Zaliczyłam dziś mega histerię...płakałam prze pół godziny jak totalna waritaka - Szymon tylko siedział i patrzał - próbował rozśmieszać - ale to jeszcze bardziej mnie nakręcało...w skrócie dlaczego płakałam
1. Jeszcze nie urodziłam.
2. W związku z nie urodzeniem pojawiła się jakaś nieokreślona złość na Olka dlaczego nie chce wyjść - więc płakałm również przez to jaka wyrodna ze mne matka skoro czuję złość na taką małą, niewinną istotę.
3. Olek już pewnie taki duży - z każdym dniem większy, że będę mieć trudny masakryczny poród.
4. Pewnie będę musiała mieć poród wywoływany i tym samym będzie boleśniejszy.
5. Jestem zmęczona, brak mi sił
Histerię złapałam koło 11.00 - potem z tego zmęczenia płaczem zasnęłam i teraz się obudziłam, mąż na obiadek mnie wezwał... To tyle
Uroczyście obiecuję, że dziś ostatni raz wspomniałam o tym, że nie urodziłam i że jestem tym zrozpaczona - to musi być wkurzające dla Was, więc daję sobie spokój...Od jutra temat nie będzie przez mnie podejmowany...
Ciamajdka współczuję tych bóli...na prawdę...niech Cię załapie z zaskoczenia, a nie tak jak Milusię męczy prze tyle dni...
polianna no to czekamy na wieści - może będziesz tę pierwszą sierpniową mamą
starlet czekałam aż się odezwiesz...szkoda...ale dzień się jeszcze nie skończył...
milusia83 MISS SKURCZYBYKÓW
Cudownie - mam nadzieję, że Cię szybko i intensywnie w końcu złapie - dla mnie nadziei brak
navijka koniecznie jak skończysz ten przybornik pochwal się efektem...
Izunia23 dopóki nie spotkasz się z lekarzem to nie martw się - z dzidzią na pewno wszystko dobrze
Noce to chyba już standardowo każda ma masakryczne...ale musimy dać sobie z tym radę...
duralex witaj