witam! pisałam wczoraj późnym wieczorem ale mi posta zjadło
u nas taka burza była że normalnie strach sie bać! lało całą noc dziś wreszcie jest chłodno i mam czym oddychać.
mój mąz zachowywał się wczoraj jakby nic sie nie stało, myślałam że go uduszę, a że byliśmy wczoraj u szwagierki na urodzinach to się upijanił
wczołgał się przed 23 do łózka padło hasło ale jestem pijany i zaczął na maksa chrapać więc musiałam się wynieść do salonu na noc bo nie dałam z nim rady.
dziś rano zaczął gadkę że mam juz urodzić bo widzi jak sie męcze, więc go zapytałam czy jest przygotowany do przyjęcia swojego syna w domu? no to stwierdził że jedziemy po wózek, hurtownia którą znalazłam na necie dziś nie czynna ale w poznaniu sklep dziecięcy otwarty tylko muszę zadzwonić i zapytać czy mają taki model bo po co jechac jak nie będzie. temat farby nadal wałkuje on ma cholernego lenia na to malowanie, stwierdziłam że ma mi wszystko przygotować ja sobie ze spokojem pomaluje jak on pojedzie do pracy.
mam nadzieję że w końcu na coś go urobię
brzuch coraz częściej mi się stawia i coraz częściej kuje jakby mi ktoś szpilki wbijał w szyjkę
bombusia ale szalejesz z tym swoim mężem , a tak płakałaś jak synuś wyjeżdzał a teraz co? ha ha ha
ehtele dobrze że już sie pogodziłas z Szymonem
niunia jak sie niepokoisz to lepiej jedz na tą izbę!
fiuu czyżbyś też się już szykowała?
sarka ja pierwsze ktg miałam już w 26 tyg.ostatnio na wizycie 3 tyg. temu i teraz też w środę będę miała.
bogusia jak tam u ciebie ? dzieje sie coś.
życzę miłej niedzieli, myślę że większość z nas nie będzie dziś narzekać na upały!