reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

Hej kobitki!
Witam sie juz z domu niestety...koniec mini wakacji.
GSC - rzeczywiscie od wczoraj nie daje znaku zycia, nawet na goracej linii cicho. Mam nadzieje ze jest pod dobra opieka.
Bombusiu - mam teorie co do czkawek - arbuz i czeresnie:-Dlub inne owoce. Matyldzia czka wlasnie po arbuzie i grillowanej rybie:-D a tak jak pisze Bogusia86, jak dziecie jest glowa w dol i nisko to czkawka w samej pipce prawie :))))))) U mnie czasami az calym cialkiem malej narywa - az mi jej szkoda:-(
Ciamajdko - wiem jak to jest z ta tesknota...ja juz od lat za granica. Przewaznie widze sie z rodzicami i bratem raz do roku, ale to nie to samo:no:strasznie brakuje mi mojej mamy zwlaszcza teraz w ciazy....az mi sie lezka kreci.....
Pajkaa - czekamy na fotke, mam nadzieje ze ta masc cos pomoze.
Milusiu - basen to blogoslawienstwo:tak:rozluznia i tak zdrowo meczy - dobrze sie spi (jak zabity hehe), a ratownicy na 5+ :D
Ehtele - dobrze ze humorek wraca:tak:my tu nie lubimy jak ktos sie smuci!!
Polianno - lo jeny...nienawidze takich akcji...moja mame notorycznie sasiad zalewal! Jak mozesz to odpusc sobie ten Urzad Skarbowy w taki upal w dodatku jeszcze z maluda....a nie da sie inaczej zorganizowac?Musisz Ty osobiscie??

Skwar nieziemski...U was wiecie ze minie....u mnie nie za szybko. Moje cialo to sie chyba przyzwyczaja - nogi puchna b. lekko (tfutfu zebym nie zapeszyla :p) Dziewczyny pozaslaniajcie okna - jak slonko nie wali to sie tak nie nagrzewa. Nobel dla tego kto wymyslil rolety zewnetrzne - ja serio po ciemku jak w jaskini hehehe
Tez bym chciala zeby moja mala jako lewek wyskoczyla (to sie musze do 23.08 uwinac) - jak sobie pomysle ze sie moge do 02.09 kulac to mi skora cierpnie, chociaz nie wierze ze wzgl. na to lozysko nieszczesne. Generalnie to moze sobie do 15.08 posiedziec, bo to juz calkiem bezpieczna data i na pewno bedzie podtuczona odpowiednio do wyjscia i plucka rozwiniete. W sumie to jeszcze miesiac - ciezko mi jak diabli ale zacisne szczeny i wytrzymam dla jej dobra:tak:
Wczorajsz proba przytulanek z Mkiem zakonczona kompletnym fiaskiem (ba prawie klotnia...) - juz chyba lepiej sie samemu pobawic:eek::zawstydzona/y:
U mnie dzisiaj chyba MBPienieznej...wiec w ten ukrop musze wysciubic nosa z domciu:)
Sie rozpisalam znowu....
Milego dzionka!
 
reklama
Czesc dziewczyny!!!
Witam sie po weekendowej przerwie nie mam sil na odpisywanie poczytalam was troszke ale zeby tak pisac cus wiecej to e..e..:no: upaly mnie wykonczyly W piatek tez byla maskara bo mielismy z M mase rzeczy do zalatwienia w tym najwazniejsze dla mnie to zameldowanie sie w szpitalu :no: po raz kolejny sie nie udalo tyle porodow mieli ze nie mieli czasu nic moze w tym tygodniu sie uda zalezy mi na tym teraz by te wszystkie formalnosci i papiury byly juz z glowy. sobota to bylo wielkie lenistwo przez te temperatury nie mialam na nic sily w nocy byla niesamowita burza i troszke popadalo ale to nic nie dalo a wczoraj przyszedl kryzys niewiem czy to cieplo czy co ale prawie cyly dzien spalam (pierwszy raz odkad w ciazy jestem pospalam tyle godzin) zagladalam do was ale sil nie bylo na pisanie a wieczorem stresa mialam bo po wizycie w wc zauwazylam jakis dziwny sluz z nitkami krwi ale nie takiej zywej bardziej rozowej sama niewiem jak to okreslic. Na czop to chyba jeszcze u mnie za wczesnie:szok: no i w nocy bole @ takze przez to wszystko torbe do szpitala spakowalam. w czwartek mam wizyte to zobaczymy co i jak.
A dzis od rana oczywiscie masakra duszno i parno tlenu brak az tu przed godzina zerwal sie taki wicher ze moje wszystkie kwiaty na balkonie polamalo no az sie poryczalam no i juz mi sie wszystkiego odechcialo:no:

dziekuje dziewczyny za informacje odnosnie plynu do higieny o ktory was pytalam w piatek!!!!!
 
Siemka :happy2:

U mnie to co u większości.... padam z na mordkę przez te upały :dry:

Bombusiu
a mnie się mecz podobał, było na co popatrzeć.. chociaż sędzia powinien ostrzej reagować na te faule :sorry:
Czkawkę mój maluch miał kilka dni temu bardzo często, a teraz rzadziej czuję. W ogóle przez te upały to leniwy jest. Szaleje w brzuszku dopiero jak mi jest chłodniej, czyli po prysznicu, wieczorami itp.

Pajka mi to nic nie pomaga na puchnięcie nóg.. A jak w jeziorze pomoczyłam ostatnio to jakby się rozmiękczyły i były jeszcze większe :confused: Jedynie po nocy w miarę jest lepiej..

Lea po badaniach przez gina może się zdarzyć, że jakaś krewka w śluzie będzie.. Jak nie ma żywej krwi to nie ma co się przejmować, a lekarz w czwartek na pewno Cię uspokoi :tak:

Milusia no i muszę zrobić na dniach placki ziemniaczane, bo język do żopy ucieknie :-D


GSC Kochana daj znać, że wszystko pod kontrolą, bo my tu się martwimy o Was!



A wczoraj aż się popłakałam :-( Chciało mi się tych lodów i pojechaliśmy do supermarketu, a tam wszystko wykupione :szok: Sam szajs został, a takiego nie chciałam :wściekła/y: Odstawiliśmy samochód do garażu i poszliśmy na działkę i właśnie w drodze ze złości się poryczałam, że mi ciężko, gorąco i jeszcze w dodatku loda nie zjem :-(
 
Ostatnia edycja:
Witam sie i ja po weekendzie. Ale zdazylyscie naskrobac.... godzine czytania... i godzina odpisywania...

Aga_Natalia Cieszę się bardzo, że już przewoza twoje maleństwa do pobliskiego szpitala, będziesz mogła je teraz "odwiedzać" codzinnie, dobrze, że rosną i mają się dobrze - bo to przybliza je do przeprowadzki na stale do domu:)

Martitka26 o jejciu jak te przepowiadajace tak bola, to strach sie bac co bedzie potem:/ a z drugiej strony damy rade!

Cayra super, ze wizyta sie udala i z malym wszytko ok:)

Ciamajdka dobrze, ze goscia od remonta nastawilas tak jak trzeba a co..., fajnie, ze powoli konczycie:), ja tez dzis mialam taki kryzys ze zrobilo mi sie slabo i myslalam, ze zemdleje, a mojego M. nie bylo w domu i nie dalo sie do niego dodzwonic... to jakas masakra byla

Nektarynka wow, podziwiam cie, ze jeszcze tyle pracujesz.. moze powinnas troche zwolnic??? o ile oczywiscie masz taka mozliwosc...

Duralex niezly ten twoj porod byl:))

Milusia i ciebie tez dopadly skurcze.. oj chyba zaraz sie wszystko rozkreci; co do basenu to zazdroszcze - uwielbiam plywac, ale w ciazy sobie darowalam- bo balam sie infekcji itp... ale mysle, ze jakies 2 miesiace po porodzie bede chodzic regularnie...; aaa i ciesze sie, ze zastrzyki z zelaza pomogly:)))

Sarka ja bym na twoim miejscu raczej nie kupowala niczego bez lekarza... ; mi lekarz na infekcje przepisal gyno-femidazol

Pajkaa super, ze wizyta udana:) mi lekarz tez powiedzial, ze przewidywana waga dzieciaka po porodzie wynosi 3,500... no coz czas pokaze:) no a jak tam wloski wyszly???

Bombusia dobrze, ze mimo nerwow i braku pradu ciasta wyszly:)) znajac ciebie na pewno byly pyszne:) byly- bo pewno juz dawno zjedzone;)

Anecia1111 hehe no to mieliscie alarm "przedporodowy" - maz faktycznie mial glowe na karku:) co do tych badan ALAT itp ja nie mialam ich zlecanych

Bogusia86 wow, czyli najpozniej za 2 tygognie bedziesz miala swojego babelka w ramionach... cudownie:)

Ehtele... hmmm doskonale rozumiem twoj humor... ja wczoraj mialam okropny dzien, caly przeplakalam, od rana do wieczora, a wieczorem to mialam juz takie oczy, ze moj M. stwierdzil, ze wygladam jakbym 4 dni plakala... no i co, dzis juz troche lepiej.. wiec wychodzi na to ze to te glupie hormony grrr
filmik oczywiscie fajny- niezle minki maja te psiaki...

GSCz mysle kochana, ze powinnas z tymi puchnieciami zglosic sie do lekarza, bo jak juz twarz puchnie to podobno niedobrze, tzn chyba nic zlego, ale warto sprawdzic, co do ruchow maluszka.. to jest tak goraco ze im tez moze sie nie chciec ruszac- ale oczywiscie to tez warto sprawdzic u lekarze... nie martw sie - na pewno wszystko jest w porzadku:) u mnie maluszek tez czasami jest ze dwa dni cichutki po czym wariuje...

andzia1987 oj zazdroszcze ci tego klimatyzatora... co do zatok, mam nadzieje, ze juz lepiej, ja czasami mam bole zatok i to jest okropienstwo...

kolumnea dobrze, ze mama ci pomaga:) ja narazie daje jakos rade ale po dzisiejszym dni widze, ze bedzie coraz ciezej; no i nie wstydz sie wychodzić!! na pewno wygladasz pieknie, a jak masz opuchniete nogi to zaloz dluga sukienke:) i juz:)

ewelinka2106 hmmm kolejna sierpniowka z burza hormonow.. witaj w klubie:) mam nadzije, ze dzis juz lepiej!

fiuu no i dobrze - w koncu odpoczynek ci sie nalezy! co do nieobecnosci Jasia - to rozumiem twoje niepokoje.. ja tez wole, aby moj m. byl caly czas ..

rozalka glowa do gory,mam nadzieje, ze dzis humor lepszy!!

Niuunia no oczywiscie ze cie pamietamy! Dobrze, ze u ciebie wszystko oki:)

Pati, Bombusia mecz byl fakczytnie nudny.... tragedia jak na final to grali jak ciotki...ja bylam za Hiszpanią :))

Polianna czytam i czytam i jestes juz chyba 4 sierpniowka ktora wczoraj dopadly hormony... grrr... trzeba im wytoczyc walke:)) mam nadzieje, ze dzis czujesz sie lepiej! Myślę, że po porodzie dasz sobie radę, bo jestes fajna babeczka.. a moze maz tez okaze sie pomocny, takze nie boj sie na zapas:) o ile bo mozliwe;)

riba_1 wspolczuje, ze jestes tak daleko od bliskich.. dobrze, ze masz fantastycznego meza i mozesz miec w nim oparcie:) a twoi bliscy pewnie po porodzie przyjada cie odwiedzic, wiec juz niebawem ich zobaczysz:)

Lea z tego co opisujesz to wydaje sie, ze to czop sluzowy.... ale dobrze, ze idziesz do gina to ci dokladnie powie czy to to,no bo faktyczie jeszcze chyba troche za wczesnie


No to i ja dolaczam do placzacych sierpniowek.. wczoraj przeplakalam caly dzien i bylo mi bardzo zle.. straszne, dzis juz ciut lepiej, nie moge dawac sie takim humorkom...
wiec od rana wzielam sie za robote, po wstaniu wskoczylam do wampirlanii oddac krew, bo pojutrze do lekarza, wrocilam do domku zjadlam sniadanko i zrobilam kapustke na obiad ( i jest pyszna:)) potem chcialam was poczytac, ale jak siadlam do kompa to zrobilo mi sie strasznie slabo i myslalam ze zemdleje... tak duszno okropnie... musialam sie polozyc :/ po tel maz przyjechal do domu z nowym wiatraczkiem i teraz mam looksus:))
robie pranie, a potem jeszcze musze przeprac wnetrze wozka i posciel do wozka - kupilam do tego proszek hipoalergiczny bialy jelen...??? wydaje sie ze ma lepszy sklad od tych proszkow dzieciecych.. no zobaczymy...
no i wlasnie przyszedl kurier z ostatnimi rzeczami do wyprawki i dla mnie:)))
achhh i melduje, ze w sobote wzielam sie z mezem za pakowaniu mojej walizeczki do szpitala (biore mala walizke) i w miare jakos sie to upchalo, choc najgorsze sa te pampersy i podklady bo zajmuja kupe miejsca...

mam nadzieje, ze dajecie jakos rade z tym upalem... to jakas maskara jest...
 
Witam Kobietki :-D

Ależ dziś upał.... U mnie w tej chwili 34 stopnie w cieniu...:sorry2:

Gdyby nie wentylator włączony 24 na dobę, to bym chyba umarła...

Później Was nadrobię, bo jesteśmy właśnie po złożeniu łóżeczka (zdjęcia w odpowiednim wątku), a zaraz biorę się za smażenie naleśników, bo troszkę zgłodnieliśmy. Zajrzę wieczorkiem, miłego popołudnia :-)
 
Dzin dybry!!!!
chyba pierwszy raz jestem tak wczesnie na BB , ale dzisiaj mase spraw do zalatwienia ... Sprawdzam tylko czy u was wsio ok i czy jeszcze w dwupakach:-)
Za dzisiejsze wizyty trzyam mocno kciuki!!!!!!!!!!!!

Sytuacja z M nadal napieta ale odzywac do siebie sie odzywamy bo wlasnie dzis tyle do zalatwienia mam nadzieje ze dam rade bo juz jest skwar na dworzu:szok:
w planach jest szpital tzn zameldowanie sie na porod jesli beda mieli czas bo ostanio nie dalo rady bo tyle porodow mieli zobaczymy mam nadzieje ze dzisiaj sie uda.
Pozniej do Ikei musimy jechac po ostatnie drobiazgi.
no i zamierzam dzisiaj zrobic ostatnie zakupy do torby szpitalnej troszke mi jeszcze brakuje a i cus na wyjscie ze szpitlala dla malego. no i trydycyjnie zakupy bo w lodowce juz swiatlo tylk.

Aha i mam do was kochane interesa :zawstydzona/y: poniewaz mam okazyje na przesylke z Polski chcialam was zapytac jaki plyn zamierzacie kupic do higieny intymnej po porodzie , jesli juz o tym gdzies bylo to przepraszam i prosze mi tylko podpowiedziec gdzie, ja czytalam ze duzo dziewczyn chwali sobie ten plyn Bialy Jelen , oprocz tego Tantum Rosa bardzo prosze was o porade w tej kwestii.

No to ja uciekam zycze milego dnia oby nozki jak najmniej puchly!!!!!!! ;-)

Co do płynu to ja bede pewnie stosowała oprócz tamtum rossa płyn z AA bo jestem alergikiem i nie bede w tym czasie testowała innych ;)

dziewczyny myślałam, ze padne jak odebrałam ten krem na paciorka wstawiam fotke kremu :-D
rkr33t.jpg
 
Polianna współczuję porannej powodzi.. i konieczności wyprawy do skarbówki.. temperatura jest zabijająca..a co do Twoich obaw, to czy stan Twoich żył nie jest wskazaniem do cesarki?
Andzia to współczuję.. ale nie wiedziałam, że przy takiej temperaturze zatoki też się odzywają..
Bombusia ja też płynę.. a co do braku ciepłej wody, to u mnie przez cały lipiec nie ma ... także bryndza.. ale na szczęście jest zimna i jest w czym szkietasy ochłodzić :) a co do czkawki.. mój gin mówi, że to oznaka dobrostanu płodu :)
Urszulka a pijesz jakieś inne napoje? Bo to nie musi być tylko woda..
Ciamajdka to sąsiedzi mają widoki :) no i rozwaliłaś mnie tekstem o pierdzącym sąsiedzie :):):)
Pajka czekamy na fotę :)
A tak poza tym to gdzie jest GSC?
 
witam!
miałam być wczoraj ale przez nieuwagę mojego M.rozwalił modem od netu i musiałam iść dziś w tym upale do miasta oddać do reklamacji, dostałam zastępczy:)
ja po weekendzie wypoczęta,wczoraj nad jeziorkiem tyłek wymoczony, siedziałam pod drzewkiem bo w tym słońcu to chyba bym umarła. niektóre z was pisały że się w strój nie mieszczą ja mam też 2 częściowy, wczoraj się w niego wbiłam, cycki wypływały ale założyłam na siebie jeszcze koszulkę na ramiączkach co by mi brzuch zasłoniła i tak się kąpałam.mąż wyjeżdżał wczoraj po 21:( mam nadzieję że w środę będzie w domu!
wczorajszy mecz do dupy, nie podobał mi się to już ten sobotni o 3 miejsce był ciekawszy.
teraz siedzę za zasłoniętymi żaluzjami , okna pozamykane wentylator chodzi na największych obrotach a ja ledwo zipię.
wcinam brzoskwinki i czereśnie i popijam zimną wodą!

milusia super żę wypad na basenik sie udał, ja też sie zastanawiałam czy nie pojdę na dno, jak wczoraj zaczełam pływać:)

fiuu podziwiam za pracowitość skąd ty tyle sił bierzesz? odpoczywaj Jasiu juz jutro będzie z tobą!

GSC odezwij się co z tobą? martwimy się!

pajko jestes rudzielcem? ulala juz nie mogę się doczekać fotek! a co do akcji która widziała twoja mama w parku to rewelka, ludzie juz nie wiedza co mają ze sobą robić.

bogusia 86 widzę że ty juz gotowa na wszystko!

ehtel tulam, nie nakręcaj się bo to jeszcze gorzej to siedzenie i czekanie.

anecia1111 ja takie badania robiłam na początku ciąży jak mnie wciąż prawa strona brzucha bolała i gin stwierdził że to może woreczek zółciowy! a co do akcji po bzykanku to podziwiam ja juz bym ze strachu umarła.mój M. juz tak wyposzczony że tylko mi się pyta kiedy juz bedzie mógł się do mnie dobrać co będzie bezpiecznie:)

bombusia akcja z prądem nie fajna dobrze że te placki wyszły!

ciamajdko ty musiałabys zatrudnić sie u mojego męża w firmie jako kierownik, robiłabyś porządek z obibokami:) każdy by się ciebie słuchał. dobrze że fachura skończył i że jesteś zadowolona, teraz tylko ogarnąć i możesz czekać.

dziewczyny z katarami i alergiami trzymam kciuki oby was wreszcie puściło.

polianno złośliwość rzeczy martwych , jeszcze powodzi ci brakowało:(

aga-natalia super że juz dziewczynki przenoszą , nawet się nie spostrzeżesz jak juz będą z wami w domu! trzymamy kciuki.

ale się dziś wkurzyłam, do torby do szpitala brakuje dla mnie tylko stanika do karmienia, poszłam dziś do miasta i w żadnym sklepie nie ma na mnie:( moja wina to nie jest że mnie tak Pan Bóg obdarował, co ja mam teraz cholera zrobić, uszyć sobie? chyba będę używać tych co mam i tylko będę je zsuwać z piersi:)

życzę miłego dnia.teraz juz będę na bieżąco, jak czegoś nie napisałam to zaraz nadrobię resztę!
 
Cześć!
Ale dzisiaj upał-pewnie każdy post się tak zaczyna;-) Dużo rzeczy zdążyłam już zrobić-rano zaliczyłyśmy z Basią zakupy spożywcze, później spacer w parku (a raczej plac zabaw), później sprzątanie (odkurzanie, kurze, zmywanie naczyń), pranie, gotowanie obiadu i w końcu miałam czas usiąść do kompa:tak: Basia położona na drzemkę, ale nie wiem czy zaśnie...
Weekend mieliśmy bardzo aktywny-w sobotę rano poszliśmy do aquaparku i tam trochę popływaliśmy:tak: Później do moich rodziców, a pod wieczór na 88 urodziny babci M:tak: A wczoraj wybraliśmy się z samego ranka nad wodę-oczywiście nie pływałam (boję się o czystość wody), tylko siedziałam pod parasolem 2,5 godziny, ale i tak mnie słońce opaliło:tak: Potem pojechaliśmy do teściów i tam poszalałyśmy z Basią w baseniku w ogrodzie-dobrze, że się do niego zmieściłam;-):-D
W sobotę Małgosię złapała czkawka i nie byłoby w tym nic dziwnego, tyle że czułam ją na górze z prawej strony-czyżby moje maleństwo, które od 28 tygodnia ułożone było główką w dół, zmieniło pozycję:confused::sorry2:
Ja też wczoraj przysnęłam na meczu-nudny strasznie, a przecież to finał:dry:
GSC-i co powiedzieli w szpitalu?:confused:
Ehtele-to już końcówka ciąży, do tego te niemiłosierne upały, wszystko nas boli i pewnie dlatego ten kryzys:sorry2: Zobaczysz po porodzie-wszystko się ułoży, M Ci pomoże, będziesz tak zorganizowana, że nie uwierzysz, ile przedtem Ci czasu między palcami uciekało;-)Słodkie te pieski:cool2:
Bogusia-ja się tak męczyłam w poprzedniej ciąży nocą-teraz na razie jest o niebo lepiej:tak:
Ciamajdko-zapytam go jak tylko wróci z pracy o tą osłonę na zęby:tak: Super, że remont skończony:tak:
Milusia-cieszę się, że zastrzyki z żelaza działają:-) Kiedy idziesz robić badania krwi?;-)
Andzia-współczuję jazdy z zatokami-niestety też często mam "przyjemność":sorry:
Martitka-bo to zazwyczaj tak jest, ze skurcze lubią nocki:blink:
Pajkaa-gratuluję udanej wizyty:tak: A widok na ławce:szok::no:
Navijka-ja też śmigam w stroju dwuczęściowym-wzbudzam niemałe zainteresowanie:-D
Bombusia-może jak tak dobrze znosisz ciążę, to też poród będzie łatwiejszy niż ten pierwszy:tak:
Polianna-współczuję przygody z wodą w łazience-i do tego zawsze jakieś straty:sorry2:
Anecia-te badania związane są chyba z wątrobą-o ile dobrze pamiętam-na razie ich nie miałam, ale w poprzedniej ciąży robiłam:tak:
Kolumnea-ja w sumie przez całą ciążę mam taki sam apetyt jak przed ciążą, także nie mam napadów głodu;-)
Riba-to tak samo jak mój M-jemu najwygodniej nago, a ja ubrana po szyję:-D
Pamiętam oczywiście Webba z mistrzostw w Niemczech-podyktował karnego naszym rywalom w ostatniej minucie:no:
Marulka-mi też BB dzisiaj to zrobiło-więc może jakiś błąd na stronie:cool:
 
reklama
Do góry