reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

Witam!!!!

Ja po wizycie, mam leżeć, leżeć, leżeć!!!

Ciekawe jak to zrobić przy trzylatce:no: Mimo, że moja córcia jest kochana i wyrozumiała to jednak dziecko:-(

Oj wiem cos o tym.
Sama mam leżeć,choc nie cały czas,a opieka nad synkiem niestety wymaga ciągłej aktywności,a to picie,a to siku...
Czasem rozkładam sobie poduchy na podłodze i bawimy sie.:tak:
Nie miej wyrzutów,że nie możesz robic z córcią to co do tej pory,te kilka tygodni szybko minie,mało nam zostało do końca.:tak:

starlet odpoczywaj i nie stresuj sie,bedzie dobrze.
 
reklama
Witajcie kobietki!!!!
Dopiero dzisiaj zdaję relacje z mojej środowej wizyty(mój mąż wyjechał razem z komputerkiem,a wczoraj byłam na urlopie i dostępu do neta nie było)-NIE BIJCIE:sorry2:
Wszystko oki. Szyjka długa,ładna. Badania w porządeczku. USG nie było- będzie dopiero 16 czerwca. Mam już 14kg na plus:wściekła/y::no::wściekła/y::no:
Miesiąc czekania a tylko tyle się dowiedziałam:dry:
Lecę poczytać co tam u Was się działo.
Kciukasy zaciśnięte za wizytujące!!!!!
 
Witam mamuśki!!
Ja tylko na momencik, bo musze jechac do miasta do notarusza jestem umówiona, więc się szykuję.
U nas nie pada, jest ciepło i dośc jasno.

Starlet, a ja nie jestem zdziwiona, ze nagle się u Ciebie pogorszyło, u mnie było podobnie, byłam zbadana dokłądnie na samolocie i było ok, a dosłownie za tydzień na wizycie u drugiego lekarza już miałam rozwarcie i natychmiast da szpitala. Także leżymy dużo i nie dzwigamy!!!
Aga Natalia też się oszczędzaj ile Ci sytuacja na to pozwoli, choć rozumię, ze to trudne przy małej córci, ale trzeba się jakoś przemęczyć.
A sa jakieś nowe wieści od Ciamajdki???

Mnie o dziwo od paru dni nie boli kręgosłup, choć nie chcę krakać:)

Życzę miłego dnia ja uciekam, trzymam kciuki za wizytujące, do poklikania później:)

m-f22 gratuluję dobrych wieści od lekarza:)
 
Dobrze, że z Ciamajdką lepiej:)

Pogoda dalej paskudna, burze, deszcze.

Pajkaa jeszcze nie wróciła? ja już po dentyście - jednak musiał mi wyrwać zęba - stan zapalny się wdał (te ósemki są takie fatalne wrr). 2 miesiące temu go ratowaliśmy bez sensu bo teraz musiał opuścić moją paszcze. teraz mnie wszystko boli :-( jak zwykle boje się o znieczulenie czy z małą się nic nie dzieję - ale kręci się, więc jest ok.a co do dziąseł to powiedzial, że to moja wina, że nie docieram po lewej stronie i mam sobie odciągnąc poliki i szorować :-p co ja się mam z tymi zębami makabra.

Normalnie wyrywany czy chirurgicznie? Bo ja mam na już <od roku:zawstydzona/y:> do wyrwania dwie górne właśnie chirurgicznie...i idę we wtorek do dentysty, bo coś czuję dziurkę w zebie i przy okazji będzie pewnie pogadanka, że czemu nie usunęłam, etc. Wstyd mi, wstyd.

Trzeci tydzień mamy małego kociaczka, w tej chwili ma jakieś 8 tygodni. Wczoraj sprzątanie robiłam, to sobie okno u córki otworzyłam, żeby świeżo było. I nagle kota nie ma. Przeszukałam wszystko i w ryk, że przez okno poszedł - wyszłam na 5 minut do warzywniaka i psa nie przywiązałam, a z kotem jeszcze się nie oswoili. Histeria coraz większa, bo matko boska, on taki malutki, drobniutki, nie poradzi sobie, moje maleństwo, od razu przełożyło mi się - a co, gdybym córki musiała tak szukać, a zaraz potem, że ta cala histeria dziecku zaszkodzi i jeszcze bardziej zaczęłam wyć. Mąż nie może mnie przez telefon zrozumieć, przyjechał wcześniej z pracy, uspokoił mnie troszeczkę, ale ryczę dalej. Odebraliśmy małą ze żłobka, twardo się uśmiecham, ale serce mnie boli - jak ja jej powiem? Będzie płakała, ja będę płakała, to ona bardziej będzie płakała i tak dalej. Przyszliśmy do domu. Ludzie powiadomieni, zaraz ma ktoś przyjśc pomóc szukać. I siedzę u małej w pokoju o malowaniu rozmawiamy i słyszę szuruszuru...ten mały skurczybyk schował się do jej łóżka! nie mam pojęcia jak, bo tam ręka ledwo się mieści od ściany! a wystraszony! pies musiał go dobrze pogonić, bo to maleństwo to normalnie miauczy na wszystko - bo zrobil kupę, bo chce jeść, bo chce, żebym go sobie na szyi położyła i głaskała, bo nie może wejść. A wita mnie też zawsze, nawet jak co 5 minut wchodzę i wychodzę. Dlatego skoro przez ponad 3h nie miauknął ni razu, byłam pewna, że w domu go nie ma.
Macica coraz bardziej mózg uciska. Ech. Potem mi się plakać chciało nad samą sobą i głupotą. I pół nocy nieprzespane przez ból glowy. Ech, dziewczyny. głupia ja.

Śpi mi teraz - wsadziłam go w sweter i ma dupę między moimi cycuchami i zadowolony. Pieszczoch.

Mam dość wrażeń.

Miłego dnia!
 
Witam z rana!
U nas pobudka dzisiaj około 6:no: Jak idę do pracy na późniejszą godzinę i mogłaby pospać dłużej, to Basia zawsze obudzi się tak rano... No ale nie narzekam:tak:
Za to na pogodę można narzekać-całą noc padało, teraz słonka też nie widzę:dry: No i na falę powodziową czekamy-do mnie co prawda nie dotrze, bo mieszkam daleko od rzeki, ale moi rodzice mieszkają na Kozanowie, który zalało chyba najbardziej podczas powodzi z 1997 i martwię się co tam będzie się działo-pojedziemy dzisiaj zobaczyć, jak wygląda sytuacja:sorry:
M-f22-gratuluję wizyty, może niezbyt udanej w sensie informacyjnym, ale takie też się zdarzają;-)
Rozalka, Aga_Natalia-ja też mam problem z moją trzylatką-kochana jest, jak przychodzę z pracy każe mi się położyć i odpocząć, ale jak już czegoś chce, a mnie akurat boli brzuszek to nie potrafi zrozumieć, że teraz nie mogę... Ale tak jak mówicie-to tylko dziecko-nie można wymagać od niego za dużo:tak:
Marulka-widzę, że i Ty dzisiaj nie pospałaś:cool2:
Bogusia-u Ciebie w Leśnicy to chyba rzeczywiście żadnych zagrożeń powodziowych nie ma:tak:
Starlet-szkoda, że szyjka się rozwiera-uważaj na siebie:sorry:
Sierpien-nie przejmuj się to tylko egzamin-będziemy trzymać kciuki:tak:
Black_Opal-ja na razie nie narzekam na bóle podczas spania, ale jak mnie tylko dopadnie na pewno wykorzystam Twój sposób;-)
Kiniusia-ale z Ciebie ranny ptaszek-obiadek już zrobiony:shocked2: Ja też zaraz zabieram się za robienie zupy pomidorowej:-p


 
Witajcie kobietki!!!!
Dopiero dzisiaj zdaję relacje z mojej środowej wizyty(mój mąż wyjechał razem z komputerkiem,a wczoraj byłam na urlopie i dostępu do neta nie było)-NIE BIJCIE:sorry2:
Wszystko oki. Szyjka długa,ładna. Badania w porządeczku. USG nie było- będzie dopiero 16 czerwca. Mam już 14kg na plus:wściekła/y::no::wściekła/y::no:
Miesiąc czekania a tylko tyle się dowiedziałam:dry:
Lecę poczytać co tam u Was się działo.
Kciukasy zaciśnięte za wizytujące!!!!!

Tak, te wizyty teraz były takie na odwal się trochę, no na szczęście ta po 30 tyg. to mierzenie itp. Ja jeszcze nie miałam ktg więc pewnie za tym razem będzie. Za 2 tygodnie 2 czerwca:)


Dobrze, że z Ciamajdką lepiej:)

Pogoda dalej paskudna, burze, deszcze.



Normalnie wyrywany czy chirurgicznie? Bo ja mam na już <od roku:zawstydzona/y:> do wyrwania dwie górne właśnie chirurgicznie...i idę we wtorek do dentysty, bo coś czuję dziurkę w zebie i przy okazji będzie pewnie pogadanka, że czemu nie usunęłam, etc. Wstyd mi, wstyd.

Trzeci tydzień mamy małego kociaczka, w tej chwili ma jakieś 8 tygodni. Wczoraj sprzątanie robiłam, to sobie okno u córki otworzyłam, żeby świeżo było. I nagle kota nie ma. Przeszukałam wszystko i w ryk, że przez okno poszedł - wyszłam na 5 minut do warzywniaka i psa nie przywiązałam, a z kotem jeszcze się nie oswoili. Histeria coraz większa, bo matko boska, on taki malutki, drobniutki, nie poradzi sobie, moje maleństwo, od razu przełożyło mi się - a co, gdybym córki musiała tak szukać, a zaraz potem, że ta cala histeria dziecku zaszkodzi i jeszcze bardziej zaczęłam wyć. Mąż nie może mnie przez telefon zrozumieć, przyjechał wcześniej z pracy, uspokoił mnie troszeczkę, ale ryczę dalej. Odebraliśmy małą ze żłobka, twardo się uśmiecham, ale serce mnie boli - jak ja jej powiem? Będzie płakała, ja będę płakała, to ona bardziej będzie płakała i tak dalej. Przyszliśmy do domu. Ludzie powiadomieni, zaraz ma ktoś przyjśc pomóc szukać. I siedzę u małej w pokoju o malowaniu rozmawiamy i słyszę szuruszuru...ten mały skurczybyk schował się do jej łóżka! nie mam pojęcia jak, bo tam ręka ledwo się mieści od ściany! a wystraszony! pies musiał go dobrze pogonić, bo to maleństwo to normalnie miauczy na wszystko - bo zrobil kupę, bo chce jeść, bo chce, żebym go sobie na szyi położyła i głaskała, bo nie może wejść. A wita mnie też zawsze, nawet jak co 5 minut wchodzę i wychodzę. Dlatego skoro przez ponad 3h nie miauknął ni razu, byłam pewna, że w domu go nie ma.
Macica coraz bardziej mózg uciska. Ech. Potem mi się plakać chciało nad samą sobą i głupotą. I pół nocy nieprzespane przez ból glowy. Ech, dziewczyny. głupia ja.

Śpi mi teraz - wsadziłam go w sweter i ma dupę między moimi cycuchami i zadowolony. Pieszczoch.

Mam dość wrażeń.

Miłego dnia!
ach te koty..... i jak się tu nie stresować...


a ja znowu miałam sen z kategorii irytujących. Śniło mi się, że się mój Jaś zakochał w mojej przyjaciółce i ni z gruchy ni z pietruchy stwierdził, że będzie bigamistą. Bo kocha nas obie,ze mną będzie miał dziecko, a z Olą będzie się zabawiał, jak będę w połogu....Normalnie myślałam, że go zabiję. Obudziłam się i dostał silnego kuksańca- za nic, a jednak za coś ;p na szczęście śpi jak kamień więc tylko coś poburczał pod nosem i obrócił się na drugi bok:)
lecę do pisania drogie Panie. Miłego dnia życzę

U mnie znowu słońce na całego i już 20 stopni...
 
a ja znowu miałam sen z kategorii irytujących. Śniło mi się, że się mój Jaś zakochał w mojej przyjaciółce i ni z gruchy ni z pietruchy stwierdził, że będzie bigamistą. Bo kocha nas obie,ze mną będzie miał dziecko, a z Olą będzie się zabawiał, jak będę w połogu....Normalnie myślałam, że go zabiję. Obudziłam się i dostał silnego kuksańca- za nic, a jednak za coś ;p na szczęście śpi jak kamień więc tylko coś poburczał pod nosem i obrócił się na drugi bok:)
lecę do pisania drogie Panie. Miłego dnia życzę

U mnie znowu słońce na całego i już 20 stopni...

Dobry kuksaniec nie jest zły, zwłaszcza jak nawet nie wie, że dostał.

Pogody zazdroszczę, ja już chyba nie pamiętam, co to znaczy;/
 
Witajcie kochane:tak:

Dziś przyjdzie do mnie kiecka na wesele no i wczorajsze naszyjniki, który nie doszły:eek: poczta polska na prawdę nie wyrabia...cóż. Oczywiście możecie liczyć na foto relacje z zakupu:-p:-p

saudades u mnie to samo...mam potrzebę jeść, jeść i jeść...:-D

Niuunia ehh ja też powinnam zając się ósemkami, które od kilku lat wyszłydo połowy i tak se stoją w miejscu...strach...miałaś tylko znieczulenie miejscowe?

Natka migdałów nie próbowałam...:szok: nie wiedziałam, że to pomaga;-)
a ja będę rodzić w Klinice w Katowicach na Łubinowej...rozumiem, że Ty z tych samych rejonów? Gdzie będziesz rodzić...:-):-)

Aga_Natalia szczegóły kochana!!!!!!!!!!!!! co się dzieje, dlaczego masz leżeć...? Przykro mi...

sierpien8 kochana wczoraj moja koleżanka zdała za pierwszym razem...ja czekam na kolejny 4 termin 16 czerwca:happy2: już się z tym oswoiłam...więc mogę tylko doradzić, żebyś się niepotrzebnie nie denerwowała...żebyś się wyluzowała...tylko to może pomóc, wszystko inne tylko Cię wybije z rytmu. Więc słońce tylko spokój i pozytywne nastawienie. JA TRZYMAM KCIUKI:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

starlet jejku kochanie to smutne co piszesz...ale cóż leżeć to leżeć!!!!! Dasz kochana radę, dobrze że cukry w normie:tak: Uważaj na siebie...

m-f22 to masz na plusie tyle co ja:-):-) więc głowa do góry...sama nie jesteś:-D Gratuluję wizyty;-)

Malagonia najważniejsze, że kotek jest z Tobą...a ja kocham kotki:-p

kasia2506 mam nadzieję, że u rodziców wszystko będzie w porządku, trzymam kciuki;-) No a poranne budzenie przez dzieci czeka nas wszystkie...:tak:


wieści od Ciamajdki:
"Dziewczynki, zostawiają mnie do poniedziałku na obserwacji. Badali mnie, szyjka zamknięta, macica miękka a jednak zostaje. Chce do domu... Miłego wekendu;-)"
 
Dzień dobry dziewuszki :-) do około 2 nie mogłam zasnąć,potem jakieś z 3 godz pospałam i tyle mojego :eek: u mnie też jak u fiuufiuu tz. ciepło i słonko - wkońcu okolice Szczecina :-p

kiniusia już boli mniej dzięki Bogu - mam nadzieję, że jutro nie będzie wcale bólu. Czekam tylko na ruchy małej, bo ona jest najważniejsza.

Malagonia ja miałam usuwany normalnie. Jak nic się nie dzieję z Twoimi ząbkami to wyrywanie zostawi pewno na okres po ciąży

wogóle bez i konwalie zwiędły mi już w wazonikach muszę wybrać się na spacer. A konwalie rosną w lesie i jest pełno komarów wrr :wściekła/y: mam nadzieję, że mnie tam nie zagryzą :-p

ehtele tak tylko miejscowe. Dzięki za info od Ciamajdki. Lepiej poleżeć w szpitalu do ustabilizowania sytuacji. Zawsze się jest pod opieką lekarzy. Najważniejsze, że ok.
A na foto-relacje z zakupów oczywiśćie czekamy :p
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam sie
u mnie na zmiane leje i świeci słoneczko masakra


Bombusia ale wiesz zawsze pozostaje strach czy wszystko oki z dzidziusiem -taki już nasz urok.a ząbków to Ci zazdroszcze - gabinet dentystyczny to mój drugi dom

Wuzelek mam nadzieję, że już do końca ciąży się nic nie wykluje w moim zębim stanie :-p

Pajkaa no u mnie 2 miesiące temu też go uratował ale teraz jak tylko weszłam i powiedziałam, że ósemka to odraz tylko nie mów, że ta po lewej stronie - niestety.

kiniusia niop podobno wyrywanie przełożyć na okres po ciąży. Jak się z nią nic nie dzieje to po co ma Was narażać na stres. U mnie stan zapalny, więc ostateczność

nie wiem jak zasne tak mnie napier***:-( wogóle mam wrażenie, że ząb obok mnie boli - zresztą cała szczena daje mmi popalić ajć :-( mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. miłej nocki kochane :*

u mnie koles jeden chce usunąć 7, żeby ratować 6 a ten koleś stwierdził, ze mi ją uratuje bez usuwania 7 :)

Dzień doberek :-)

Ale mi się dobrze spało :happy2:
Pisałam Wam, że męczą mnie w nocy bóle bioder i nóg i budzę się i stękam przy każdej zmianie pozycji. Otóż ostatnio w gazecie przeczytałam, że można spać na plecach pod warunkiem, że się je podwyższy o co najmniej 10 stopni. Tak więc poukładałam sobie poduszki pod plecki i śpię od dwóch nocy w pozycji pół siedzącej i jest rewelacja!!!! Nic mnie nie boli, nie ma duszności i śpię jak niemowlak :tak: POLECAM WAM TAKIE ROZWIĄZANIE!!!

ja tak śpie juz od 3 tygodni - pomaga takie spanie na zgagę:))

Czesc dziewczyny,


nie dalam rady was nadrobic, bo nie bylo mnie wczoraj caly dzien - wizyta u diabetologa. Cukry ok wiec z tym problemu na razie nie ma, ale od jakis 2-3 tygodni jak chodze to boli mnie krocze, jakby ktos mnie obil, cos tam z lewej strony ciagle mnie kluje, wiec poprosilam o badanie a lekarka, ze dol mam napiety i ze zrobilo sie lekkie rozwarcie na opuszek i mam nie chodzic duzo, lezec, odpoczywac jak najwiecej. Do tego tak mnie zbadala bolesnie, ze caly dzien jeszcze bardziej mnie bolalo. No i wieksza dawka luteiny znowu.
A 2 tygodnie temu u mojego gina niby wszystko ok. Jestem ciekawa co on na to powie.
W kazdym badz razie corcie odtransportowal maz do babci bym mogla sobie lezec. Troszke sie przestraszylam, tym bardziej, ze ja wcale duzo nie chodze, wiekszosc czasu spedzam w domu.

to leż i dużo odpoczywaj

Witajcie kobietki!!!!
Dopiero dzisiaj zdaję relacje z mojej środowej wizyty(mój mąż wyjechał razem z komputerkiem,a wczoraj byłam na urlopie i dostępu do neta nie było)-NIE BIJCIE:sorry2:
Wszystko oki. Szyjka długa,ładna. Badania w porządeczku. USG nie było- będzie dopiero 16 czerwca. Mam już 14kg na plus:wściekła/y::no::wściekła/y::no:
Miesiąc czekania a tylko tyle się dowiedziałam:dry:
Lecę poczytać co tam u Was się działo.
Kciukasy zaciśnięte za wizytujące!!!!!

dobrze, ze na wizycie wszystko OK gratuluję:)


a mnie w nocy złapały hmm lekkie wymioty o mały włos bym sie nie udusiła nie wiem co sie stało czy mały mnie przydusił czy cos dobrze, ze sie obudziłam.
Moj piesek bokserek bardzo sobie lubi gadac z moim brzusiem :p wczoraj sobie siedze ona mi kładzie łapy na kolanie i przystawia głowę i uszko do brzusia i nasłu****e małego, jak ten ką kopnie to ta go wącha i na niego warczy :pa jak mu chrapie to dopiero jest zabawa :p

ja jeszcze u mamy jestem wiec odezwe sie jak wroce do domciu :)
 
Do góry