reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpien 2006

Oooo, Sandra, bijesz mnie na glowe :D
Chociaz ja po dzisiejszym stresie i wizycie u mojego promotora ktory stwierdzil, ze zapomnial jak wygladam (hehehe, nie dziwie sie) podejrzewam, ze tez szybko odplyne... Ale wiecie co, jak sie takie sprawy zalatwia, to dobrze byc w ciazy. Moje kolezanki to prawie ryczaly jak od niego wychodzily - tak je zj......l, a ja... Lajcik :) Znaczy stresowalam sie strasznie, ale jak zobaczyl moj brzuch to byl bardzo sympatyczny i powiedzial tylko, ze powinnam sama siebie przeprosic, a nie jego :) I normalnie tak mi odplywa wszystko, ze chyba zaraz naleje sobie wanne wody i poloze sie dla odprezenia :)
 
reklama
sandra1982 pisze:
Dziewczynki ja mowie o ewentualnym wyjsciu z domu albo o jakiejsc malej domowej imprezce typu grill :) Normalnie to godzinka 19 a ja juz po kapieli w pizamce :)
ja tam spać cos nie mogę,tzn zasypiam o 23 i budze sie o 3,a potem cały dzien po ścianach łaże albo śpie w dzien 2-3 godzinki. powoli przestaję panować nad swoim ciałem i to ono rmną rządzi.normalnie jeszcze tak nie miałam żebym chciała bardzo cos zrobić a ciało mi odmawia i muszę lezec ;D a mówią ze ciąża to fizjologia.no chyba nie moja !!! :laugh:
 
No wiesz, mowia tez, ze ciaza to stan blogoslawiony - ja mowie ze moze i bede blogoslawic... Moment kiedy sie skonczy...
 
Ja wczoraj po eskapadzie z K. zasnełam na kanapie przed telewizorem o 22!to dla mnie strasznie wcześnie ale to dlatego że po panieńskm w łóżku byłam o 3 a wstałamna drugi dzien o 9 i dlatego mnie wieczorem ścieło.A dzis wstałam o 8 i jeszcze długo nie pójdę spać , wszyscy są w szoku bo ja śpiocha mam w genach i zawsze lubiałam spać, dla mnie 8 godzin to było naprawdę minimum , średnia to10-11 godzin snu wtedy normalnie funkcjonowałam a teraz SZOK WYSTARCZY 6 GODZIN! a chciałam się wyspać na zapas bo jak Mróweczka odziedziczy spanie po tatusiu to mam przesr...jemu wystarczy 5 godzin do regeneracji ::)
 
A widzisz, bo to roznie jest i roznie dzidzi normuja nam godziny snu :) Moze mrowa juz Cie przyzwyczaja do ilosci snu na dobe :D
 
Kochana,ten żart nie na miejscu ;)
ja naprawdę uwielbiam spać :-[ i może jak mrówa teraz się wyszaleje to jak już będzie po tej stronie brzucha to będzie spała jak mamusia ;D
No i jest 1! a ja nie śpie a jutro pewnie już oczy otworze o 8! SKANDAL! mój K. nie może uwierzyć w to moje krótkie spanie,chłopina strasznie zdziwiony ;D
 
Witajcie!

Ale macie fajnie z tym spaniem... Ja nawet gdybym chciala to nie sama sobie wyznaczam rytm, ale dzieci mi wyznaczaja..

sandra1982 pisze:
Dziewczynki ja mowie o ewentualnym wyjsciu z domu albo o jakiejsc malej domowej imprezce typu grill :) Normalnie to godzinka 19 a ja juz po kapieli w pizamce :)
Oj Sandra, zeby tak moje dzieci chcialy...

A one raczej jak Jaaga: 21 i to czesto z tzw minutami czyli 21.30... Zupelnie nie moga sie rozstac ze soba i ze mna ;)
 
o raju... ja pamiętam jak ja byłam mała... tak gdzieś w podstawówce... godzina 20:00 już wykapana i w łózku... mowy nie było, żeby można było dłużej... to się dzieciakom teraz pozmieniało ;)
 
Oni sa jak najbardziej wykapani o 20... ale... "mamo jestem glodny chce mi sie jesc", "mamo a chce mi sie pic", "posiedz tu obok mnie" itd... no i zasnac nie moga w dodatku... uff....
 
reklama
Joaś, ale ile radochy masz z tych Twoich dwoch brzdacow! :)
Ja licze, ze nasz bejbik odziedziczy spanie po nas - bo i ja i T. lubimy dlugo pospac :)
 
Do góry