reklama
hihi niezłe te nasze dzieciaczki - Marysia ma nadal 2 drzemki - czasem nawet i 3 jej sie zdażą w nocy spi 12 godzin z 1 przerwą na karmienie o 24 (chociaz teraz czekam a ona ciągle spi i śpi - musze isć i da.c juz jej to o jedzenie) a w dzień w sumie ze 2-3 godizny się uzbiera - Wiź śpi 14-15 godzin - chyba duzo???
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Głuszku, Marcinek też śpi w sumie po 14-15 godzin na dobę.Widać tyle jeszcze potrzebują:-)
Mój jak prześpi 13, max 14 to jest super...niestety jak są dwie drzemki to wieczorem do 21-22 broi, właśnie siedzi obok i wszytkie zabawki po kolei z kosza wyciąga i nawija jak przez parę dni spał tylko raz w dzień to wieczorem fajnie padał a jak zaczął spać znów po południu to wieczorem porażka...sama nie wiem co z nim robić
stokrotki
czerwcowa mamuśka (2006)
A u nas coś się rozregulowało ze spaniem . Praktycznie codsziennie Zosia zasypia o innej porze :-( i ciężko ją wyczuć wogóle
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
U nas noce coraz lepsze. Był problem jakiś tydzień temu - przez dwie nocki Marcinek zrywał mnie średnio raz na godzinę, martwiłam się, że dopóki ząbki nie wyjdą, będzie tragicznie. Tymczasem teraz jest super - nawet mój kochany bąbel odzwyczaja się od nocnego jedzenia. Ostatnio budził się między 21 a 22, a dzisiejszej nocy sama wzięłam go przez sen ok. 1, bo już piersi miałam tak nabrzmiałe, że mleko samo leciało. Gdyby nie to, to chyba sam by się w ogóle nie obudził... No i nie ma problemu z zasypianiem bez piersi:-) Jeszcze kilka dni temu byłoby nie do pomyślenia, żeby sobie nie pociamkał przed snem, nawet jeśli spałaszował kaszkę godzinkę wcześniej... Ale w piątek przeprowadziłam eksperyment i zadziałało Zamiast przystawiać go do piersi, biorę na kolana i czytamy sobie bajki... Po chwili już widzę, że jest coraz bardziej senny, odkładam go do łóżeczka, daję przytulankę i wychodzę z pokoju. Po minucie Niuniek śpi, aż miło Cieszy mnie to wszystko, bo po skończeniu 9 miesiąca zamierzam zakończyć karmienie piersią... Podobno mleko ma jakiekolwiek wartości właśnie tylko do 9 miesięcy, a potem karmienie piersią to już tylko zaspokajanie potrzeby emocjonalnej... Pewnie mi z tym będzie trudniej niż Marcinkowi, ale może się uda...
No a u nas ostatnio idziemy od początku nauką samodzielnego zasypiania...Karol od dawna bez problemu zasypiał sam w łóżeczku a teraz odkąd "chodzi" i jeszcze ma ten "lęk 8ego m-ca" to nie ma mowy....przez tydzień był wielki płacz jak odkładaliśmy go do łóżeczka, nawet jak już zasnął na rękach to czując łóżeczko budził się z wrzaskiem...teraz powoli postęp (tfu tfu nie zapeszyć) tzn musi być przytulony, ululany ale nie ma już wrzasku przy odkładaniu. No i przez parę dni budził się w nocy z wielką histerią i nie dało jej się ukoić w żaden inny sposób niż spaniem ze mną...teraz spowrotem przestaje sie budzić - mam nadzieję że wrocimy do samodzielnego zasypiania i spania.
A tak swoją drogą - zobaczcie, jak to wszystko się zmienia u tych naszych maluchów - nigdy nie wiadomo czy nas jakimś "uwstecznieniem" nie zaskoczą - ale uspokoiłam się jak przeczytałam artykuł w "Dziecku" o Marcelim - jest taki cykl i ten dotyczył tego, jak Marceli ma 9 mcy - wypisz wymaluj o Karolku - bo było i o baniu się obcych i o spaniu z mamą
A tak swoją drogą - zobaczcie, jak to wszystko się zmienia u tych naszych maluchów - nigdy nie wiadomo czy nas jakimś "uwstecznieniem" nie zaskoczą - ale uspokoiłam się jak przeczytałam artykuł w "Dziecku" o Marcelim - jest taki cykl i ten dotyczył tego, jak Marceli ma 9 mcy - wypisz wymaluj o Karolku - bo było i o baniu się obcych i o spaniu z mamą
reklama
Asiu, oby Marcinek spał jak najlepiej.
Kasiu, trzymaj się, w końcu i Miki nauczy się spać dłużej.
Karolku, daj spokojnie spać rodzicom.
U nas od kilku dni znów troszkę gorzej, ale to moim zdaniem zęby. Bo znów jest tak, że np. o 4.00 Wojtek budzi się nagle z wrzaskiem. Potem na szczęście zasypia dalej. Ale zasypia nadal świetnie. Tylko czasem zabawy urządza w łóżeczku, my wychodzimy, a tam piski i chichoty. Po jakimś czasie ciszaaa. Trzeba tylko wejść i gościa przykryć, bo zwykle leży w poprzek, na kołdrze, albo z nóżkami pomiędzy szczebelkami.
Kasiu, trzymaj się, w końcu i Miki nauczy się spać dłużej.
Karolku, daj spokojnie spać rodzicom.
U nas od kilku dni znów troszkę gorzej, ale to moim zdaniem zęby. Bo znów jest tak, że np. o 4.00 Wojtek budzi się nagle z wrzaskiem. Potem na szczęście zasypia dalej. Ale zasypia nadal świetnie. Tylko czasem zabawy urządza w łóżeczku, my wychodzimy, a tam piski i chichoty. Po jakimś czasie ciszaaa. Trzeba tylko wejść i gościa przykryć, bo zwykle leży w poprzek, na kołdrze, albo z nóżkami pomiędzy szczebelkami.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 622
Podziel się: