U nas ostatnio jest fajne, bo bardzo często chłopcy śpią na raz w dzień. Staś standardowo śpi po spacerze od 12.00 do 15.00. A Wojciaszek zwykle od 13.00-13.30 ok. 1,5 godziny. No bo udalo nam się nakłonić Wojtka do spania w dzień. Inaczej wieczorem jest nie do życia. Teraz jak wraca ze spaceru, to mówię: Wojtek jesz obiad i idziesz spać. Tak jak w przedszkolu - leżakowanie. Kładzie sie na kanapie, dostaje szczurki i książeczki, kołyskanki grają i krócej lub dłużej ale zasypia. Ostatnio wymyśliłam, że kładę mu na oczkach szczurki, żeby mu nie było za jasno. Bardzo mu sie to podoba.
Skorzystałam z pomysłu Cichej: jak nie śpi w dzień, to przynajmniej ma z godzinke poleżeć, "poczytać" i odpocząć.
Skorzystałam z pomysłu Cichej: jak nie śpi w dzień, to przynajmniej ma z godzinke poleżeć, "poczytać" i odpocząć.