A ja dostałam 6 tyg po porodzie i trwa juz tydzień ... Nigdy nie miałam takiej długiej, dobrze że przynajmniej nie jest bolesna. A co do stosunków to czuje się jakby to był pierwszy raz, nie jest to super przyjemne. Chciałabym aby było tak jak przed ciążą, zeby nie bolało.
reklama
Megi80
Mama Krzysia i Oleńki
Ja również mimo tego, że karmiłam cały czas okres dostałam równo trzy miesiace po porodzie (podobno te kobitki, które mają troszkę więcej ciałka szybciej dostaja @ a ja do takich niestety należę).
Kochać się zaczeliśmy po 6 tyg. od porodu i przyznam, że chciałam tego jak najbardziej mimo że bałam się że może boleć ale z mężem umówiliśmy się, że w razie co to przestajemy.
Ja również byłam nieźle w środku poszarpana ale wszystko się szybciutko zagoiło i stwierdzam, że po porodzie jest jeszcze bardziej ekstra niż przed.
Kochać się zaczeliśmy po 6 tyg. od porodu i przyznam, że chciałam tego jak najbardziej mimo że bałam się że może boleć ale z mężem umówiliśmy się, że w razie co to przestajemy.
Ja również byłam nieźle w środku poszarpana ale wszystko się szybciutko zagoiło i stwierdzam, że po porodzie jest jeszcze bardziej ekstra niż przed.
Ja jestem 9 tyg. po porodzie i nic zero miesiączki. Z mężem kochaliśmy się dopiero po 8 tyg, ale nie jest to już dla mnie taka przyjemnośc jak przed ciążą. Najchętniej przeszłabym na całkowity celibat. W ogólnie i totalnie nie mam chęci na sex. Jak jest u was z waszym libido???
moje libido jest w bardzo dobrym stanie
Jeśli chodzi o seks. Po ok 1,5 mc po porodzie spróbowaliśmy, co okazało się "niewypałem". Bolało mnie i nie wspominam tego najlepiej, przerwaliśmy, bo nie było sensu jak czułam dyskomfort. Dość długo odwlekałam decycję o kolejnym zbliżeniu. Bałam się, że znów nie będzie mnie boleć. No, a mąż czekał. Nie namawiał mnie - i dobrze! chwała mu za to! W końcu, trochę dni po 3 mc od porodu znowu się kochaliśmy. I było już o niebo lepiej! Na dzień dzisiejszy nie odczuwam już żadnego bólu i seks znowu jest przyjemnością ;D
efka21 wiem, że mi teraz łatwo mówić, ale trochę cierpliwości, też przez to przechodziłam. Twoje małe libido jest pewnie spowodowane tym, że nie jest już tak miło jak było wcześniej i Cię odrzuca na samą myśl przed kolejnym dyskomfortem. Jak wam się w końcu uda gwałtownie wzrośnie...tak myślę.
Jeśli chodzi o seks. Po ok 1,5 mc po porodzie spróbowaliśmy, co okazało się "niewypałem". Bolało mnie i nie wspominam tego najlepiej, przerwaliśmy, bo nie było sensu jak czułam dyskomfort. Dość długo odwlekałam decycję o kolejnym zbliżeniu. Bałam się, że znów nie będzie mnie boleć. No, a mąż czekał. Nie namawiał mnie - i dobrze! chwała mu za to! W końcu, trochę dni po 3 mc od porodu znowu się kochaliśmy. I było już o niebo lepiej! Na dzień dzisiejszy nie odczuwam już żadnego bólu i seks znowu jest przyjemnością ;D
efka21 wiem, że mi teraz łatwo mówić, ale trochę cierpliwości, też przez to przechodziłam. Twoje małe libido jest pewnie spowodowane tym, że nie jest już tak miło jak było wcześniej i Cię odrzuca na samą myśl przed kolejnym dyskomfortem. Jak wam się w końcu uda gwałtownie wzrośnie...tak myślę.
Megi80
Mama Krzysia i Oleńki
Bardzo ważne jest, to że mąż potrafi, to zrozumieć i jest cierpliwy. To bardzo pomaga w "dojściu do siebie" - u mnie też miałam wsparcie ze strony małżonka. Życzę tego każdej dziewczynie, a wiem, że nie każda ma tak wyrozumiałego męża.
tuśka21
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 1 536
no ja tez sie ciesze z wyrozumilalosci meza - naprawde bylam w szoku - ale przyznam sie ze to ja po 3 tygodniach juz nie wytrzymalam .... w sumie nie kochalismy sie - ale piescilismy - maz sie zabieral do mnie jakbym byla polamana a jak cos steknelam to odrazu "boli Cie - nic Ci nie jest" heheheh
to jest wazne zeby druga polowka rozumial niedyspozyjcje drugiej polowki
to jest wazne zeby druga polowka rozumial niedyspozyjcje drugiej polowki
reklama
Podobne tematy
Podziel się: