reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Dziewczyny :-)
udało sie , moj wujek zgodził sie i to z takim usmiechem ze szok ..... była to jedyna deska ratunku i udalo sie :-) a co najlepsze odrazu pojechałam do ksiedza i jednak bedzie w swieta tak jak mial byc :-)
wiec dziekuje za wsparcie i rady , jestescie Kochane :-)
 
reklama
dziekuje wam wszystkim za slowa otuchy
jak narazie od 14 do 18 to skurcze co godzine teraz juz sie uspokoilo. Dzisiaj caly dzien leze biore nospe i magnez zobaczymy co z tego wyniknie jak nie uspokoi sie do poniedzialku przy nospie to szpital :(

margolcia ciesze sie ze wkoncu jakos idzie ci z tym chrztem najwazniejsze aby maluszek byl ochrzczony reszta sie nie liczy :)
 
Margolcia mnie to zawsze dziwi jak widze ile problemow ksieza robia...Ale fajnie ze udalo sie zalatwic wszystko :)

Moje dziecie dzisiaj dostalo ostatnia szczepionke (pneumokoki) i mamy spokoj z kluciem do 5rż. Przy okazji zostala zbilansowana (chociaz w sumie co to za bilans, za wiele to tam nie sprawdzili). Dwa dni temu miala wywrotke na dywaniku, rozciela sobie warge strasznie, wszystko dookola w krwi...Ale moja mama stwierdzila, ze szyc nie trzeba, dzisiaj pytalam lekarke i tez stwierdzila ze jak wewnatrz buzi to nie trzeba i ze w ogole juz prawie zagojone. Na tym dziecku to sie od razu goi wszystko.

Ostatnio mamy faze na spiewanie - kiedys tak chcialam zeby Mloda spiewala, a teraz po 30 razy potrafi w kolko jedna piosenke leciec. A ze potrafi zaspiewac najwyzej 5, to za duzej rotacji nie mamy.

Ja wciaz czekam na info z funduszu - jakos z kazdym dniem coraz mnie wierze ze mi cos dadza...
Za to lece w koncu do Londynu - mam juz bilety na samolot i na jeden z musicali. Juz bardzo mi tego brakowalo, ale jak zaczelam podsumowywac wycieczke to jakies straszne kwoty wyszly, wiec nie skonczylam liczyc...Dla komfortu psychicznego :)
 
witam mamuski:) kurcze moj marys ma okropna wysypke :( kurka proszku nie zmieniałam ani nic takiego a mala ma potforne krostki na buzi i szyjce. Umowilam sie na jutro do lekarza ale dzisiaj cholernie sie martwie...
 
witam mamuski:) kurcze moj marys ma okropna wysypke :( kurka proszku nie zmieniałam ani nic takiego a mala ma potforne krostki na buzi i szyjce. Umowilam sie na jutro do lekarza ale dzisiaj cholernie sie martwie...
moze ja przegrzałaś , ja tez tak mialam i lekarz powiedzial ze to przegrzanie .....ale moze to cos innego niech lekarz oceni a Ty sie nie martw
 
witam mamuski:) kurcze moj marys ma okropna wysypke :( kurka proszku nie zmieniałam ani nic takiego a mala ma potforne krostki na buzi i szyjce. Umowilam sie na jutro do lekarza ale dzisiaj cholernie sie martwie...

a może coś zjadłaś ?

Pomyśl dobrze i nie martw się kochana na zapasa :) na pewno to nic groźnego. Pozdrawiam Was baby :)

Witam również pozostałe mamusie, dzidziusie i brzusie :)
Jak mija Wam czas ?
U mnie do pełni zadowolenia brakuje pięknej pogody. Dziś kolejne raz spacerowałam ze znajomymi i ich dzieciaczkami 6h, delikatnie mówiąc, nie czuję nóg. Przydałby się dobry masaż, a D. też zmęczony po pracy i nie chciałam już go prosić bo wiem, że jakbym to zrobiła to bez względu na samopoczucie na pewno by mi wymasował.
Moja niunia zaczęła mi znów w nocy wstawać co 3h :( nie wiem co zrobić aby wydłużyć jej ten sen. Czytałam róże artykuły, ale szczerze większość to jest grubo przesadzona. Tak ładnie już spała i znów coś ehhhhh...
pilnuje żeby była zmęczona przed snem, kąpie godzinkę wcześniej, zawsze wywietrzony jest pokoik, zasypia w półmroku, czytam jej szeptem bajeczkę i dupa od 2dni - Żeby nie jadła mleka co 3h lekarz zaproponowała abym ją co 2 karmienie oszukała po prostu przegotowaną wodą, szybciej nią się zaspokoi niż jakąkolwiek herbatką i tak też robię, ale to chyba nie ma na celu zniwelowania tego budzenia co 3h tylko żeby nie tyła za dużo :D
Zuzia też od 2dni śmieje się całą gębą, w głos, pięknie bawi się też zabaweczkami... Normalnie mnie rozpiera ogromna radość kiedy na nią patrzę, mam nadzieję, że mi kiedyś wybaczy głupie słowa, myśli z okresu ciąży jak zostałam sama, w ogóle sobie nie wyobrażam JAK JA TAK MOGŁAM W OGÓLE POMYŚLEĆ.

aaa... jeszcze chciałam zapytać... może to wina pozycji w której śpi ? Zuzia od praktycznie 4tyg. śpi na pleckach tylko główka jest na boki, próbowałam ją kilkakrotnie ułożyć na boczek, ale przekręca się na plecki i koniec.

Życzę Wam miłej nocy :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Candy a moze mala sie tak budzi, bo ciągle chce cyca ? Ja właśnie mialam taka udreke jak karmilam piersia.

Za to teraz DZIEWCZYNY jak ja mam odzwyczaic malego spania ze mna ? Nie chce z nim spac, nie lubie;/ rzuca sie po calym lozku, kopie, ja sie nie wysypiam, czasami mam ochote wziac sobie materac i spac na ziemi, byle nie z nim. Usypianie wyglada tak : klade sie z nim u mnie na lozku, daje butelke, jak skonczy to juz jest bardzo senny i klade go do lozeczka, chwile poplacze i zasypia. No i wytrzyma tam z 3-4 godziny, wstaje z krzykiem i juz nie moge go znowu wlozyc do lozeczka bo sie nie da ;/ jeden wielki ryk, za to jak sie kladzie do mnie do lozka to od razu zasypia. I na calego kopanina, i przemieszczanie sie po calym lozku... MASAKRA
 
Do góry