Elena jest dokladnie tak jak
Carlaa mowi, nie ma sytuacji bez wyjscia. Ja do Krakowa jezdze na studia i czasem w piatek wyjezdzam o 4 rano, a wychodze ze szkoly o 20, a to dlatego, zeby juz nie bulic za noc z czwartku na piatek, i co fajnie mi z tym ? No tez nie, a moj ojciec ma full kasy a ja co. Ale ogolnie chodzi mi o to, ze na pewno da sie cos wymyslic, ja bym wszystko zrobila, byle sie z palantem nie uzerac i na jego laske nie patrzec.
A wakacje
no w poniedzialek teraz jade do Bukowiny z mama, bratem i malym, a wykupilam wyjazd do Dubaju. Sam pobyt w hotelu, wyzywienie itd, wiza wjazdowa, jakies wycieczki, wiec to mam nagrane i zaplacone, ale sama musze bilet znalezc, narazie najtanszy widzialam za 1500 zl, wiec czekam jeszcze na okazje, musze sie wstrzelic w dobry termin. Wyobrazcie sobie, ze bilet z LOT-u kosztuje 10 TYSIECY hahahaha !!