reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
fikusek no ba;p
tylko jula nad ranem przyjdzie do nas;p
pozatym kto wie co bedzie sie dzialo jak tak spac bedziemy razem;p

hehe skaswalam mego giga posta przed niepowolanymi osobami;p
tego wyzej etz usune tylko czekam az doczytacie.
 
fikusek no ba;p
tylko jula nad ranem przyjdzie do nas;p
pozatym kto wie co bedzie sie dzialo jak tak spac bedziemy razem;p

hehe skaswalam mego giga posta przed niepowolanymi osobami;p
tego wyzej etz usune tylko czekam az doczytacie.
hehe Alan tez nad ranem przyjdzie:-D hehe takze bedziemy mialy wesolo:-D
ja sie na temat twojej tesciowej nie wypowiadam bo juz nie raz rozwaiwalysmy na ten emat:-)
 
Daffi oby on nie znarnował tej szansy. W moim przypadku danie szansy nie zdało egzaminu. Zresztą i tak już nie chciałam z nim być. Dowodów sporo mam jaki jest, tylko kwestia finansowa mnie powstrzymuje. Ale myślę rozwiąże się problem. Mam nowy argument i to bardzo ważny dotyczący naszego dziecka, żeby zakończyć ten zwiazek. Ciekawe tylko, czy on to zrozumie.

Elena a wiesz po co zalecają wybaczać? nie dla tego żeby ta osoba której ty wybaczasz czuła się lepiej, tylko po to żeby nie tracić energii na negatywne uczucia, żeby wybaczyć i zrzucić ten niepotrzebny ciężar, czasami trudno wybaczyć, czasami potrzeba na to czasu


Dokładnie.

wiesz co poniekad to racja.. ja tez nie wybaczam.. ale w rodzinie starams ie byc inna.
z tym ze nie wiem czy tesciowej kiedykolwiek wybacze... mysle ze moze poprostu troche zalagodzic sie moga nasze stosunki o ile ona przy wszystkich przeprosi mnie i powie ze zaluje i obieca ze wiecej tak nie postapi;p
za wiele ma do stracenia.

Pamiętaj, że nie słowa sie liczą, a czyny. "Przepraszam" moze każdy powiedzieć, ale co z tego, że dalej będzie gnoić drugą osobę.

Dedykuję wszystkim ''pewniakom'' na drodze [+18] Tylko dla osób o mocnych nerwach. Wkleiłam to po to, abyście zawsze woziły dzieci w fotelikach!!! Jest jeden moment gdzie jest pokazane co się dzieje podczas wypadku jak się wozi dzieci "luzem"

Jest trochę filmików z czeskiej kampanii reklamowej. Też wrzucałam tu na forum. Ten filmik z maleństwem jest właśnie czeski. Już grubo od dwóch lat oglądam tą kampanię " Nie myslis zaplatis", zeby wiedzieć, co mozna stracić z głupoty.
 
Elena no ja mam andzieje jednak cicha ze wykorzysta szanse dobrze.
poki co ok. ale po tych 2 dniach wiele pwoiedziec sie nei da jeszcze. na to tzreba miesiecy by sie przekonac a nawet lat.

co do tesciowej to jak napisalam ma obiecac i tego dotrzymac. w przeciwnym razie baju baj;p

hihihi zapodam wam cos wesolego;p
[video=youtube;7FWZhrjONTI]http://www.youtube.com/watch?v=7FWZhrjONTI&feature=related[/video]
 
Ostatnia edycja:
Co za zboczeńce, he he.
U mnie też miał się zmienić, a wyszło jak wyszło poleciał w kulki jak tylko poszłam do szpitala rodzić dziecko. Ja nie mam zamiaru dawać mu szans przez całe życie, bo nie chcę w przyszłości umierać na raka jak moja ciotka, która zachorowała przez swojego męża, bo całe małżeńskie życie się przypierdalał. Poza tym ostatnio zastanawiałam sie, czemu moj syn wstaje z płaczem w ciągu dnia, a w nocy potrafi krzyknąć przez sen - bo jego ojciec doprowadza do tego, że wszyscy żyją w stresie. Mam trochę nagranych takich jego zachowań jak klnie, wiszczy i kopie w stołek. Już dawno bym się uwolniła od niego, ale w realnym życiu nie mam na kogo liczyć (takze nie mam zbytniego wsparcia psychicznego), i pisałam tu o finansach, a mój ojciec sobie zażyczył, ze skoro u nich mieszkam to mam płacić, więc płacę, bo nie mam wyboru, a jemu ciągle mało. Jak juz pisalam na coraz krócej przyjeżdżam do niego i coraz rzadziej, ale chyba jeszcze brak mi odwagi, żeby wogle przestać przyjeżdżać. Skoro na mojego syna zachowanie ojca wpływa w ten sposób to muszę podjąć radykalne kroki, bo mój syn jest moim szczęściem i jest mi najważniejszy. Wszystko to takie *******enie o Szopenie, bo jak tłumaczę teściowej, że nie chcę z nim być, bo on robi to i to, to ona mówi za każdym razem: "szkoda maluszka". Szkoda tylko, że nikomu nie jest mnie szkoda. Dla jego siostry ostatnio też powiedziałam, że z nim nie chcę być. Większego zainteresowania tym nie było. Z nim jest coraz gorzej, bo ostatnimi czasy jest jeszcze bardziej nerwowy, a ja nie pozwolę by ktoś skrzywdził mi dziecko. Jeśli jutrzejsza rozmowa nie da mu nic do myślenia, to będzie zapierdalał 18 km do syna jak zechce go zobaczyć, bo skoro nie da sie z nim żyć to przestanę wcale przyjeżdżać. I tak mam taki zamiar, ale chcę to nagrać, bo to taki człowiek, który próbuje manipulować, raz coś powie, a potem zaprzecza.To wina jego matki jaki teraz on jest, bo nie dała mu dorosnać. 29-letni mężczyzna mowi do 7 miesięcznego syna: "zobacz jaki brzydki idzie babsztyl". Ręce mi opadły. Powiem wam jeszcze, że on taki nie był, gdy zaczęłiśmy się spotykac, wszystko wyszło potem, a myślałam, że jest innym człowiekiem. Odeszłabym od niego juz dawno, ale co z tego skoro mój ojciec jest taki sam jak on i mnie nie zrozumie. Wpadłam z deszczu pod rynnę. Jestem coraz bliższa celu, ale muszę nabrać sił, żeby zrobić tak jak planuję. I tak pluję se w brodę, ze dopuściłam do tego, ale czas wszystko zmienić definitywnie nawet kosztem złych relacji z jego ojcem, bo w końcu chcę zacząć nowe życie. Żeby mi tylko sił nie zabrakło. I tak już wiele osiągnęłam ze swojego plany, ale jednak brakuje trochę.
 
reklama
dafi, elena ja uważam że nie wygracie z matkami czy siostrami waszych facetów. one i tak beda na pierwszym miejscu.
moj ex też jest mocno związany z matką. i wiem że ona się liczy najbardziej dla niego.

opisywałaś Dafi swoją sytuację, u mnie było tak samo. exa matka miała mnie za nic, ona też miała inną wybrankę dla swego syna. co z tego że ex obiecywał ze pogada z matką, co z tego ze byly kłotnie, ze ex obiecywał ze pogada z matką. też mnie tulił, pocieszał po kłótniach, mówił piekne słowka.
wiesz ja wolałabym by mi teściowa (na szczęscie nie doszła) wpiepszyła niż gnębiła psychicznie. siniaki by zeszły,zagoiło by sie. a w głowie słowa i gnębienie zostają dłuzej.
ja nie dałam sie zle traktowac. odeszłam a ex wybrał matkę. teraz wiem że podjęłam słuszna decyzję, bo jeśli bym była ja ważniejsza i Martynka to on by poszedł za nami. a tak ? jest jak jest
pewnie moje zycie by było podobne do twojego, osobne łóżka, ale obrączka na palcu, na pokaz super rodzinka (nie obraź sie) a w domu piekło i jeszcze jeb... ta teściowa i dziecko na to by patrzyło. ja tak nie chciałam żyć. i choć kochałam exa bardzo to jednak rozum i rozsądek zwyciężył nad sercem (choć cieżko było)
 
Do góry