reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Łohoho ile ja miałam do nadrobienia:):-)
Witam nowe mamy!:)

Wiecie co co do tesciowej to mo miał nie odcietą pępowine od matki..i wyszło jak wyszło ze kopnoł mnie w tyłek w 7 miesiacu ciazy.. a stara ropucha juz nie zyje i ciesze sie :-D Ona mu wbiła do głowy ze ja sie rzuce na ich "majatek" o ile ja dobrze rozumiałam co ona pozniej mowila jak juz konała.. I mysle ze na lozu smierci powiedziala do niego tak : "przysiegnij mi ze nie wrocisz do niej ona jest zla" :-D Maminsynus jeden co mamusia powiedziala to bylo swiete ona jak ten Esesman niemiecki stala i rozkazywala w domu! A biedny dawca sie zakochal we mnie i juz mamusi slowo mialo mniejsze znaczenie i ja to rozdraznilo..i ja juz bylam ta zla.....


Co do margolci była glupia pusta i bedzie dla mnie to zwykła patologia i szkoda mi tylko jej dzieci ale wiem ze kiedys sie jej odwdziecza i naucza sie tego przy tym tepym miesniaku mam czegos nie da albo nie pzowloli to wyzwa od dzi* albo szm* i tyle :rofl2:

Ogladalam filmik o wypadkach az mdlosci dostalam............straszneeeeeee ...chyba sie bede bala jezdzic autem..jak narazie i tak prawko stoi w miejscu bo moja mama pracuje i nie mam z kim Johna zostawic..

Ja nie wiem gdzie to lato ucieklo non stop szaro buro az juz mam dosc tej pogody wrr...dzis to samo..:crazy:
 
reklama
dafi, elena ja uważam że nie wygracie z matkami czy siostrami waszych facetów. one i tak beda na pierwszym miejscu.
moj ex też jest mocno związany z matką. i wiem że ona się liczy najbardziej dla niego.

opisywałaś Dafi swoją sytuację, u mnie było tak samo. exa matka miała mnie za nic, ona też miała inną wybrankę dla swego syna. co z tego że ex obiecywał ze pogada z matką, co z tego ze byly kłotnie, ze ex obiecywał ze pogada z matką. też mnie tulił, pocieszał po kłótniach, mówił piekne słowka.
wiesz ja wolałabym by mi teściowa (na szczęscie nie doszła) wpiepszyła niż gnębiła psychicznie. siniaki by zeszły,zagoiło by sie. a w głowie słowa i gnębienie zostają dłuzej.
ja nie dałam sie zle traktowac. odeszłam a ex wybrał matkę. teraz wiem że podjęłam słuszna decyzję, bo jeśli bym była ja ważniejsza i Martynka to on by poszedł za nami. a tak ? jest jak jest
pewnie moje zycie by było podobne do twojego, osobne łóżka, ale obrączka na palcu, na pokaz super rodzinka (nie obraź sie) a w domu piekło i jeszcze jeb... ta teściowa i dziecko na to by patrzyło. ja tak nie chciałam żyć. i choć kochałam exa bardzo to jednak rozum i rozsądek zwyciężył nad sercem (choć cieżko było)

zobaczymy co bedzie naprawde. chcialam bardzo dac mu jeszcze ta ostatnia szanse.
i tak jak mowisz w domu swego czasu ciekawie nie bylo a na miescie rodzinka szczesliwa na pokaz.
gdyby chociaz moja tesciowka zmienila sie.
ale w to tez nie wierze. podziiwam ja tylko. sama byla adoptowana bo jej matka jako jedyna nie chciala tesciowej.
babcia ja przygarnela do siebie i tak zostalo. a ta oskubuje babcie, zero wdziecznosci. tylko slsyze jak to tesciowa majac 3 latka juz umiala czytac itp i ze julke juz pwoinnam uczyc;p
sa to sytuacje ktore mnie smiesza.
a chyba najwiekszym dowodem na wine etsciowej bylo wczorajsze jej milczenie jak spotkala rodzicow moich w sklpeie. bala sie. bo wiemy wszyscy jaki mamy w tej kwestii poglad.
 
ja kolejny raz to piszę. ale uważam że jeśli ma się dziecko to o dziecku wpierw trzeba myśleć. trzeba myśleć o tym jakie skutki na przyszłość mogą mieć teraz podjęte decyzje.

ja pisałam jaką miałam sytuację gdy odchodziłam od exa. było bardzo źle. bez pracy, oszczędnosći topniały, w ciąży, u rodziców 30 metrów ( i pięć osób na mieszkaniu w sumie), dla dziecka nic, itd.
jednak zdecydowałam że w piekle żyć nie chce i odeszłam od exa.

też mogłabym mieć wymówki, argumenty by być z ex. ale dlaczego? dlaczego mam się godzić na to by było źle? świadomie się godzić na złe traktowanie? (to dla mnie nie pojęte), na ubliżanie od obcej baby (tesciowa np). mam ręce nogi, moge iść do pracy, a dziecku nic złego sie nie dzieje w źłobku np (chyba gorzej jest w domu, w którym źle się dzieje).
wole spokój, godne traktowanie, niż meczenie się z byle kim.

przecierz tkwiąc w bylejakim zwiazku można przegapić szansę na dobrą miłość,
 
Ostatnia edycja:
A ja nie daje ani jednej szansy, ani drugiej, trzeciej, dziesiatej, tym bardziej ostatniej, bo to NIE MA SENSU. Nikt z tych szans korzystal nie bedzie, moze chwilowo sie uspokoi, ale za chwile znowu bedzie to samo, takze nie bede z siebie robila wariatki i dawala co rusz szanse, bo to mija sie z celem

A jakiemus babsku bym sobie tez nie dala po glowie skakac.
Taka sie ostatnio zrobilam zaciekla, ze nie dam sie nikomu i niczemu oo nie :)
 
hej,w wiekszosci wypadkow,gdy w zwiazek w.pieprza sie tesciowa taki zwiazek nie przetrwa:-( smutne i prawdziwe,ale znam tez na swoim przypadku, ex tesciowa umiala mnie przy 10-letniej wnuczce po slubie nazwac nierobem,bo popracy poszlam cos zjesc do domu,ze latalam za jej synem z c*pa i jestem szmata,wiec sie stamtad wynioslam,podejmowalam proby ratowania zwiazku,ale chwila krotka bylo dobrze,a poziej z ex i jego mamuska to samo
nie wiem co to jest,ze jak sie poznaje goscia i jest fajny,chce sie z nim ulozyc zycie,to on sie pozniej zmienia na gorsze, uwaza,ze jak sie na z nim dziecko to juz sie jest jego wlasnoscia,on moze robic co chce,a ty masz byc na kazde jego skiwniecie:crazy:

a filmik powinny takie pokazywac jak sie chodzi na prawko,moze cos troszke by poskutkowalo i powiny byc takie firmy w tv puszczane, ludzie nie maja wyobrazni, u mnie na wsi co jezdze do kuzynki dzieci sporo,a jak sie chcialam pozyczyc fotelik,to musialam sie po wsi troche nalawic,bo nikt nie mial
 
Hej!

Mogę się przyłączyc ??
Na codziennych rozmowach nikogo nie ma i widzę że tu wszyscy się przenieśli :)
Miłego dnia!!!!
 
Anowi po raz kolejny zgadzam się z Tobą całkowicie. w sytuacji jak jest dziecko to ZAWSZE ROZUM POWINIEN ZWYCIĘŻYĆ NAD UCZUCIEM DO FACETA. Za naiwność się płaci.
Ostatnia szansa, finanse, brak mieszkania... Macie jakieś usprawiedliwienia. A macie godność i szacunek do siebie??

To jakaś aluzja ??? To, że Ty masz poprawne stosunki ze swoim ojcem to nie znaczy, że wszyscy tak mają. Co z tego, że mój ojciec jest dryktorem w poważnej firmie, ale jak zwracam mu uwagę, żeby był ciszej to wiszczy, że wy*******i mnie z domu. Mam szacunek do siebie i godność, bo odseparowałam się od jego ojca i mam zamiar to zakończyc, ba nawet nie raz to zakańczałam, ale on się nie chce odczepić ode mnie. Ciekawie, gdzie miałabym przenocować jeśli mam sprawy na mieście, bo wstawać o 5 rano i wracać o 20 jest nierealne. To jedno, a gdzie w tym czasie położyć dziecko spać, nakarmić ??? Nie mieszkam już w mieście, tylko za czasem trzeba jeździć to co powiedz mam zrobić w takiej sytuacji ??? Muszę nocowac wtedy u niego. Myślisz, ze pozwalam sobie na takie traktowanie ??? Nie, nie pozwalam, ale do tego człowieka nic nie dociera.
To, że Ci udało się odejsć "szybko" od ojca dziecka, to nie znaczy, że wszystko jest takie łatwe, bo Tobie się udało.
 
Elena jest dokladnie tak jak Carlaa mowi, nie ma sytuacji bez wyjscia. Ja do Krakowa jezdze na studia i czasem w piatek wyjezdzam o 4 rano, a wychodze ze szkoly o 20, a to dlatego, zeby juz nie bulic za noc z czwartku na piatek, i co fajnie mi z tym ? No tez nie, a moj ojciec ma full kasy a ja co. Ale ogolnie chodzi mi o to, ze na pewno da sie cos wymyslic, ja bym wszystko zrobila, byle sie z palantem nie uzerac i na jego laske nie patrzec.

A wakacje :) no w poniedzialek teraz jade do Bukowiny z mama, bratem i malym, a wykupilam wyjazd do Dubaju. Sam pobyt w hotelu, wyzywienie itd, wiza wjazdowa, jakies wycieczki, wiec to mam nagrane i zaplacone, ale sama musze bilet znalezc, narazie najtanszy widzialam za 1500 zl, wiec czekam jeszcze na okazje, musze sie wstrzelic w dobry termin. Wyobrazcie sobie, ze bilet z LOT-u kosztuje 10 TYSIECY hahahaha !!
 
reklama
Elena jest dokladnie tak jak Carlaa mowi, nie ma sytuacji bez wyjscia. Ja do Krakowa jezdze na studia i czasem w piatek wyjezdzam o 4 rano, a wychodze ze szkoly o 20, a to dlatego, zeby juz nie bulic za noc z czwartku na piatek, i co fajnie mi z tym ? No tez nie, a moj ojciec ma full kasy a ja co. Ale ogolnie chodzi mi o to, ze na pewno da sie cos wymyslic, ja bym wszystko zrobila, byle sie z palantem nie uzerac i na jego laske nie patrzec.

A wakacje :) no w poniedzialek teraz jade do Bukowiny z mama, bratem i malym, a wykupilam wyjazd do Dubaju. Sam pobyt w hotelu, wyzywienie itd, wiza wjazdowa, jakies wycieczki, wiec to mam nagrane i zaplacone, ale sama musze bilet znalezc, narazie najtanszy widzialam za 1500 zl, wiec czekam jeszcze na okazje, musze sie wstrzelic w dobry termin. Wyobrazcie sobie, ze bilet z LOT-u kosztuje 10 TYSIECY hahahaha !!

A dlaczego do Dubaju????????Nie boisz sie?????taki kraj,ja bym nie ryzykowala.

Dziewczyny,czepiacie sie eleny,a co ona niby ma zrobic w takiej sytuacji???moze dajcie najpierw konkretna i realna rade a nie tylko,jak sie chce to mozna.To nie jest żadne pocieszenie.
Ja jeszcze jak bylam w ciazy tez zwierzałam sie przyjaciolce,jak ciezko i tp.Ona tylko mi odpowiedziala-nie przejmuj sie ,dasz rade!No żesz jak tak można.Nie dala zadnej konkrentej pomocy,nie podpowiedzial zebym gdzies sie zglosila po zasilki czy postarala sie o prawnika,zadnych namiarow tylko ot tak poprostu DASZ RADE!
Takie rady to mozna sobie w 4 litery wsadzic!
Chociaz w sytuacji eleny to bym raczej wolala siedziec z ojcem,bo tam mam pewnosc ze kolejnego dziecka mi nie sprawi.

A jesli chodzi o wybaczenie.Ja tam swojemu nie wybaczam.On nawet o to nie prosil mnie nigdy.Skoro ktos nie chce mojego wybaczenia to czemu mam je udzielac,on ma to gdzies czy mu wybacze czy nie.Jest mi poprostu obojetny jak obcy czlowiek.Nie gnebi mnie jakas tam nienawiscco niego,zupelnie nic,jakby go nie bylo.
 
Do góry