reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Krropelka, piszesz, że u Ciebie uczycie do eks przychodziło i odchodziło, a po jakimś czasie znikło. U mnie jest inacej- wciąż kocham Go tak jak wtedy gdy byliśmy razem, ani na chwilę uczucie nie osłabło mimo, że rozstalismy się prawie rok temu. Gdyby chciał wrócić przyjęłabym Go bez wahania, w końcu mamy razem dziecko, no i przy nikim nie bylam tak szczęśliwa, spokojna i spełniona jak z Nim...
Katerinka, mam pytanie praktyczne. Tata Malej jest z Warszawy, ja z innego miasta, Mała jest zameldowana tam gdzie ja- do którego MOPSu powinnam się zwrócić? Tu na miejscu czy tam gdzie jesteśmy zameldowane?
Honey, ja nie żałuje , że podalam M. jako ojca, wiesz, ja jeszcze nie stracilam nadiei, że kiedyś wróci... Pocieszyłaś mnie tym, że Twój szkrab też byl "naręczny" i sam z tego wyrósł, że tak spytam- w jakim wieku?
Rosi co do zasilku to sama wyliczyłam na podstawie wytycznych podanych do ogolnej wiadomości przez MOPS. Dlaczego muszę mieć zasądzone alimenty? A i dziękuje za pomysł z zasilkiem dla bezrobotnych- sprawdzę czy mi się należy :)

Alimenty musza byc zasadzone jezeli chcesz jakiekolwiek pobierac zasilki a masz wpisanego ojca dziecka.Taki niestety jest wymog.
A co do zameldowania to mozesz isc do mopsu tam gdzie mieszkasz a nie jestes zameldowana.Podpisujesz tylko papierek ze nie pobierasz nigdzie indziej zasilku.Wiem co pisze bo ja tak mam.Inny adres zameldowania a inne miasto zamieszkania.

No i Anowi,ma 100 % racji.Jak mozna kochac i czekac na kogos kto zostawil wlasne dziecko???????????????
 
reklama
Milaga ja tez sie podpisuje pod Anowi rekami i nogami. Przeciez on Cie zostawil wtedy, kiedy najbardziej go potrzebowalas. A teraz? Pomaga? Jakkolwiek? Mowisz ze ojcostwo uznal, ale mowi ze nie jego. Uznal, bo pewnie wie ze jego, zeby nie miec problemow to sie zgodzil. Ale Tobie moze wciskac kit ze mysli ze nie jego, bo wtedy ma wymowke zeby nic nie robic. I na takiego faceta czekasz?
A poza tym, on juz raz Cie zawiodl. Co jesli mu sie kiedys zachce wrocic, Ty go przyjmiesz oczywiscie, a on zawiedzie tak Twoje dziecko? Niech ma te 3,4, 5 lat. Tatus wroci, miesiac sielanki a potem nara i wiecej sie dziecku nie pokaze. Skoro zrobil to raz Tobie, to dziecku tez by zrobil bez problemu. Chyba zeby sie wyleczyc z tej milosci musisz spojrzec na fakty - zostawil Was, swoja dziewczyne i corke, bez niczego, bez pomocy, wszystko na twojej glowie, guzik go obchodzi dziecko. Czy jest usprawiedliwienie dla takiego zachowania? Jakiekolwiek?? Poszukaj corce takiego ojca, na jakiego zasluguje!
 
candy ja akurat w tych sprawach nie mam litosci,sama juz wychowyalam corcie i kiedy poznalam exa nr 2 wiedzielismy o sobie wszystko,wiedzial jaki ex nr 1 robil mi koszmar itp i co ZOSTAWIL MNIE W CIAZY ,wybierajac zamiast nas,wlasnego syna zycie kawalera.
nie martwi sie niczym,jego chwilowe zaintersowania mijaja tak szybko jak wracaja,mieszka ode mnie doslownie chwile i co ????/ nie warto dac szansy komus kto na nia nie zasluguje a dwa nic na sile,nie chcialabym miec w domu palanta,ktory lata albo zdradza,nie dziekuje wole byc sama
kubus ma teraz juz ponad rok,corcia bedzie miala 7 i ja JESTEM NAJSZCZESLIWSZA NA SWIECIE,ZE MAM TAK KOCHANE DZIECI,ktore maja mnie jako mame!!! wszystko jest na mojej glowie,kombinuje jak moge zeby dzieci mialy wszystko,nie zapominam tez o sobie kiedy moge sobie pozwolic na maly drobiazg,zdazylam byc juz raz w szwecji u kroplelci,poznalam wspaniale osoby.od ktorych dostaje slowa otuchy i mam wsparcie,kiedy potrzeba,
WIEC JESLI TRZEBA I SIE CHCE MOZNA BYC SAMOTNA MATKA i nie dac sie,da sie wszystko zalatwic i z optymizmem patrzec w swiat:-):-):-):-):-)

Oj kochana nie rozumiałyśmy się :)
Nie zasugerowałam nic w stylu aby dać mu szansę ! Tylko napisałam, że rozumiem ją i to, że nadal coś do niego może czuć, ale nie powinna w ogóle brać pod uwagę myśli w której pozwala mu wrócić !
Musi dać sobie więcej czasu, ale czasu na zapomnienie o nim, a nie rozczulaniu się nad sobą i robieniu sobie nadziei.
U MNIE PODOBNIE ! NIE MA MOWY NA POWRÓT EX'A !! nie wyobrażam sobie życia z kimś kto tak postąpił.
 
dziewczyny pomocy :)

musze zlozyc wreszcie pozew o uznanie ojcostwa i o alimenty... ale kompletnie nie wiem jak sie za to zabrac;/ Czy ktoras z Was ma moze jakis wzor tych pozwow? Moglabym poprosic o wyslanie na maila?:) Bylabym bardzo wdzieczna! cytryneczka666@wp.pl

Z gory dziekuje :)
 
ja czytam wpisy i już szczęka na podłodze ze zdziwienia leży. Ja przez ciąże byłam jeszcze z ojcem dziecka ale za to jak mały miał 4 miesiące (w sylwestra zresztą chyba żeby było mi lepiej pamiętać kiedy odszedł) poprostu stwierdził że mu ciężko i nie daje rady wszystko go przerosło.... ja siedzę i myślałam że tylko ja na takiego drania trafiłam a ich jest dużo, dużo więcej. Co z tymi facetami jest wypinają się na własne dzieci, na osoby które powinny być ich największymi skarami!!!!!! Bosze poszłabym się upić z rozpaczy ale niestety karmię :-( A najgorsze jest to że go jeszcze głupia trochę kocham, ale już też trochę nienawidzę ;-)
 
Cześć Mamusie :-)

Serdecznie i z całego serca gratuluję tym z Was które się już rozpakowały :-) śliczne maleństwa przyszły na świat dzięki Wam :tak:


A ja co do exów powiem Wam tak ... kiedyś zazdrosciłam naszej Kochanej KRROPELCE ze ma to już za sobą (chodzi o uczucia do exa). Nie chodzi tylko o miłość ale również nienawiść bo jedno i drugie świadczy o emocjach z tym związanych. Ja już mam tą swoją wyczekaną obojętność bo motylki w brzuchu mi już zdechły ;-) a szkoda mi zdrowia żeby swojego nienawidzic ... poprostu stał mi się obojętny. To niestety kwestia czasu - mi zajęło to ponad 2 lata. Wcześniej nawet myślałam że coś może z tego i będzie jak exowi spodobało się chwilowe bycie tatusiem małego dziecka, ale szybko mu przeszło i wrócił do swoich starych nawyków. Oczywiście obiecywał mi złote góry i pałace i nawet że się ze mną ożeni :-D:-D:-D w rezultacie wyszło na to że poprosiłam go grzecznie o to żeby staral się jak najrzadziej odwiedzać Paulinkę a już napewno nie radzę mu jak usłyszę że jej coś obiecuje. Jest notorycznym kłamcą i mitomanem a ja nie mam zamiaru tłumaczyć tego dziecku za każdym razem.
Do niedawna myślalam że moje życie gdzieś utknęło w jakimś punkcie i nie mogłam za żadne skarby ani cofnąć się w tył ani zrobić krok do przodu. Ale już wszytsko zostało poza mną, a dziewczynki są dla mnie niesamowitą radością :tak:

Kochane, dajcie sobie czas i starajcie się nie brać pod uwagę w swoich planach exów bo wydaje się że niby jesteście w stanie im wybaczyć ale wystarczy jedno ich małe potknięcie i już pojawia się shiza a co będzie jak zrobi to znowu??? Rzadko można już komuś takiemu bezgranicznie zaufać.

Buziaki dla Was i Dzieciaczków :-)
 
ja czytam wpisy i już szczęka na podłodze ze zdziwienia leży. Ja przez ciąże byłam jeszcze z ojcem dziecka ale za to jak mały miał 4 miesiące (w sylwestra zresztą chyba żeby było mi lepiej pamiętać kiedy odszedł) poprostu stwierdził że mu ciężko i nie daje rady wszystko go przerosło.... ja siedzę i myślałam że tylko ja na takiego drania trafiłam a ich jest dużo, dużo więcej. Co z tymi facetami jest wypinają się na własne dzieci, na osoby które powinny być ich największymi skarami!!!!!! Bosze poszłabym się upić z rozpaczy ale niestety karmię :-( A najgorsze jest to że go jeszcze głupia trochę kocham, ale już też trochę nienawidzę ;-)
witaj
no niestety jest nas troche ale radzimy sobie bo mamy nasze skarby wiec glowa do gory tez dasz rade :-)
szkoda ze kochasz i nienawidzisz , bo to jakies uczucia do kogos kto na to nie zasluguje , najlepsza jest obojetnosc :-) uwiez
 
oj z tego co czytałam około 2 lat trwa zapomnienie i będzie obojętność, wrócę do pracy może szybciej pójdzie.... z 1,5 roku ;-) A dla mam które karmią i miały stresa jeśli wasze dziecko to cycoholik i zawalczy to laktacja może wrócić jak mój odszedł prawie przez tydzień starał się i wywalczył laktacja wróciła, może już nie taka i dokarmiam sztucznie ale jest, .......... ale ciągle nie mogę uwieżyć że odszedł, naprawdę myślałam że nam się może udać.... asuzana i margolcia28 dziękuję za otuchę .... tylko te wieczory takie smutne...
 
Ostatnia edycja:
oj z tego co czytałam około 2 lat trwa zapomnienie i będzie obojętność, wrócę do pracy może szybciej pójdzie.... z 1,5 roku ;-) A dla mam które karmią i miały stresa jeśli wasze dziecko to cycoholik i zawalczy to laktacja może wrócić jak mój odszedł prawie przez tydzień starał się i wywalczył laktacja wróciła, może już nie taka i dokarmiam sztucznie ale jest, .......... ale ciągle nie mogę uwieżyć że odszedł, naprawdę myślałam że nam się może udać.... asuzana i margolcia28 dziękuję za otuchę .... tylko te wieczory takie smutne...
uwiez ze przyjdzie szybciej fakt ze ja mialam wsparcie w postaci faceta cala ciaze , i balam sie przyjazdu "tatusia" no i moja sytuacja jest inna bo on po urodzeniu Misia oszalał z miłosci ale ja jak tylko go zobaczylam poprostu nic obojetnosc a mineło nie cale 5 miechow od jego odejscia :-):-)
 
reklama
Carla ale pieknie razem wygladacie..:)

Wiecie co a ja sie dzis wkurzylam...
Bylam w swojej opiece spolecznej i gadalam ze swoja socjalna..i ona do mnie z tekstem "no wie pani ja juz bede od pani wymagac zeby pani ppodala ojca dziecka o alimenty"..:wściekła/y:
no kur* jaki mprawem ja sie pytam?I mowie do niej grzecznie ze niestety ale nie..a ona mowi ze tak bedzie lepiej ze dostane kasy wiecej itd a ja do niej mowie dla kogo lepiej????pytam sie dla kogo???????Z wlasnej kieszeni mi pani nie placi zasilku!I nie ma pani prawa tego odemnie wymagac!! i mowie babie ze bezprawnie wywiera na mnie presje a nie ma takiego prawa i to ze ja im pisze w podaniu o pomoc ze dostaje alimenty na reke a nie sadownie bo chce byc w porzadku..a ona do mnie no tak ale wie pani..lepiej bedzie jak bedzie mial wpisane ojca czy to w szkole czy cos tam..JA JEJ MOWIE!TO MOJE DZIECKO MOJE ZYCIE I MOJA SPRAWA ! i pani nie ma prawa mi kazac cos robic bo pani to sie tak widzi..zaczelam jej oswietlac zycie samotnych matek ze to ze sie jest samotna matka to nie ejst tak lekko ze niby tu pierwszenstwo itd i mowie do niej ze to guzik prawda w praktyce..i ze nie chce aby ten bydlak mial jakiekolwiek prawa do mojego dziecka..! A ona no moze pani przeciez zabrac i ograniczyc..Ja jej mowie no pani latwo mowic bo pani "w tym nie siedzi" i nie wie pani jak jest ciezko cokolwiek udowodnic a tacy faceci to notoryczni klamcy i w sadzie tez klamia jak psy..!
No mowie wam!!jak mnie wkurzyla!!! Bo mialam wczesniej rozmowe z pracownikiem publicznym i mowie do niej ze pisze ze dostaje alimenty a ona do mnie prosto z mostu- i po co??udowodnia cos pani?nie ma pani na to zadnego domumentu sadownego itd ze nie powinnam wogole pisac a ona nie ma prawa na mnie wywierac presji ze mam isc do sadu bo to moje zycie i moja sprawa..ot tyle...


No a ja sie musze pochwalic:)Moje dziecko juz smialo chodzi..:)Tylko leniuszek taki bo w dzien mu sie nie chce bardzo a wieczorami chodzi po pol godziny bez przerwy :) wogole takie to moje dziecko bystre mi sie wydaje:)Potrafi pokazac gdzie ma oko brzuszek gdzie zabek mu rsonie:) Robi tak swietnie tany tany:)))))) Wie jak robi kotek-miu krowka-mu piesek-łąłąl kura-koko i kaczuszka itd;) mowi duzo wogole:)mama dziadzia baba tota-ciocia;)Pokazuje mi na obrazkach to o co sie go pytam np gdzie piesek ptaszek rybka kotek itd;)Potrafi pokazac gdzie maja oczko nosek uszko :)Potrafi sie sam czesac szczoteczka do wloskow:)Hahah a najsmiejsze jak sie sam kremem smaruje i jak dam mu wacika to sobie chce sam ucho wyczyscic;)Jak mu dam chusteczke i powiem wytrzyj sam buzka sam smiesznie wyciera:)Potrafi sam pic ze szklanki:) Mowie Wam takie te nasze dzieci pocieszne:)Niby od roczku minelo 11 dni ale on mi sie taki duzy wydaje ten chlop moj :))


a wogole u nas epidemia grypy na wiosce..;/ boje sie juz o malego:( nie wiem czy jakos moge zapobiec temu zeby nie chorowal ;/

Katerinka jak maluchy?:)
Aguguha Ty nasz czytasz wogole?:)Jak Mikus?:)
No i reszta mam cos cicho siedzi;)Pozdrawiam!!


100%201411.JPG
 
Ostatnia edycja:
Do góry