reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rzeczy zbędne i niezbędne - doświadczenia mam

moze sie to wydac smieszne...ale na 3 dobe mialam nawal pokarmu...i jakos tak profilaktycznie /zapobiegawczo poprosilam wowczas rodzicow, by przywiezli mi glowke kapusty(ktora trzymalam pod lozkiem....i jak wszytskie metody sciagniecia pokarmu w nocy, przez pielegniarki, elektryczne lampy, sciagarki, cieple prysznice, tabletki nie pomogly...(mala najedzona spala) wowczas niesmialo przyznalam sie, ze mam kapuste pod lozkiem:-D i panie powiedzialy-tzreba tak bylo od razu- powciskaly mi kapuste w stanik(ooo stanik bawelniany-moze byc do karmienia ale niekoniecznie) bo piersi moga skoczyc , jak w moim pzypadku o 2-3 rozmiary nawet!)owinely recznikami, scisnely paskiem i kazaly polozyc sie na brzuchu...zasnelam jak sie obudzilam czulam sie jak nowonarodzona!:tak:
 
reklama
Dla mamy oprocz tego co juz napisalyscie:
-cieple skarpetki do porodu(marzna stopy)
-sztyft do ust (podczas porodu wysychaja usta)
-oliwka (M moze masowac bolacy krzyz)
-woda w sprayu do spryskiwania twarzy
-krotka,wygodna bawelniana koszula na czas porodu
-2 szlafroki(jeden na czas porodu,drugi juz po wszystkim)
-jednorazowe majtasy poporodowe
-reczniki papierowe do wycierania krocza(najbardziej higieniczne)
-klapki pod prysznic(grzybica)
-mnie przydal sie mini odtwarzacz CD i kilka plyt z muzyka relaksacyjna na czas porodu

Dla dzidziusia dodatkowo mi przydaly sie:
-becik/rozek byl obowiazkowy w szpitalu ktorym rodzilam(z reszta niewprawiony tata nie bedzie sie bal trzymac bobaska)
-3 pieluszki flanelowe(1 kladlam na przewijak,pozostale sluzyly do podkladania pod buzie jak dzidzia ulewa mleczko)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Miałam tylko 3 body w rozmiarze 56 i dwa śpiochy- okazało się jednak,że mała była tak duża, że musiała nosić 62. (miała 59cm jak się urodziła i 4kg żywej wagi) .

Nie ograniczałam ilości :) 62 kupione w h&m starczyły na baaardzo długo,bo są jakieś takie lekko niewymiarowe.
Miałam z 7-8 body, 5-6 śpiochów. Polecam body zapinane na krzyż, z przodu.
Okazało się jednak, że mała ulewa (robiła to do roku,baardzo mocno) i nie nadążałam z przebieraniem. Kupiliśmy węc 12-pak body w tesco :)

Aaa do listy dopisałabym śliniaczki!
I jeszcze jdno - nasze dzieciątka będą letnie. Polecam więc półśpiochy!
Do wyprawki dopiszmy jeszcze kołderkę (bez poduszki,niepotrzebna).
 
Ostatnia edycja:
nam te z przodu zapinane nie bardzo pasowaly...Duska urodzila sie w czerwcu, wiec zazwyczaj lezakowala w samych bodziakach...uwielbiala spac na brzuszku i jak byly zapinane z tylu, czy na brzuszku..odbijaly sie na ciele...my wolelismy te zapinane w kroku, i z boku przy glowce:tak:
 
No i sterylizator parowy tez nie zostawia kamienia.Bardzo pomocny przy sterylizowaniu laktatora.Ale gdyby nie to,ze nie mielismy mikrofali,to kupilibysmy tanszy,do mikrofalki.
Własnie miałam dopisywać, że sterylizator elektryczny w moim posiadaniu nie był pierwszej jakości, dlatego byc może i inne też są super :tak:

A co do reszty, podsumowalabym niektóre zakupy w ten sposób: nie kupujcie dziewczyny wszystkiego, bo część rzeczy może się nie przydac (u mnie wspomniane smoczki, śpiwory itd) Zobaczycie że wiele rzeczy dostaniecie w prezencie, poza tym można podpowiadać rodzince na bierząco co by się jeszcze przydalo, a każdy odwiedzający malą dzidzię- czuje potrzebę przyniesienia ze sobą czegoś :tak: I tak jak ktoś napisal: rozm 56 jest przereklamowany ;-) Chyba że dzidzia rodzi się trochę wczesniej... u nas spradzily sie na jakis miesiąc i kasia wskoczyla w 62...
 
... po to powstaje lista z wyprawką na osobnym wątku - żeby nie kupować od razu wszystkiego :-) A tu piszemy o wszystkich rzeczach, które chcemy polecić / odradzić :tak:
 
ze wszystkim sie zgadzam! a dla mamy do szpitala polecam butelke z dziubkiem i "tantum rosa" w sazszetkach!!! z takim rozrobionym tantum w wodzie w tejze oto butelce idzie sie po porodzie do toalaety i polewa rane przy robieniu siusiu ;-)
a i na wszelki wypadek warto miec sok jablkowy, czopki glicerynowe coby pomoc sobie zalatwic sie (chodzi o grubsza sprawe) 1 raz po porodzie...
mi przydal sie rowniez "rivanol" na rane po cieciu...
 
Ostatnia edycja:
sol fizjologiczna w ampulkach do przemywania oczek malucha, Frida i woda morska w sprayu do noska, spirytus 70% do przemywania pepuszka, "lapki niedrapki" na dlonie dzidzi coby sobie buzki nie podrapala lub zwykle skarpetki (ta 2 lepsze bo sie nie zsuwaja)...
i tantum rosa w butelce z dziubkiem proponuje wpisac w rubryce "do szpitala dla mamy" uwazam ze to niezbedne po porodzie silami natury...
 
reklama
Dziewczyny, świetny wątek. Ja jako początkująca mama o wielu rzeczach nie miałabym zielonego pojęcia, ale na szczęście jest jeszcze sporo czasu aby się nauczyła, oczywiście przy Waszej pomocy
 
Do góry