To i ja się podzielę doświadczeniem :-)
U mnie najbardziej
sprawdzily sie:
-
body, śpiochy, pajacyki- nic innego, żadnych bluzeczek zapinanych pod szyje, a potem kurtek- dzieci w tym wieku (do 3-6 miesięcy) praktycznie "nie maja" szyi i tylko otarcia powstaja, żadnych ciuszków z kapturami póki dziecko nie siedzi.
-
chusta, zwykła, bawełniana, nie żadne nosidełko. Mala spala w niej nawet jak naczynia mylam. Nosidełko mimo że drogie i firmowe- bardzo obciążało mi krzyż i barki...
-
leżaczek fisher price-a! Genialny wynalazek, bardzo stabilny, do 3 roku życia, ma wibracje przy których dziecko lubi spac, poczatkowo może nie byc hustawką, bo ma podpórki
-
lakator aventu- super. Miałam ręczny, ale odciągalam pokarm wyłącznie w razie nadmiaru (na początku przy nawale, potem przy odstawianiu) mala nie piła z butelki, więc więcej nie trzeba było
-
karuzelka nad łóżeczko- od 1 czy 2 miesiąca gdy Kasia potrafiła skupić wzrok- zasypiala patrząc z otwartą buzią na kręcące się misie
-
niania elektroniczna- zawsze przydatna, jesli nie między pokojami to np na weselu czy sylwestra (dziecko w pokoju hotelowym a wy na imprezie- wypróbowane i do tej pory stosowane)
-
sopelek- nie gruszka do noska!- uwierzcie mi mozna dziecku krzywdę zrobic taką grucha a za 3 razem dziecko wogóle nie da się zbliżyc z tym sprzętem. Sopelek jest szerszy, nie trzeba dmuchać, kosztuje w aptece jakies 12zł
-
pieluchy pampers newborn- świetne, mają granulki, po napelnieniu robią się ciężkie jak cegła, ale nic z nich nie wyleci dziecku w nocy bokiem a i rzadkie pierwsze kupki "wciąga"
-
nocny przytulak- taka zabawka, jakakolwiek, która będzie się kojarzyla dziecku z bezpieczeństwem w nocy- wyrobi sobie odruch zasypiania... Np taki przytulak z bijącym serduszkim. W nocy kiedy dziecko placze (może nie w 1 miesiącu ale potem) przyzwyczaja się że mamy slowo : szszsz... i włączony cichutki np pluszak to słowa :śpij......"
- Lampka nocna- z bardzo niklym światelkiem
-
przybornik- taki na łóżeczko, na komodę,ścianę- gdziekolwiek go przywiesisz- przyda się szczególnie w nocy gdy wszystko robisz po omacku, a potrzebujesz pieluszek, mokrych chusteczek czy
SUDOKREMU (maść na odparzenia- a zdarzą się na pewno nie raz- najlepszy jaki mialam, używam czasem do dziś- również szczerze polecam- goi w jeden dzień)
-
oliatum- płyn do kąpieli dla bardzo suchej skóry. Niektórym dzieciaczkom bardzo wysusza się skora, wręcz robią strupy- nie ma nic lepszego, choc na zapas kupowac nie warto, bo drogi
-
ochraniacze do łóżeczka- oby jak najdłuższe, bo przewaznie trzy boki są równe (czyli na dluższych bokach sięgają do połowy), a dziecko wędruje w nocy nawet kilka razy w kółko, tzn moja córeczka "tańczyła" i jej rączki i nóżki wkręcaly się między szczebelki :-(
-
kocyk- tzn. "przyszlościowy kocyk", tzn taki który chcialabys widzieć przy boku dziecka np za 2-3 lata, tzn cieply, troszkę wiekszy itd. Może się bowiem okazać, iz kocyk stanie się najlepszym przyjacielem dziecka i będzie z nim chodzil pod pachą wszędzie nawet do 4 roku życia. Oby za wczesnie się nie zniszczyl... bo nie da się wymienić najlepszego przyjaciela choćby nawet byl 4x droższy, piękniejszy i wogóle "ach och"! ;-)
-
recznik z kapturkiem albo nieco póxniej szlafroczek
NIEWYPAŁY
-
monitor oddechu, jesli nie ma wskazań- wyrzucone pieniądze i więcej stresu.
-
sterylizator- nie kupuj na wyrost, za szybko itd...- w miare potrzebyi owcszem ale... może się okazać że po pierwsze będziesz karmić piersią i butelek wyparzać nie będziesz musiala, albo smoczków- jak wczesniej pisalam, bo się np nie sprawdzą... Ja użylam doslownie z 3 razy. A jesli będzie potrzebny, to bardziej niż elektryczny proponuje taki do mikrofali- minuta i gotowe- żadnego kamienia na smoczkach.
-
baldachim- łóżeczko z baldachimem... tak pięknie wygląda... ale jesli ktoś się zastanawia czy wydac pieniążki w tym celu- nie musi- to tylko element ozdobny do niczego nie potrzebny- jedynie siedlisko kurzu....
-
mała wiklinowa kołyska- koszyk- super sprawa, tylko czy warto kupowac cos za duże pieniądze na 2-3 miesiące?
-
smoczki- proponuje kupic może po jednym różnych firm aby sprawdzic preferencje dziecka- a uwierzcie mi każde dziecko ma inne- ja mialam stos smoczków, a Kasia okazało się wogóle nie chciala ssać- poszły hurtem do kosza w jej 3 miesiącu życia.
-
kaftaniki, ciuszki ze stójkami, spodenki, sukienki (w pierwszych 3 miesiącach), wszystko bez nap w kroku i na ramieniu
-
termometr elektroniczny- taki który przystawia się za uchem albo do czoła i niby czyta temp. BZDURA- najgorzej wydane 120zł w moim życiu ;-)
- mata edukacyjna- ale to tylko w przypadku chyba mojej córki, bo raczej dzieci lubia, moja za nic nie dawala się tam włożyć- szybko zostala odsprzedana
-nivea-
plyn do kąpieli dla niemowląt- moja córka jak i wiele innych dzieci "z piaskownicy" mialo na niego uczulenie
-
śpiworek, rożek itp- zawsze warto mieć jeden, ale na wyrost nie kupujcie, to prawda że dzieci lubią być mocno opatulone, ale... NIE WSZYSTKIE, moja córeczka spala w śpiworku 3 noce, a raczej nie spala, a mialam w prezentach otrzymanych 3 czy 4 szt...
-
termometr do wanienki i mata- jak pisaly wczesniej dziewczyny
To sie rozpisalam... jak sobie jeszcze coś przypomne to napiszę