reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rzeczy zbędne i niezbędne - doświadczenia mam

OILATUM boski jest ..moj od urodzenia mial sucha skorke ..do dzisiaj w nim sie kapie
baldachim cos okropnego :crazy:chyba po kilku dniach z niego zrezygnowalismy :-p
u nas kolyski sa taniutkie ok .20f wiec nie musze wydawac duzo ..ale w PL racja jest to duzy wydatek ...
 
reklama
OILATUM boski jest ..moj od urodzenia mial sucha skorke ..do dzisiaj w nim sie kapie
baldachim cos okropnego :crazy:chyba po kilku dniach z niego zrezygnowalismy :-p
u nas kolyski sa taniutkie ok .20f wiec nie musze wydawac duzo ..ale w PL racja jest to duzy wydatek ...
potwierdzam! caly czas malego w nim kapie! nie trzeba po kapieli juz niczym smarowac!
nam sie "Sudocrem" nie przydal bo nigdy mi sie Kris nie odparzyl, ale mysle ze warto miec go albo "Bepanthen", a do codziennej pielegnacji pupy uzywam "Linomagu"...
mala nocna lampeczka przydatna jest jak najbardziej oraz przytulaczek do spania...
u nas rozek sprawdzil sie znakomicie! synek spal w nim przez pierwsze miesiace zycia!
 
Isabel, napisz coś więcej o tym laktatorze, bo ja nigdy nie używałam - masz na myśli jakiś elektryczny czy ręczny i kiedy go używałaś (jak często albo na jakim etapie)
Miałam zwykły ręczny laktator Avent,ale jak to z każdym laktatorem trzeba dojść do wprawy,jak już go wyczujesz to mleczko leci strumieniami :-D Używałam go gdy mała zbyt długo spała a czułam,że piersi są pełne mleka,aż strach pomyśleć jakby się zastój zrobił :szok: później mleczko do lodówki lub też słyszałam,ze można zamrozić,ale nie robiłam tego.No i przyznam się bez bicia-jak mnie czasami naszło na piwko to też najpierw ściągnęłam ile się dało i mleczko z butelki podałam :-p:-D
 
nie przelecialam jeszcze do konca...ale co mi szybko przyszlo do glowy- POLECAM SUPER I NIE DROGI ELEKTRYCZNY LAKTATOR FIRMY TUFFI- uzytkowalismy go ok 1,5 roku:tak:

co do ciuszkow nie ma co szalec na poczatku...duzo rzeczy przynosi rodzina znajomi...a dziecko szybko wyrasta co moge polecic to faktycznie bodziakow nigdy dosc..szczegolnie w okresie letnim...zreszta pozniej tez sie przydaja...wieksze sa lepsze!..

z kosmetykow faktycznie najlepsza jest sera OILATUM! J&J CZESTO UCZULA! --moje dziecko uczula!

hmm przewijak na lozeczko jest super sprawa!

stojak pod wanienke- niby uzywalismy ale mozna postawic wanienke gdziekolwiek!uwazam zbedny wydatek..

ooo waciki do laktacji czy jak sie zwa...ja mialam nawalnice takie ze hej...mimo moich malych cycuszkow:-D moglam nakarmic cale miasto!:szok::-D
wiec raz jeszcze elektryczny laktator uwazam za cud wynalazku!

hmm..nie ma co szalec z wkladami higieniecznymi, majtami poporodowymi- ja np. po cc wcalew prawie nie krwawilam..moze z 2 dni tak minimalnie i wszystko okazalo sie zbedne...


oooo super sprawa na cycuchy takie nakladki sylikonowe do karmienia!!!!!!!!! toz inaczej na poczatku nie da sie karmic ...jak sutki pekaja i krew leci:sorry:

koszule do karmienia na guziki z pzodu...z 2-3 warto miec!
 
potwierdzam! caly czas malego w nim kapie! nie trzeba po kapieli juz niczym smarowac!
nam sie "Sudocrem" nie przydal bo nigdy mi sie Kris nie odparzyl, ale mysle ze warto miec go albo "Bepanthen",
!

warto miec te rzeczy!
Bepanthen", tez dobry na piekace brodwaki:tak:
i oilatum takze do dzis uzywamy ...szampon i plyn do kapieli:tak:
 
tak jak mowisz RUSALKA! koszule nocne zapinane na kilka guziczkow z przodu, staniki do karmienia i wkladki laktacyjne,laktator oraz Bepanthen na popekane, zbolale brodawki i hektolitry wody mineralnej! ;-) to naprawde sie przydaje jak sie karmi piersia...
 
Emih, jestem pod wrażeniem, kawał dobrej roboty zrobiłaś dla nas :tak:
Nie ma sprawy, polecam się na przyszłość :tak:
"Sudocrem" nie przydal bo nigdy mi sie Kris nie odparzyl,
poczekaj na dziewczynke :-p... tu sie sprawy mają troszkę inaczej ;-)
Perla:
tak jak mowisz RUSALKA! koszule nocne zapinane na kilka guziczkow z przodu, staniki do karmienia i wkladki laktacyjne,laktator oraz Bepanthen na popekane, zbolale brodawki i hektolitry wody mineralnej! ;-) to naprawde sie przydaje jak sie karmi piersia...
faktycznie, o nas mamuskach zapomnialam na śmierć. Perla z Rusalką zrobily świetne podsumowanie tego czego nam trzeba będzie. u mnie tylko nasadki na piersi się nie sprawdzily: mała nie chciała- podobnie jak smoczków :sorry:
 
reklama
Popieram Rusalke-nakladki silikonowe na brodawki to super rzecz!Tylko najlepiej nie uzywac non stop,bo potem dziecko sie przyzwyczaja i samej piersi ie umie juz ciagac-u mnie tak bylo i do konca karmienia (do 6,5miesiaca)karmilam ja z tymi nakladkami,ktore wszedzie musialam ze soba zabierac.
Za to stane w obronie termometru do kapieli-my jakos do tej pory czujemy sie z nim pewniej;-)Tak samo stojak pod wanienke bardzo sie nam przydal.
No i sterylizator parowy tez nie zostawia kamienia,wszystko wrecz robi sie gladziutkie.Bardzo pomocny przy sterylizowaniu laktatora.Ale gdyby nie to,ze nie mielismy mikrofali,to kupilibysmy tanszy,do mikrofalki.
 
Do góry