nie sprawdziło się:
-oliwka
-maść nagietkowa do dzisiaj się zastanawiam do czego miała służyć
-pieluchy tetrowe w swoim czasie bardzo się przydawały teraz już zastawiają półki
-przewijak na łóżeczko super sprawa ale u nas niestety tylko 4 miesiące
-wanienka na wannę (za małe gabaryty)
-nosidełko wygląda jak nowe, nigdy nie prane nawet śliniaczek nie zdąrzył się ubrudzić
-wózek głęboki, topornie ciężki po 4 miesiącach zamieniliśmy na spacerówkę
- nakładki na piersi (nawet nie rozpakowałam)
-poduszka do karmienia, użyta ze 3 razy
-takie podpórki żeby dziecko spało na boku i się nie przekręcało, do dzisiaj nie wiem jak je ułożyć prawidłowo a synek już z nich wyrósł, totalna porażka, mimo ze synek przez neurologa miał zalecone spanie na boku, po prostu robiłam wałeczki z kocyka i pieluch
.
-łóżeczko drewniane na szczęście nie kupowaliśmy tylko dostaliśmy ale miało niby służyć do 3 lat a koło roku synek przestał chcieć w nim spać, teraz śpi w turystycznym z siateczką i jest ok
-herbatki hippa :koperkowa ,rumiankowa, synek nie chciał tego pić ja też nie poszły do kosza
przydały się:
- rożek, nawet dokupiłam drugi żeby był na zmianę, teraz służy za kołderkę do dziennej drzemki
- pościel śpi pod pościelą odkąd skończył pół roku
- łóżeczko turystyczne, kupiliśmy dopiero jak miał 4 miesiące i to jeden z lepszych zakupów
- dobra spacerówka dla nas niezastąpiona
- lakatator Avent Isis, używany dużo razy, torebki do mrożenia, poszłam do pracy jak mały skończył 6 miesięcy i pracowałam 2,5 miesiąca i w tym czasie nie musiałam wprowadzć mleka modyfikowanego właśnie dzięki laktatorowi i torebkom do mrożenia pokarmu.
- pieluchy jednorazowe
- wilgotne chusteczki
uff może później mi się coś jeszcze przypomni