reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rzeczy kupione niepotrzebnie

Uważam,że wątek ten doskonale spełnia swoje zadanie!Przeczytałam uważnie każdy post i "przekomponowałam" sporządzoną przeze mnie listę zakupów.Wyrzuciłam np.kołderkę.Zakup ten wydawał mi się ważny,a dobre kołderki niemało kosztują.Pod wpływem refleksji doświadczonych mam(ja zostanę mamą po raz pierwszy:-))przemyślałam sprawę i kołderka rzeczywiście wydała mi się niepotrzebna.
Warto ten wątek podtrzymywać!
 
reklama
Jeśli chodzi o kołderkę to ja mam dwie. Mój synek urodził się w czerwcu i z początku zakup uważałam za niepotrzebny ale na jesieni kiedy było już chłodniej bardzo się przydały. Mamy dużą gondolę i mały do dziś jeszcze w niej jeździ, na dworze jest dosyć zimno a pod kołderką jest mu cieplutko nawet jak go ubiorę w kombinezon to nie jest zgrzany. Jeśli chodzi o spacerówki (zazwyczaj mają śpiworki więc kołderka okazuje się zbędna). To tyle ode mnie ;-)
 
My uważaliśmy zakup kołderki do wózeczka bez sensu.
W razie potrzeby mamy ciepły kocyk, a w mrozy przykrywamy naszego Adrianka dwoma kocykami :tak:.
Natomiast kołderkę do łóżeczka (mamy 100 cm x 135 cm) uważamy za bardzo przydatną, szczególnie o tej porze roku.
 
Ostatnia edycja:
My uważaliśmy zakup kołderki do wózeczka bez sensu.
W razie potrzeby mamy ciepły kocyk, a w mrozy przykrywamy naszego Adrianka dwoma kocykami :tak:.
Natomiast kołderkę do łóżeczka (mamy 100 cm x 135 cm) uważamy za bardzo przydatną, szczególnie o tej porze roku.
Robię dokładnie tak samo-też długo zastanawiałam się nad zakupem kompletu pościeli do wózka i cieszę się, że nie wydałam tych dodatkowych pieniędzy :tak:
A w mrozy, zamiast dwóch kocyków używam wózkowego śpiworka i ochraniacza na nóżki. W łóżeczku oprócz kołderki(mała się rozkopuje) używam też śpiworka do spania. :tak:
 
My też się długo zastanawialiśmy nad kołderką ale jest teraz bardzo przydatna, do niej kupiliśmy świetną flanelową pościel i Lenka uwielbia się w nią wtulać. Do wózka dostaliśmy śpiworek- super sprawa, niestety w naszym wózku go nie było więc bardzo się przydał, niuni jest cieplutko.
A co do innych niepotrzebnych rzeczy to chyba zakup podgrzewacza był bez sensu, użyłam go może raz czy dwa, mała ciągnie jeszcze cyca i wsuwa kaszki więc już mi się raczej nie przyda. termometr elektroniczy do czoła i ucha- też bez sens, posłuchałam straszej siostry, a okazał się porażką, nie dość że drogi to jeszcze jak przyszlo co do czego to wskazywał zupełnie inna temperaturę, najlepszy jest zwykły elektroniczny za 10zł i się do tej pory sprawdza. a tamten to jedynie temperature w domu pokazywał poprawną, termometr do wody też użyty pare razy a potem to na łokieć!
oczywiście ciuszki nie tyle, że niepotrzebne ale bez przesady, sporo dostaliśmy w prezentach a niektórych nawet nie zdążyła nałożyć.
tak poza tym to wszytsko się przydało, mała ma teraz 7miesięcy i dopiero teraz niektóre rzeczy zaczynają do czegoś służyć.
 
Podgrzewacza też nie specjalnie używałam, mimo iż przeszliśmy stosunkowo szybko na flaszkę...

Nad pościelą do wózka nawet się nie zastanawiałam, kupiłam śpiworek i okrycie na nogi w komplecie z wózkiem. Miałam jeszcze becik, wygodniejszy w użyciu niż pościel :-)
 
joasiek1977 też używamy dodatkowo śpiworka do spania. Super rzecz :tak:!

iza_kam nie dokupowaliśmy śpiworka do wózka, bo stwierdziliśmy, że kombinezon i kocyki w zupełności wystarczą. Adi i tak zajmuje prawie całą gondolę :-).

Mama Helenki my dostaliśmy w prezencie becik. Nasz synek urodził się w połowie sierpnia i nie używaliśmy go, bo byłoby mu za gorąco. A jak zrobiło sie chłodniej, to okazało się, że becik jest już za mały. I dlatego przez jakiś czas służył za kołderkę :tak:.
 
Ja na razie tak ograniczyłam zakupy, że mam nadzieję na niewielką ilość zbędnych rzeczy. Nie wierzę jednak, że uda mi się uniknąć całkowicie zbędnych zakupów.
Co do karuzeli to pomimo inżyniera w domu nie wpadliśmy na pomysł przerabiania jej na prąd - zamierzamy kupić akumulatorki i nie cudować i tak się później przydadzą do zabawek co mamy przetestowane na moim chrześniaku.
Jeśli chodzi o mnie to cały czas mam wrażenie że ubranek będę miała za mało... może ktoś mi doradzi ile zmian jest mi potrzebne na początek? To będzie kwiecień więc schło będzie szybciutko ale pralkę chociaż w połowie zapełnioną wypadało by wstawiać...
Do rzeczy chwilowo niepotrzebnych po przemyśleniach zaliczam:
- kołderkę (spokojnie mogę ją kupić bliżej jesieni
- fridę roztwór wody morskiej (jeśli się pojawi jakiś katarek to wtedy pierwsza lepsza apteka i będzie z głowy)
- smoczki (jeśli będzie konieczność to tak jak z fridą zawsze można dokupić)
- laktator i butelki - nie przewiduję wychodzenia bez maluszka na początku bo nie mam dostępu do rodziców (350km) a z obcymi nie zostawię przecież maluszka...
- butelki (zamierzam karmić piersią)
- w związku z powyższym sterylizator i podgrzewacz...
- myjki / gąbki do mycia
- mata edukacyjna i leżaczek bujaczek (chyba że dostanę w prezencie ale nie są to niezbędne gadżety - przynajmniej na razie mi się tak wydaje)
- osłonki na piersi (najpierw zobaczmy czy będę miała podrażnione brodawki)
- zrezygnowałam też z chusty, którą miałam w planie...
- pojemniki do mrożenia pokarmu (później chyba się zaopatrzę jak już będę robiła papki :tak:)

Na listę wrócił termometr do wody ale to efekt konsultacji z położną, zastanawiamy się nad koszem na pieluszki i stojakiem na wanienkę... no i doszedł nam ogzrewacz powietrza czyli farelka lub inny grzejnik bo w kwietniu kaloryfery nam już wyłączą a do kąpieli radzili ogrzewać pomieszczenie...

To tyle jeśli chodzi o przemyślenia nie doświadczonej przyszłej mamy, w razie sugestii piszcie bo każda uwaga jest warta przemyślenia...
 
mamy stojak na wanienke i powiem szczerze ze jest super, plecy nie bola, wszystko jest pod reka, wygoda, u tesciow nie mamy i swojego nie zabieramy i okropnie myje sie na stole lub na podlodze, takze ja polecam
co do kosza na pieluchy to slyszalam ze jest drogi a poza tym te wklady kosztuja okolo 30zl a pewnie trzeba czesto wymieniac, my mamy zwykly zamykany kosz i jestem zadowolona, smrodek się nie przedostaje :)
mate dostalismy w prezencie, pewnie nie wiedzac też bym kupiła ale nasza Lenka nie lubi w niej leżeć, szybko ja nudzi mimo tych wszystkich wiszacych zabawek, lusterek itp, leżaczka nie kupilismy, niunia upodobała sobie fotelik samochodowy, teraz to i w nim, nie chce lezec, ale ten lezaczek jest super gdy dziecko jeszcze nie siedzie, moze obserowac swiat a Ty spokojnie mozesz cos zrobic, no i ma wyprostowany kregoslupek.
tak samo myslam, ze laktator mi sie nie przyda, po dwoch tygodniach maz latal do apteki bo mi piersi pekaly od nadmiaru, gdy dziecko spi, nie je a cos z mlekiem trzeba zrobić, piersi zaczynaja bolec wiec trzeba odciagnac mleko zeby nie dostac zapalenia, odciagniete mleczko mozna zamrozic i podac innym razem, a moze zamrozone byc do 6miesiecy.
co do ubranek to zacznij kupować dopiero przed porodem bo wtedy bedzie wiadomo ile cm bedzie miala dzidzia, body, spioszki i pajacyki to podstawa u maluszka, ja mysle, ze tego nigdy za malo, my mielismy takich malutkich okolo 10 kazdego i wystarczylo, u takiego maluszka czesto sie zmienia bo a to sie uleje, a to z pampersa coś się wyleje, a to przy zmianie pampersa się przytrafi niespodzianka, naszą małą czasami 6 razy dziennie przebieraliśmy. nie kupuj za dużo bo dzidziuś bardzo szybko rośnie i standardowy rozmiar noworodka 56 szybko zmienia sie na 62.
pozdrawiam
 
reklama
mamy stojak na wanienke i powiem szczerze ze jest super, plecy nie bola, wszystko jest pod reka, wygoda, u tesciow nie mamy i swojego nie zabieramy i okropnie myje sie na stole lub na podlodze, takze ja polecam
co do kosza na pieluchy to slyszalam ze jest drogi a poza tym te wklady kosztuja okolo 30zl a pewnie trzeba czesto wymieniac, my mamy zwykly zamykany kosz i jestem zadowolona, smrodek się nie przedostaje :)...
... co do ubranek to zacznij kupować dopiero przed porodem bo wtedy bedzie wiadomo ile cm bedzie miala dzidzia, body, spioszki i pajacyki to podstawa u maluszka, ja mysle, ze tego nigdy za malo, my mielismy takich malutkich okolo 10 kazdego i wystarczylo, u takiego maluszka czesto sie zmienia bo a to sie uleje, a to z pampersa coś się wyleje, a to przy zmianie pampersa się przytrafi niespodzianka, naszą małą czasami 6 razy dziennie przebieraliśmy. nie kupuj za dużo bo dzidziuś bardzo szybko rośnie i standardowy rozmiar noworodka 56 szybko zmienia sie na 62.
pozdrawiam

Mąż jest ode mnie dużo wyższy i to głównie jemu się pewnie przyda stojak do wanienki...
Jeśli chodzi o kosz na pieluchy to mamy upatrzony taki na zwykłe worki który można później na kosz na pranie wykorzystać... kosze na specjalne wkłady faktycznie wychodzą strasznie drogo w użytkowaniu już chyba lepiej w paklanki inwestować na bierząco...
Ubranek z tego co piszesz mam duuużo za mało ale nie kupowałam nic na 56 tylko tyle co dostałam od mam reszta jest pomieszana 62, 68 i większe. 10 kompletów w sumie nie mam więc pewnie trzeba będzie coś dokupić ale tak jak napisałaś jeszcze się wstrzymam - najwyżej mąż pójdzie z listą, to by było ciekawe przeżycie w szczególności dla niego... :p
 
Do góry