Po pół roku podsumowanie zakupów:
Niepotrzebnie:
- rękawiczki, żeby dziecko się nie drapało (kompletnie bez sensu, spadają szybciej niż się je zakłada, lepiej użyć skarpetek)
- buty (to jakaś plaga prezentów - dostaliśmy chyba z 6 par, użyliśmy może raz czy dwa)
- gruszka do nosa (frida działa zdecydowanie lepiej)
- zbyt dużo ubranek w małych rozmiarach, szybko stały się za małe
- pampersy (uważam je za przereklamowane, używamy innych pieluszek)
- wózek 3w1 (jest zbyt ciężki, uniwersalność ma swoje wady, już czeka nowa spacerówka)
Potrzebne:
- mnóstwo akumulatorków AA (pasują również do zabawek na R14)
- karuzela przyczepiana do łóżeczka
- przewijak z ikei
i pewnie mnóstwo innych rzeczy
Niepotrzebnie:
- rękawiczki, żeby dziecko się nie drapało (kompletnie bez sensu, spadają szybciej niż się je zakłada, lepiej użyć skarpetek)
- buty (to jakaś plaga prezentów - dostaliśmy chyba z 6 par, użyliśmy może raz czy dwa)
- gruszka do nosa (frida działa zdecydowanie lepiej)
- zbyt dużo ubranek w małych rozmiarach, szybko stały się za małe
- pampersy (uważam je za przereklamowane, używamy innych pieluszek)
- wózek 3w1 (jest zbyt ciężki, uniwersalność ma swoje wady, już czeka nowa spacerówka)
Potrzebne:
- mnóstwo akumulatorków AA (pasują również do zabawek na R14)
- karuzela przyczepiana do łóżeczka
- przewijak z ikei
i pewnie mnóstwo innych rzeczy