reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ruchy dziecka

Moja Niunia nadal mało aktywna, ale dziś nad ranem (5.30) czułam jak się wierci. Może za długo to nie trwało, ale wazne, ze w ogóle :tak: A wieczorem jak leżałam, to też kopnęla delikatnie kilka razy. Mąż mówi, że poczuł ;) Wiem, że te ruchy nie są jeszcze regularne i nie działa słodkie, ani jedzonko, ale od czasu do czasu Mała daje znać o sobie. Piszę juz "Mała", "Niunia", a tak naprawdę jeszcze nie znamy płci. Tzn, wstępnie pani gin powiedziałą, że dziewczyna, ale.... Na połówkowym mam nadzieję, że odpowiednio się ustawi i pokaże co kryje miedzy nogami :tak:
 
reklama
marcysia - a może masz łożysko na przedniej ścianie? Wtedy skutecznie amortyzuje ruchy malucha i są zdecydowanie przytłumione.

A u mnie w brzuchu rośnie bokser, bo ciągle mnie pięściami okałada, nóżek w ogóle nie czuję... a czasem się przeciąga i głowę wystawia - brzuch mi się napina wtedy niemiłosiernie :-)
Ah i czuję jeszcze - bardzo rzadko ale się zdarza takie blub w całym brzuchu - takie gwałtowne poruszenie - wydaje mi się, że wtedy całe ciało robi gwałtowny ruch - jakby chciał się przekręcić bądź było mu niewygodnie :-)

Jak leżę na lewym boku wieczorem to mój prawy bok podskakuje - mój mąż ma uciechę jak patrz jak maluch się dobija i daje nam znaki :-)
W prawym boku jest główka i rączki i tam mnie właśnie regularnie boksuje.
Zaczęłam się zastanawiać czemu nie czuję jego nóżek :baffled: głupie myśli zaczynają mi wtedy po głowie łazić... eh... ta głupia nakręcająca się natura się odzywa.
 
Szkrabek tak, łożysko mam na przedniej ścianie i też włąśnie myślę, że dlatego mniej czuję moją Niunie. Czekam cierpliwie (lub czasami mniej cierpliwie) :sorry:
Super, że Twoje Dziecko tak szaleje. Przynajmniej maż i synek mają uciechę. A i Ty jesteś spokojniejsza, bo czujesz swoje Maleństwo ;)
 
quchasia - ja się na połówkowym zapytałam co mam w prawym dolnym rogu brzucha bo mnie tam kopie i mi lekarz powiedział, ze główka :-) inaczej za chiny ludowe bym nie wiedziała co to :-D

marcysia - mąż się cieszy, ale synek niestety niezbyt się interesuje - po pierwszym entuzjazmie i euforii teraz nastał czas refleksji :-( i młody średnio reaguje na wieści o maluchu - musi przetrawić sobie po swojemu. Mówi, że jak się maluch urodzi to on "będzie się liczył mniej niż śmieć" - nie wiem skąd mu się to bierze, bo odkąd jestem w ciąży cały czas mu powtarzam, że jest najważniejszy dla mnie na świecie, kochany itp. i że młody nie zajmie jego miejsca tylko będzie dodatkiem do rodziny... ech - ma taką fazę niefajną, że mi się przykro robi. Musimy to jakoś przetrwać, tylko szkoda, że nie umiem mu pomóc, by uporał się z tymi emocjami szybciej... tzw. wieczne dylematy mamy ;-)
 
.szkrabek to myślisz, ze dziecko się już nie kręci tylko jak główka jest na dole to już tak zostanie?;p bo ja też na usg miałam główkę na dole, to w sumie jak tak to wiem gdzie głowka a gdzie pupa się wypina:)

a z synkiem o rzeczywiście musi chyba sam przetrawić;) na pewno nie bedzie mu łatwo, zwłaszcza jak każdy zacznie do maluszka przychodzić z prezentami a dla niego nic tylko cała uwaga na świeżynce. Także mama będzie musiała jakoś to rekompensować;) dasz rade!
 
quchasia - w sumie powinno się jeszcze kręcić i zmieniać pozycję, ale od połówkowych cały czas czuję je dokładnie tak samo, więc stawiam po prostu na to, że pozycja jest ta sama :-) Ale 15-go sierpnia to potwierdzę - mam powtórzenie badania usg.
 
ale powiem Ci, że ja też mam wrażenie, ze uderzenią są w tych samych miejscach cały czas- nóżki u góry, a rączki niżej:)
 
Ciekaw, czy faktycznie jest tak jak piszecie z tymi pozycjami... Bo w sumie dzieci maja teraz tyle miejsca, ze moga sie krecic do woli.A ja 1 sierpnia poczulam pierwszego delikatnego kopniaka na zewnatrz :) Choc dla meza nie byl jeszcze wyczuwalny. No ale mam ta przewage, ze ja jeszcze od srodka czuje i wiem w ktorym momencie ktora czesc dloni "uruchomic" zeby wyczuc :p A wczoraj wieczorem juz regularne dobijanie sie od srodka tak ze kokardka w pasie od spod i w pizamie podskakiwala. Juz zapomnialam, jak to moze smieszyc :p
 
reklama
właśnie ja dopiero teraz mam takie ruchy, że mi brzuch skacze;):) ostatnio kot położył mi się na brzuchu i młoda zaczęła kopać tak porządnie, to w końcu aż głowę podniósł i się patrzył co się dzieje :laugh2:
 
Do góry