reklama
My też się dzisiaj szczepiliśmy. Na szczepieniu lekki płacz przy ukłuciach, dopiero ok.14 rozryczał się strasznie, ale pamiętając jak było za pierwszym razem - Paracetamol zaaplikowałam, ululałam i teraz śpi. W wózku, żeby ukołysać, jakby co...
Aaaa, Ksawery waży 6,3kg.
Aaaa, Ksawery waży 6,3kg.
a u nas szczepienie się odwlecze...powinien być szczepiony juz lub za tydzień a najwcześniej będzie za dwa. diagnoza: przeziębienie. dostał cebion, prospan, lipomal...zastanawiam sie ile będzie jadł jak sie opije tych syropów nawiasem mówiąc słodkich heh...no i nigdzie w pobliżu nie możemy dostać KATARKA :-( wrrrr
pscółka i spółka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2012
- Postów
- 7 005
Fel - podzwoń po sieciach aptek Dbam o zdrowie, Super pharm, Euro apteka itp. My kupiliśmy w Super pharm, ale najpierw mąż zadzwonił i zapytał w której lokalizacji mają żeby nie jeździć po całym mieście, a też był sprzęt potrzebny natychmiast.
Witam i ja po wizytach.
Wczoraj szczepienie dziś neurolog.
Hana waży 5690, więc rośnie idealnie-według książki. Co do neurologa, to tak sama dziecko rozmasowałam, że jak było daleko w tyle, tak teraz jest do przodu robi wszystko to, co pięciomiesięczne dziecko. Doktor kazała masować tak dalej, nawet się smiała,że mnie zatrudni Jednak za dwa miesiące mamy kontrolę, bo jak mówiła, to po wylewach może się coś ujawnić w późniejszym okresie- oby nie.
Wczoraj szczepienie dziś neurolog.
Hana waży 5690, więc rośnie idealnie-według książki. Co do neurologa, to tak sama dziecko rozmasowałam, że jak było daleko w tyle, tak teraz jest do przodu robi wszystko to, co pięciomiesięczne dziecko. Doktor kazała masować tak dalej, nawet się smiała,że mnie zatrudni Jednak za dwa miesiące mamy kontrolę, bo jak mówiła, to po wylewach może się coś ujawnić w późniejszym okresie- oby nie.
lenka21*
2+3 = MY
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2012
- Postów
- 4 637
bishopka to gratulacje, to moze opowiedz o tych swoich cudnych masazach
mój lus tez nie ciagnie główki przy podciaganiu, przez chwile schozowała, poczytałam troszke i jestrem spokojna, na brzuchu ładnie podnosi główke, jak go sie nosi w pionie to tez ładnie ja trzyma i sie rozglada, i dziewczyny nie pociagajcie malucha za raczki do przodu bo jak maluch tego nie umioe to jeszcze wiecej krzywdy mozna wyrzadzic
mój lus tez nie ciagnie główki przy podciaganiu, przez chwile schozowała, poczytałam troszke i jestrem spokojna, na brzuchu ładnie podnosi główke, jak go sie nosi w pionie to tez ładnie ja trzyma i sie rozglada, i dziewczyny nie pociagajcie malucha za raczki do przodu bo jak maluch tego nie umioe to jeszcze wiecej krzywdy mozna wyrzadzic
lenka, po pierwsze nie można ciagać na siłę za rączki. A tak poza tym, to ja masowałam Hanę na piłce , leżała na brzuchu i turlałam ją, ale pilnowałam aby rączki miała spuszczone do dołu. Po drugie turlałysmy sie na łózku, za rączke i na bok, popychajac w plecy. I dziś jak ja doktor tak badała, to ona sie śmiała w głos Kolejne ćwiczenie, to mała leżała na plecach i prawą nożke przekładałam jej za lewa reke i z druga analogicznie. Przy leżeniu na brzuchu wkładałam rece pod klatkę, tak by leżała na przedramionach.
haha bishopka robię podobnie jak Ty tylko bez piłki...Tobie kazała tak dalej robić ??? bo u nas stwierdziła, ze to źle że już tak wysoko i długo trzyma głowę leżąc na brzuchu...bo to niby za duże napięcie mięśniowe...grr nie dojdzie się z tymi lekarzami...
położna dala mi namiary na dr Ambicka- Ciba chyba się jeszcze do niej przejdę na konsultację...
położna dala mi namiary na dr Ambicka- Ciba chyba się jeszcze do niej przejdę na konsultację...
reklama
Off topic
My to pikuś. al emoja bliska koleżanka ( też kwietniowa mama) z małym leżała juz 2 razy w szpitalu, dziecko widziało juz 4 neurologów i żadna opinia się nie pokrywa...nie wiedza totalnie co robić... teraz po USG główki dostali polecenie wykonania tomografii...są w strachu, nie dziwię się...ale to co ja z przychodniami mam to naprawdę malutki pikuś w porównaniu do tego co im się przytrafia. Ze szpitala wypisani zostali z przykazem podawania nutramigenu a POZ nie chce im dawać recept bez opinii alergologa...no miazga jakaś :-(
My to pikuś. al emoja bliska koleżanka ( też kwietniowa mama) z małym leżała juz 2 razy w szpitalu, dziecko widziało juz 4 neurologów i żadna opinia się nie pokrywa...nie wiedza totalnie co robić... teraz po USG główki dostali polecenie wykonania tomografii...są w strachu, nie dziwię się...ale to co ja z przychodniami mam to naprawdę malutki pikuś w porównaniu do tego co im się przytrafia. Ze szpitala wypisani zostali z przykazem podawania nutramigenu a POZ nie chce im dawać recept bez opinii alergologa...no miazga jakaś :-(
Podziel się: