Kurde rzadko wchodzę na ten wątek, bo na wprowadzanie nowych posiłków mamy jeszcze jakieś 3 msc ale w sumie jak Was czytam to stwierdzam,że chyba mam zbyt lajtowe podejście do tego rozszerzania diety.
Ja ok nie wiem 6 msc może połowa 5 dam marchewkę albo inny słoiczek dostosowany do jego wieku, czy tam sama coś upichcę i tyle. Nie wiem nie widzę w tym nic jakoś super skomplikowanego czy może mi się wydaje?
Jakoś chyba tak intuicyjnie będę szła swoją drogą
Kaszki będę dawała raczej spoko później
Ja ok nie wiem 6 msc może połowa 5 dam marchewkę albo inny słoiczek dostosowany do jego wieku, czy tam sama coś upichcę i tyle. Nie wiem nie widzę w tym nic jakoś super skomplikowanego czy może mi się wydaje?
Jakoś chyba tak intuicyjnie będę szła swoją drogą
Kaszki będę dawała raczej spoko później