reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

No to mam PROBLEM.:-( Rafał wypiął sie na pierś:-(. Nie wiem co jest zgrane. Rano było ok, piersi pełne więc pierwsze karmienie o 5.30 piersią. Kolejne karmenie przed 9 piersią. Potem ok 11 usypianie przy piersi ale krótko. No i przed 13 płacz i kwękanie, ogólnie marudzenie. Więc diagnaoza- głodny. Do cycka a ten w ryk i złość nawet chwycić nie próbuje, do drugiej to samo, wyciskam troche pokarmu, e tam dalej nie chce jeść. Więc wyciagnęłam zapas z zamrażarki podgrzałam najpierw 60 ml z butli wyciagnał bez płaczu, potem dałam cycka to chwycił i mymlał ale zaczął usypiać więc podniosłam bo stwierdziłam że i tak długo nie pośpi po głodny jeszcze. Zagrzałam jeszcze 90 ml i próbowałam dac najpierw pierś z myślą że może jak pierwszy głód zaspokoił to może się skusi , ale gdzie tam histeria od nowa i przy jednym i przy drugim cycu ( sprawdzałam leci bo sikneło prosto na niego). Więc żeby i siebie i jego już nie denerwować to dałam butelkę i wytrąbił do końca. Więc pomyślałam spróbuję znowu z piersią ale efekt jak wyżej- płacz. Więc wzięłam do odbicia pochodziliśmy, potem znowu do piersi i znowu płacz.
Aż i ja sie rozpłakałam. Nie wiem co jest zgrane. Czy mam za mało pokarmu i musi sie pomęczyć żeby coś wyciągnąć czy po prostu z butli to fajnie leci. Fakt że kiedyś to jak tylko pomyslałam o karmieniu to zaczynało mi lecieć a teraz w życiu. Czy to oznacza że trace pokarm czy Rafał jest większy i więcej potrzebuje? Dodam że rano jak piersi były zawalone mlekiem takich cyrków nie odstawiał. Teraz śpi jak się obudzi to spróbuje dać cyca a jak nie to będę odciągać tylko jak długo dam radę. Słyszałam że jak się tylko odciąga to pokarm i tak w końcu zaniknie, a mrożonych zapasów nie starczy na długo. Jestem ZAŁAMANA:-:)-:)-:)-:)-(
 
reklama
ewula - nie panikuj może to chwilowy bunt - już kilka majowych dzieciaczków miało takie fochy ;-)

a co do tego odciągania to jeśli będziesz robić to regularnie to nie zaniknie - ja tak od 4 miesięcy - zaczął mi się zmniejszać dopiero jak straciłam trochę na reguralności bo przecież nie zawsze jest możliwość ściągnięcia pokarmu i już mam pomału serdecznie dosyć tego "dojenia" :zawstydzona/y: dobrze że mały toleruje mieszane karmienie :tak:
 
kluliczku kupiłam smoczek z firmy NUK rozmiar L dla dzieci od 6 do 18 miesiąca - ma jedną dziurkę ale za to dużą więc zagęszczone mleczko leci kapitalnie przez nią - wcześniej też nie jadł bo nie chciało leciec przez aventa i sie denerwował :tak:

ja zagęszczam tylko na noc, a być może sprobuje niedługo z kaszką, aczkolwiek jak pisała kiedyś Aletka kaszki sa słodkie i to niekoniecznie zdrowe ...
 
dziś rozcieńczyłam małej "napój z czystej marchwi" w proporcji 30ml napoju i woda do 100ml.i co?i doopa :no: nie smakuje :no::no: ech.... co ja mam za dziecko.....
 
moja ostatnio też mało je.my na sztucznym jedziemy,ale chodzi mi o ilość,a nie o rodzaj pokarmu-ona teraz chetniej popoja herbatkę,niz mleko.pierwszey raz jak tak miała,to się bardzo martwiłam,a teraz mi przeszło-ja tez nie zawsze jem tyle,ile "statystyki" przewidują.
 
a ja chyba przechwaliłam moją niunię :-(
mam pytanie do dziewczyn, które karmiły mieszanie (martko ty chyba ??) - jakie były objawy nietolerowania mieszanego karmienia ?? u nas do tej pory było ok, ale coraz częściej podaje mu modyfikowane i dzisiaj na przykład Piotruś cały czas ulewa ... ciągle mu się odbija i widać że go męczy :no:

i jeszcze pytanie do wszystkich mamusiek - jak sie odstawia dziecko od piersi ?? chodzi mi o to co z mlekiem, które jeszcze jest w cyckach ?? ściągać czy jak ??
 
Barszczyk, ściągać, ale tylko tyle, aby sobie ulżyć i nie doprowadzić do zatoru - pokarmu będzie coraz m,niej, aż w końcu całkiem zaniknie.

Mój mały ma teraz na mnie broń, w postaci zębów, gdy chcę mu dać cycka wbrew jego woli - już 2 razy mnie ugryzł!! :rolleyes: AAAAAłłłłaaaaaaa :eek:
 
Dałam dzisiaj Olkowi 20 ml samego soku jabłkowego i wypil ze smakiem, jutro mu dam troszke wiecej, a od przyszlego tygodnia dam mu razem z marchewka
 
reklama
Dziś sobie poczytałam troszkę o wprowadzaniu nowych prduktów do diety dziecka. Otóż napisali tam, że pierwsze posiłki w zasadzie w całości idą na zmarnowanie. Dziecko wypluwa to, co nie jest mu znane niezależnie od tego, czy mu smakuje, czy nie. Radzili tam nie poddawac się po pierwszej niedanej próbie. Napisali też, że niemowlę nie je po to, aby nie umrzeć z głodu, ale po to aby poznawać smaki, nauczyć się jedzenia przy stole itp. Dlatego lepiej dawać dziecku pokarm łyżeczką, aniżeli z butelki.
radzili też dać troszkę jabłuszka czy banana do zabawy - aby maleństwo sobie podotykało, pooglądało, być może spróbowało. Jak już wie, co mu się daje i mu to zasmakuje, to samo otwiera buźkę po więcej :tak:

No i powiem wam, ze u mnie tak jest z lekami - mały już tak się przyzwyczaił do codziennego ich picia, ze w zasadzie nie mam zadnego problemu, aby mu je podać. I w dodatku nauczył się pić z.... kieliszka :-D Podaję mu w ten sposób tabletkę rozpuszczoną w wodzie, pomieszaną kropelkami. Na początku się krztusił, wypluwał - a teraz połyka i łapie następną porcję. Podobnie z żelazem - to mu daję strzykawką, gdy już połknie to co mu dam, to otwiera buźkę po nastepną porcję. 1,2 ml bierze na 3-4 razy. W kieliszku nie ma więcej nić 10ml i to też konsumuje na 3-4 łyki.

Aha! Pisali jeszcze, ze na początku dziecko nie zje więcej niż pół łyżeczki, i nie należy go zmuszać do większej ilosci, no i nie przedłużać podawania pokarmu, jeśli malcowi już się nudzi i wyraźnie protestuje.
No i każdy nowy produkt dawać parę dni i nie wprowadzać w tym czasie nic innego, aby mieć pewność, że nie zaszkodziło.

Najpierw kazali wprowadzać kleik, potem owoce i warzywa.
No i chyba spróbuję z tym kleikiem. A co! :tak:
 
Do góry