reklama
Witajcie dziewczyny!
Mam problem moja 3 miesieczna coreczka ma skaze i raz dziennie musi pic mleko Bebilon peptit1.Jest tylko duzy problem, bo mała nie toleruje butli.Od urodzenia nie lubi smoczka i może dlatego nielubi butli.Może znacie jakies sposoby,zeby przekonac małą do butli.Prosze o rady
Pozdrawiam popciaa
Mam problem moja 3 miesieczna coreczka ma skaze i raz dziennie musi pic mleko Bebilon peptit1.Jest tylko duzy problem, bo mała nie toleruje butli.Od urodzenia nie lubi smoczka i może dlatego nielubi butli.Może znacie jakies sposoby,zeby przekonac małą do butli.Prosze o rady
Pozdrawiam popciaa
I na samą myśl o rozszerzaniu diety mam ciarki, jak to sie skończy.
A dziś to już miałam myśli żeby skończyć z cycem to może przestanie płakać i rzucać się przy nim , ale wiem że mu tego nie zrobię. Po prostu mnie poniosło.
Doskonale Cię rozumiem! Piotrek też ma nadal problemy z brzuszkiem i dzisiaj pierdzi, że aż pielucha furkocze i popłakuje przy tym.
Ostatnio po 3 dniach takiego marudzenia poszłam do pediatry i powiedziałam, że nie chcę już karmić ale mnie przekonała i jak już się wyspałam i odpoczęłam to przyznałam jej rację, W końcu Piotrek kocha moje cyce nad życie
strzykawką "po palcu"-tak uczyły położne w szpitalu.
a moja ostatnio tak się wije na kolanach podczas jedzenia,że już sama nie wiem,pod jakim kątem butlę ustawić i proszę: "córuś,leż spokojnie,bo spadniesz mamie" i poprawiam ją,a do niej nie dociera.dobrze,że jeszcze jest w miarę mała,ale jak tak dalej pójdzie,to za jakieś 2-3 miesiące będę ją karmić dożylnie,albo sądą do żołądka,taki z niej węgorz.
a moja ostatnio tak się wije na kolanach podczas jedzenia,że już sama nie wiem,pod jakim kątem butlę ustawić i proszę: "córuś,leż spokojnie,bo spadniesz mamie" i poprawiam ją,a do niej nie dociera.dobrze,że jeszcze jest w miarę mała,ale jak tak dalej pójdzie,to za jakieś 2-3 miesiące będę ją karmić dożylnie,albo sądą do żołądka,taki z niej węgorz.
strzykawką "po palcu"-tak uczyły położne w szpitalu.
a moja ostatnio tak się wije na kolanach podczas jedzenia,że już sama nie wiem,pod jakim kątem butlę ustawić i proszę: "córuś,leż spokojnie,bo spadniesz mamie" i poprawiam ją,a do niej nie dociera.dobrze,że jeszcze jest w miarę mała,ale jak tak dalej pójdzie,to za jakieś 2-3 miesiące będę ją karmić dożylnie,albo sądą do żołądka,taki z niej węgorz.
Piotrek robi to samo ale z moim cycem w buzi
tak,ale leżaczek się buja,bo ona się odpycha nogami maly wiercipięta.mam takie wrażenie,że jak ona jest bardzo głodna,to potrafi zachować dyscyplinę,a jak juz coś tam w brzuszku jest,to przestaje ją interesować jedzenie i wtedy interesuje ją wszystko dookoła-telewija,radio,niebo za oknem,głos Piotra zza jej głowy.nic to,mam krzesełko do karmienia i z niecierpliwością czekam,az mała będzie siedzieć-może będzie łatwiej?
Betka a moze sprobuj z wieksza dziurka w smoczku zeby szybciej troszke lecialo tzn jak masz 1 to 2 ? Jednej dziewczynie to pomoglo
Ewula moja tak samo Julenka gapi sie w TV jak zaczarowana wykorzystywalam to do cwiczenia glowki
Barszczyk kurcze nie chcialabym miec tak jak opisujesz z ta dziewczynka , ale nie mow ze Ty odciagasz i dajesz swoje w butelce za kazdym razem? jesli tak to musze Ci powiedziec ze podziwiam! jestem ciekawa jakiego laktatora uzywasz ?
Ewula moja tak samo Julenka gapi sie w TV jak zaczarowana wykorzystywalam to do cwiczenia glowki
Barszczyk kurcze nie chcialabym miec tak jak opisujesz z ta dziewczynka , ale nie mow ze Ty odciagasz i dajesz swoje w butelce za kazdym razem? jesli tak to musze Ci powiedziec ze podziwiam! jestem ciekawa jakiego laktatora uzywasz ?
reklama
Podziel się: