reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

O rany, dzewczyny, to mi szczęka opadła. ja tam mam dość dietowania i się nie szczypię - mam ochotę na frytki, to robię w domu (na świezym oleju przynajmniej), żadnej panierki nie zdejmuję. Wogóle to jakoś nie przesadzam, bo ja skłądam się ostatnio z żołądka i jakieś ograniczenia zbyt drastyczne powodują u mnie problemy z laktacją. Coś to mleko mi się przez psychikę przesącza, ale powstaje w żołądku :rofl2:. Kurczaczek pieczony, np z odrobiną jabłuszek, do tego ciut sałatki. No i obserwować małego. Ale ogórków się boję, bo w dzieciństwie byłam na nie uczulona (z wiekiem przeszło). No i nie szaleję z rzeczami, o których wiadomo, że mogą zaszkodzić - cytrusów niet, fasoli i kapusty też.
gosiu_f współczuję, ja raz beczałam z małym, poza tym jakoś się trzymam, choć czasem mi trudno...
 
reklama
ja mam jakas bariere psychiczną zeby jesc wszystko. wszystko przez to, ze po powrocie ze spzitala dwa dni pozniej zezarłam zupę z młodej kapusty i do tego zapisane na anemie zelazo zrobilo mojemu synkowi hardcore w brzuchu na 4 dni. i teraz sie boje, zeby sie nic nie stalo. a co mam robic jak zauwaze wysypke na Kacperku? nic? czy isc do lekarza?
 
ja juz nic nie odciągam, karmię tylko piersią, laktacja jakos sie w miarę unormowała wreszcie, każde karmienie to inna piers - znaczy raz jedna, raz druga
 
po prostu za szybko poszlas w ta kapuste, szerlock. Pierwsze 3 tyg. sa najgorsze, a potem lajcik
A tak w ogóle trzeba sluchac swpjego organizmu - nikt mi nie powie, ze jak za kims chodzi 3 dni zołty czy biały ser, to ze moze on zaszkodzic dziecku;
co do ogórków, to jest tak samo woda, jak arbuz, albo jeszcze bardziej
no i jeszcze jedno - jesli malszkowi nie szkodza parówki w diecie mamy, to tym bardziej ogórek, ani frytka nie zaszkodzi;-)
 
Aletko jak tylko Ci zalezy to napewno wrócisz do karmienia:tak:
a u nas coraz więcej dokarmiania, moje cyce cos niewystarczające:no:ale nie ubolewam , ja planuje jakieś 4 miesiące karmić i myślę, ze dam rade
 
ja ogórka mam na kanapkach prawie co dzień:tak:, z reszta w zasadzie to jem wszystko, poki małej nic nie jest no to nie widze potrzeby trzymania jakiejś diety, no niestety minus tego taki, ze nie gubie kilogramów... a apetyt kurcze mam, ze hej:-(
 
reklama
No ale co ci jest wlasciwie, Aletka? Jak ta alergia się objawia, i jak może wpłynąć na małego? Ja jestem alergiczką, ale nie biore żadnych leków. Chyba to nie przejdzie na niego???

Mi w szpitalu doradzili dokarmić malego 2 razy dziennie butlą - pomysl tak sobie mi się podoba, bo nie chce, aby synuś miał przez to jakieś kłopoty z żołądkiem:confused: Z drgiej strony chcę aby prawidłowo przybierał, a ssie trochę niemrawo jak na razie, więc pewnie nie je tyle co by jadł, gdyby byl całkiem zdrowy :dry:
 
Do góry