krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
No tak, rozumiem. U mnie reakcja nie jest az tak silna na szczęście. Też kicham jak oszalała i bolą mnie spojówki, jeśli mam kontakt z pyłkami majowymi (nie zdiagnozowane, ale to na pewno na pyłki uczulenie); Dość długo nie miałam kłopotów, a to za sprawą najpierw prazy w klimatyzowanym pomieszczeniu - gdy wychodziłam z pracy po 18, stężenie było zbyt niskie, aby mi zaszkodzić. Wiążę to z tą klimą, bo w weekendy niestety katar przy kontakcie ze świeżym powietrzem miałam. Później ciaża - gdy w niej bylam odeszły mi absolutnie wszelkie objawy alergii łącznie z wysypkami różnej maści. Teraz niestety wszystko wróciło Na maj i czerwiec mam sposób - zamykam się w chałupie, zasuwam rolety z tej strony z której świeci słońce, zamykam okna i jakoś jest OK. Uciążliwe troszkę, ale na 2 m-ce może być. Wychodzę na dwór dopiero po zachodzie słońca, no i rano, tak do 10-11 jest w porządku.
Współczuję ci strasznie! Wiem jakie to uczucie - niby człowiek zdrowy, a chory jak cholera. Na dodatek każdy pyta mnie wtedy gdzie się zaziębiłam i czym powinnam sie leczyć A słowo "alergia" zupełnie nie przekonuje wiekszości "doradzaczy"
Współczuję ci strasznie! Wiem jakie to uczucie - niby człowiek zdrowy, a chory jak cholera. Na dodatek każdy pyta mnie wtedy gdzie się zaziębiłam i czym powinnam sie leczyć A słowo "alergia" zupełnie nie przekonuje wiekszości "doradzaczy"