Ewitka
Majowo-lutowa mama
Majandra, niektóre dzieci tak mają, że w początkowych miesiącach "wiszą" niemal cały czas na piersi. Ale to przechodzi. Mój też nie chciał smoczka na początku, tylko cycuś i już. Co do braku pokarmu, to ja prawie doktorat bym już mogła napisać, bo dzielnie walczyłam o pokarm. Owszem, trzeba bardzo dem, użo pić, ale nie zawsze to pomaga. Herbatki laktacyjne pomagają, ale nie tak jak Karmi (albo inne ciemne piwo), które działa bezpośrednio na przysadkę mózgową, gdzie jest produkowana prolaktyna odpowiedzialna za pokarm, no i m.in. np za brak miesiączki podczas okresu karmienia. Ja pobudzałam laktację jeszcze dodatkowo laktatorem - odciągałam pokarm po prawie każdym karmieniu i udało się - karmię cały czas wprowadzając pomału od kilku dni zupki warzywne.
Aha i jedno, co jest pewne - "sztuczne dokarmianie" zabija laktację, co prawda bardzo powoli, ale jednak, bo dziecko jest najlepszym laktatorem i pobudzaczem laktacji, robi za wszystko :-)
Tak jak pisała któraś z majówek, spróbuj karmić z obu piersi i jak najmniej dokarmiać.
Aha i jedno, co jest pewne - "sztuczne dokarmianie" zabija laktację, co prawda bardzo powoli, ale jednak, bo dziecko jest najlepszym laktatorem i pobudzaczem laktacji, robi za wszystko :-)
Tak jak pisała któraś z majówek, spróbuj karmić z obu piersi i jak najmniej dokarmiać.