Natka,moja nie dojada-powinna jesc 120ml,a zjada tak 60-80 i to na dwie raty-zje 40,odpocznie pol godziny do godziny i kolejne 40.nie zawsze chce powtornie od razu lapac butle-zastanawiam sie,czy ona tez przypadkiem nie ma kolki,bo sie prezy i wygina nie w ta strone,co powinna.ale nie ma stalej jednej pory.poniewaz jestesmy na sztuczniaku,dopajam ja herbatka koperkowa,ale cholera wie,czy to cos daje
reklama
krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
ojej! To albo ja mam niejadka, albo Ty łakomczucha, natka - po piersi mój syn wypija czasem jeszcze z butelki 30-50 ml odciągnietego pokarmu.
Zauważyłam jednak już w szpitalu, że znacznie mniej pił z butli mojego pokarmu, niż mieszanki.
Co do Nan1 - dzieciakom po nim raczej nic nie jest (w szpitalu piguły miały go przetestowanego), ale laska z Nestle mówiła mi, że lepszy na początek jest NAN HA, zwłaszcza dla osób, u których w rodzinie występuje alergia - nie zawiera krowiego mleka, tak jak NAN1.
Zauważyłam jednak już w szpitalu, że znacznie mniej pił z butli mojego pokarmu, niż mieszanki.
Co do Nan1 - dzieciakom po nim raczej nic nie jest (w szpitalu piguły miały go przetestowanego), ale laska z Nestle mówiła mi, że lepszy na początek jest NAN HA, zwłaszcza dla osób, u których w rodzinie występuje alergia - nie zawiera krowiego mleka, tak jak NAN1.
No to ja mam strasznego łakomczucha . Jak dam mu mniej to jest okropny wrzask ;-).
Na razie Michałek dostaje Nan , ale że ja jestem alergiczką to ewentualnie mamy zmienić na Nan HA. Pediatra polecała nam zwykły Nan a gdyby coś zaczęło się dziać to dopiero mamy zmienić na HA
W szpitalu Misiek dostawał Bebiko, ale miał po nim bóle brzuszka
Betko - a może Marianka nie toleruje mleczka Nan? (Michałek miał bóle brzuszka po Bebiko). Może kup inną mieszankę i zobacz czy bóle nadal występują
Na razie Michałek dostaje Nan , ale że ja jestem alergiczką to ewentualnie mamy zmienić na Nan HA. Pediatra polecała nam zwykły Nan a gdyby coś zaczęło się dziać to dopiero mamy zmienić na HA
W szpitalu Misiek dostawał Bebiko, ale miał po nim bóle brzuszka
Betko - a może Marianka nie toleruje mleczka Nan? (Michałek miał bóle brzuszka po Bebiko). Może kup inną mieszankę i zobacz czy bóle nadal występują
Ewitka
Majowo-lutowa mama
Ja na razie jestem tą szczęściarą, która karmi tylko piersią. W środę zaraz po powrocie do domu mały miał chyba bóle brzuszka, bo nam w nocy nie dał spać a potem uwalił brązowe kupki (takie jak po mieszance, chyba położna w ostatnią noc przed wyjściem dokarmiła mi dziecko). Teraz na szczęście organizm małego się oczyścił, kupki są częściej i pomarańczowe, a mały coraz ładniej przesypia w nocy i budzi się co 3-4h, więc chyba się najada. Pokarm mi ładnie ściąga, na razie poza podgryzionymi brodawkami (Bepanthen do tego jest rewelacyjny) nie mam problemu z piersiami, nie wiem czy kryzys nawału pokarmu już mnie ominął, czy to dopiero przede mną, ale na wszelki wypadek masuję piersi. Tylko straszny cycuś z niego, je z 45 min. Pawełek ma już 8 dni i właśnie się werandujemy.
Kluliczek
Babka z laską
U nas cyciusiowanie trwa do 2 godzin, bo Jasiek uważa że po posiłku cycka można zużytować jako poduszko-przytulankę. Je z 20 minut i 15 śpi, potem znów 20 i 15. I nijak nie można go dobudzić. Choć już teraz złapałam go że cmoka cyca na śpiąco, jak mu go zabiorę to jeszcze rusza buźką z zamknietymi oczkami, a potem bardzo zdziwiony jest. A zjada tak po 60 - 90 mieszanki. No i z piersi odciągam narazie po 40 ml za jednym posiedzeniem...
Ewitka
Majowo-lutowa mama
Skąd ja to znam, takie to cycusiowe pieszczoszki z tych naszych małych facetów. W nocy to niedługo ja będę szybciej zasypiać od niego.... jak tylko od cyca zabieram to młody błyskawicznie otwiera oczy z wielkim zdziwieniem i znowu cyca atakuje
A czy używacie smoczków uspokajających? Bo ja na razie jeszcze obyłam się bez podawania.
Betko - a może Marianka nie toleruje mleczka Nan? (Michałek miał bóle brzuszka po Bebiko). Może kup inną mieszankę i zobacz czy bóle nadal występują
podobno jesli sie zmienia mleko (bo np przechodzimy z 1 na 2,albo po prostu-bo chce zmienic nan na hipp) to powinno sie je zmieniac powoli i tak jesli podaje jej 4 miarki nan,to biore 3miarki nan i 1 hipp,po kilku dniach 2 na 2,potem 3 na 1 i mamy hipp.tzn ze podobno jesli swiadomie zmieniam,to powoli,delokatnie.dlatedo nie wiem,czy to gra warta swieczki.jak skonczy miesiac,to bede mogla siegnac po wode koperkowa.
reklama
No dziewczyny, czego ja już nie próbowałam najpierw karmiłam małego z cewnika na palcu (musiałam go odstawić od butelki) ale niestety to nie pomogło - mały dalej cycka nie łapie - teraz karmie go z kapturków i to go trochę oszukuje ale spija tylko mleczko pierwszej fazy i tak czy siak muszę dokarmić go butelką :-( cycka mimo wszystko dalej ani rusz - w ogóle go nie pociąga.
Ja miałam ten sam problem chyba co zyrafka- mały urodził sie za mały i za wczesnie - nie miał wyrobionego odruchu ssania i nie umiał złapać brodawki, która i tak była dla niego za duża i nie wyrobiona :-( więc tracę nadzieję na cycka ...:-(
na szczęście mam jeszcze dużo pokarmu więc odciągam laktatorem i daję małemu tylko moje mleczko - nie dokarmiam go modyfikowanym. Co 3 godziny sciągam prawie 200 ml a Piotruś zjada tak mniej więcej 100 - 120 ml - wiadomo że męczące to ściąganie ale cóż ... jutro znowu idziemy do poradni laktacyjnej ale przestaje wierzyć że mały chwyci cycka - kapturki zostana na kryzysowe sytuacje
mi tez się nie chce latac w nocy z butelkami ale karmię małego jedna butelka przez calą noc (nie biegam gotowac po kazdym karmieniu) a połozna powiedziała że mleczko które stoi w temperaturze pokojowej nie musi byc podgrzewane gorzej niz te butelki jest z tym odciąganiem .. ale mam nadzieje jeszcze chociaż ze 3 miesiące tak wytrzymać a potem zobaczymy
Ja miałam ten sam problem chyba co zyrafka- mały urodził sie za mały i za wczesnie - nie miał wyrobionego odruchu ssania i nie umiał złapać brodawki, która i tak była dla niego za duża i nie wyrobiona :-( więc tracę nadzieję na cycka ...:-(
na szczęście mam jeszcze dużo pokarmu więc odciągam laktatorem i daję małemu tylko moje mleczko - nie dokarmiam go modyfikowanym. Co 3 godziny sciągam prawie 200 ml a Piotruś zjada tak mniej więcej 100 - 120 ml - wiadomo że męczące to ściąganie ale cóż ... jutro znowu idziemy do poradni laktacyjnej ale przestaje wierzyć że mały chwyci cycka - kapturki zostana na kryzysowe sytuacje
mi tez się nie chce latac w nocy z butelkami ale karmię małego jedna butelka przez calą noc (nie biegam gotowac po kazdym karmieniu) a połozna powiedziała że mleczko które stoi w temperaturze pokojowej nie musi byc podgrzewane gorzej niz te butelki jest z tym odciąganiem .. ale mam nadzieje jeszcze chociaż ze 3 miesiące tak wytrzymać a potem zobaczymy
Podziel się: