reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

mnie to też jakoś ominęło:sorry2: choć wydawało mi się, że "oczytałam" wszystko na bb maj....ach starość nie radość, widzę że moje oczy słabną ( nie bez powodu mam wadę wzroku:zawstydzona/y:)
 
reklama
O rany..ALE już nieźle poszerzyłyiście diety swoich maluców...!!!
A ja taka- odłączona od świata BB(Tragedia bez netu przez 3 miesiące!!!!:-() wstrzymywałam się .
Igi cały czas na cycku, czasem pije herbatki(uspokajająca)...dwa dni temu dałam mu pierwszy niemleczny posiłek (zupka z marchewki i ziemniaczka. Robiłam sama.Kupiliśmy parowar i tak zamierzam karmić Igiego- nie chce wpaść w płapkę słoiczkowych dań. Jest jeszcze jakaś świruska gotowania samemu:-D?)

A! no i zapomniałam dodać..Pierwszy posiłek nakręciłam( Igor ruszał śmiesznie buzią ze skrzywioną miną) wczoraj nawet się już usmiechał..ciekawe ile dziś zje?
 
Też kiedyś myślałam ze będę sama gotować ale ostatnio stwierdziłam że te słoiczkowe dania są chociaż przebadane itd. Np firma hipp ma swoje specjalne plantacje, hodowle drobiu itd i korzystają tylko z tego co sami wyhodują :tak: Wiec jest to napewno super jakosci. A jak kupię warzywa na rynku to nie mam pewnosci skad one własciwie pochodza, czy były pryskane itp. Pewnei za jakis czas sama coś małemu ugotuje ale napewno nie w przypadku pierwszego wprowadzania nowosci. Sama bym później nie wiedziała czy to rzeczywiscie od marchewki jakaś wysypka czy tylko dlatego ze z nią było coś nie tak a marchewka sama w sobie mu nie szkodzi...
 
Ja mam warzywa ze sprawdzonych miejsc...od rolnika który nie uzywa nawozów sztucznych. W życiu nie kupiłabym nic supermarkecie!

Co do słoiczkowych dań, jest jeden problem- dzieci karmione takim jedzonkiem "uzależniają się" i często nie chcą później jeść posiłków przyządzonych samemu ..często nie chcą zjęśc nawet owocu w normalnej postaci (np. startego jabłka!)

Oczywiście nie wszytskie!
 
reklama
Hmm.. Nie zebym byla leniwa, ale poki co bede dawac sloiczki bo niektore rzeczy to nie wiem jak zrobic :eek: Najpierw zobacze co mu przypasuje a potem jak sie naucze to moze sama bede przygotowywac Jasiowi jedzenie
 
Do góry