krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
No właśnie, kurcze, ja mam z laktacją sprawe utrudnioną. Bardzo chce karmić, a ze ja po cesarce (z drenem kurcze), a mały w inkubatorze, to nie wołali mnie dotąd na karmienie. Sprawa się zmieniła dziś po wizycie u lekarza (właściwie lekarki) - powiedziałam, ze bardzo chce karmić, a póki co nie mam pokarmu i boję się, że nie będę mieć. :-( Pani nie widziała przeciwwskazań i powiedziała położnym, ze mają mnie wołać. No i byłam wreszcie pierwszy raz! Wreszcie jakiś bliższy kontakt z dzieckiem!!
Niestety dziś za dużo nie pojadł, bo chyba nic nie leciało, ale choć odrobinę possał i się przytulił Muszę chyba jakoś pobudzić piersi, bo boję sie, ze sam nie da sobie rady za rzadko go przystawiam, a położne za często dają dzieciakom butle, aby chciało im się z cyckiem bawić
Żyrafa, jak u Ciebie wygląda sprawa z katmieniem? Zgred, wiem ze walczyła. A natka? Tobie też zabrali małego po narodzinach?
Niestety dziś za dużo nie pojadł, bo chyba nic nie leciało, ale choć odrobinę possał i się przytulił Muszę chyba jakoś pobudzić piersi, bo boję sie, ze sam nie da sobie rady za rzadko go przystawiam, a położne za często dają dzieciakom butle, aby chciało im się z cyckiem bawić
Żyrafa, jak u Ciebie wygląda sprawa z katmieniem? Zgred, wiem ze walczyła. A natka? Tobie też zabrali małego po narodzinach?