tak dziewczyny juz lepiej, odstawiłam te herbatki, choc dostawał je juz dosc długo, no ale co tam, zaczynamy prawie od poczatku :-( wczoraj w akcie desperacji podalam Kubie jagnięcinke, no bo ile moze byc bez mięska, skoro nigdzie nie ma tego biednego króliczka, buźka ok.choc delikatnie mu sie zaczerwienila, ale nic nie wyskoczyło, wiec moze przejdzie, jak nic nas nie obsypie, to zrobie kolejne podejscie z indyczkiem, ale bardzo bym sie cieszyła, gdyby jagniecina małemu nie szkodzila, bo tu jest tego jak na irlandie przystało od groma, a podobno jest super zdrowa, choc tak mi zal tych malusich owieczek, podobnie jak kroliczkow eh... dziewczyny a co myslicie o mleku kozim? nie mialam jeszcze czasu na przeszukiwanie netu, ale skoro maly dostaje juz stale posiłki, to moze to mleko by mu bardziej smakowalo, niz ten nieszczesny NUTRAMIGEN. u nas gruszka spowodowała śluz i krew w kupce, ale to było juz jakis czas temu, zobacze moze wkrotce sprobuje ponownie, jak na razie mam tez problem z owocami, sklepy sa z nich " wymiecione" od ponad 2 tygodni jedziemy na banankach i jabłku, nie ma jagódek ( a u nas przeszły ),nie ma dyni ( choc to nie owoc ), podobno jest problem w polskiej hurtowni w dublinie, a tu irlandzkie firmy nie produkuja takich gadzetow, wogole jakbyscie zobaczyly co oni dzieciom daja to bylybyscie w szoku i wcale sie tym nie przejmuja, ze dziecko ma alergie, karmia wedlug etykiet na sloiczkach, a te tez sa niezle przesadzone np. gulasz z jagniecinka, pomidorki, brokuly, por, olej sojowy, jakas tam kasza itd. -uwaga- od 5 miesiaca
to moze my jestesmy zbyt przewrazliwione???
co do picia to daje malemu wode i soczek lub kompocik jabłkowy, czasami mu cos odbije i wypije z butli, a czasami woli z kubka lub z łyzeczki, bo co sie bedzie wysilal,podoba mu sie tez jak łyzeczka stuka o zabki, wielka frajda i radocha
oj roznie to z nim bywa karmienie to koszmar, a czasami wsuwa wszystko ze smakiem, ma humorki jak baba w ciazy normalnie, a ja juz nieraz wysiadam...