Wiecie co, dziś od rana kupka Gabi była pomarańczowa, no ale to po wczorajszej marchewce, ale teraz ją przewijałam i miała troszkę kupki i była zielonkawa z małą ilością śluzu... Może ja powinnam poczekać jednak z tą marchewką. Już sama nie wiem. Czasem jej się zdarzały takie niewielkie ilości zielonej kupki, ale to pewnie przez coś co ja zjadłam,ale teraz nie wiem czy to nie po tej marchwi. Ehh...już sama nie wiem co i jak:-)