Czuje, że zaczynasz mnie oceniać, a przecież zupełnie nic o mnie nie wiesz. Poza tym, kompletnie bez zrozumienia przeczytałaś mój post, gdzie wspomniałam o argumencie, że kiedyś tak się robiło.To po co chcesz zostawiać dziecko z taką osobą?
Jeżeli by biła Twoje dziecko to też byś powiedziała, że spoko bo kiedyś się tak robiło?
To nie jest wątek o mnie i teściowej, a o rozszerzaniu diety, więc z całym szacunkiem, nie kontynuuję już tematu o relacjach babcia-moje dziecko-ja.
Dziś podałam małemu dynię. Smakowało mu jakby bardziej niż marchewka, ale szału i tak nie było