reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety Maluszków

dove- mój tak własnie robi jak opisałas he he kiedy my jemy to rozwalił by leżak cały sie trzesie:-D mlaska i memla ustami jak by sam coś jadł:-D

ze az mi nie raz głupio jeśc przy nim:cool:
 
reklama
futrzak- wiesz pierwsze wrazenie bylo wiadomo jakie ale za chwile sobie susal uradowany.
Pinka- moze juz powoli zaczyna sie interwsowac bo moj narazie nie :)
 
Czesc Dziewczyny, nasza Matylda od poczatku byla okropnym zarlokiem i juz po miesiacu musialam przejsc na sztuczne karmienie, bo cyckiem nie dalo sie jej nakarmic:( Jadla praktycznie caly czas i pediatra najpierw kazal dokarmiac, ale efekt by taki, ze Mala byla przekarmiana- cycek na zadanie plus butelka troche ja "rozepchaly" wiec przeszlam calkiem na sztuczne. W polowie drugiego miesiaca zaczelam jej zageszczac mleko rozgotowanymi zmiksowanymi platkami ryzowymi (dodawalam do 90ml mleka ok30ml wody z platkami) i Mala zaczela sie w koncu troszke bardziej najadac. Wszystko to po konsultacjach z lekarzem i polozna. Matylda miala troche kolki od urodzenia, ale wystarczalo ja odgazowac specjalna rurka i byl spokoj:) Po drugim miesiacu zaczelam jej podawac zupke jarzynowa (marchew plus ziemniaki) pol sloiczka, zamiast jednego karmienia i Mala w koncu jest najedzona, bole brzucha minely!, kupy robi ladne czasem nawet trzy razy dziennie:)) Przy dokarmianiu/sztucznym karmieniu/wprowadzeniu pokarmow stalych trzeba pamietac o dawaniu picia coby dzieciatko nie mialo zatwardzen wiec nasza dostaje okolo 120 ml koperku dziennie i wode przegotowana- nie ma problemu z piciem:) Jesli chodzi o soki to nie zamierzamy ich chyba wogle wprowadzac. Slyszalam, ze dziecku powinno sie podawac przede wszystkim wode a nie przyzwyczajac do slodkiego od malenkosci, ale to zobaczymy jak bedzie pozniej. A jesli chodzi o zupki to nie raz slyszalam opinie lekarzy, ze lepiej przez pierwszy rok zycia podawac "gotowce" ze sloiczkow, bo sa przygotowane pod katem potrzeb dziecka i przez to sa wartosciowsze niz te przygotowywane przez nas w domu. Oczywiscie nikogo do niczego nie naklaniam, i, nie jest to nic odkrywczego:), kazde dziecko jest inne i ma inne potrzeby, a my same wiemy najlepiej co mamy robic. Ja wolalam ufac swojemu instynktowi i "naginac" schematy i ogolne zasady zeby dopasowac to do naszego malego obzartucha:) Niunia jest zdrowa i nie ma problemow z brzuchem i kupka- a to chyba znaczy, ze zle nie postepujemy;) Noi przesypia nam noce od 22 do 6 rano:) Sorki, ze sie tak rozpisalam;) Pozdrawiam wszystkie Marcowe Mamy:D
 
Dzis moja peditra zaproponowała zebym zaczeła zageszczac mleko kasza manna a za tydzien,dwa podac zupke jarzynowa,jakos do tej kaszy nie mam przekonania,co Wy o tym sadzicie?
 
reklama
Do góry