reklama
futrzakowa
yea! to ja!
dove- mój tak własnie robi jak opisałas he he kiedy my jemy to rozwalił by leżak cały sie trzesie mlaska i memla ustami jak by sam coś jadł
ze az mi nie raz głupio jeśc przy nim
hehe:-)
Czesc Dziewczyny, nasza Matylda od poczatku byla okropnym zarlokiem i juz po miesiacu musialam przejsc na sztuczne karmienie, bo cyckiem nie dalo sie jej nakarmic Jadla praktycznie caly czas i pediatra najpierw kazal dokarmiac, ale efekt by taki, ze Mala byla przekarmiana- cycek na zadanie plus butelka troche ja "rozepchaly" wiec przeszlam calkiem na sztuczne. W polowie drugiego miesiaca zaczelam jej zageszczac mleko rozgotowanymi zmiksowanymi platkami ryzowymi (dodawalam do 90ml mleka ok30ml wody z platkami) i Mala zaczela sie w koncu troszke bardziej najadac. Wszystko to po konsultacjach z lekarzem i polozna. Matylda miala troche kolki od urodzenia, ale wystarczalo ja odgazowac specjalna rurka i byl spokoj Po drugim miesiacu zaczelam jej podawac zupke jarzynowa (marchew plus ziemniaki) pol sloiczka, zamiast jednego karmienia i Mala w koncu jest najedzona, bole brzucha minely!, kupy robi ladne czasem nawet trzy razy dziennie) Przy dokarmianiu/sztucznym karmieniu/wprowadzeniu pokarmow stalych trzeba pamietac o dawaniu picia coby dzieciatko nie mialo zatwardzen wiec nasza dostaje okolo 120 ml koperku dziennie i wode przegotowana- nie ma problemu z piciem Jesli chodzi o soki to nie zamierzamy ich chyba wogle wprowadzac. Slyszalam, ze dziecku powinno sie podawac przede wszystkim wode a nie przyzwyczajac do slodkiego od malenkosci, ale to zobaczymy jak bedzie pozniej. A jesli chodzi o zupki to nie raz slyszalam opinie lekarzy, ze lepiej przez pierwszy rok zycia podawac "gotowce" ze sloiczkow, bo sa przygotowane pod katem potrzeb dziecka i przez to sa wartosciowsze niz te przygotowywane przez nas w domu. Oczywiscie nikogo do niczego nie naklaniam, i, nie jest to nic odkrywczego, kazde dziecko jest inne i ma inne potrzeby, a my same wiemy najlepiej co mamy robic. Ja wolalam ufac swojemu instynktowi i "naginac" schematy i ogolne zasady zeby dopasowac to do naszego malego obzartucha Niunia jest zdrowa i nie ma problemow z brzuchem i kupka- a to chyba znaczy, ze zle nie postepujemy Noi przesypia nam noce od 22 do 6 rano Sorki, ze sie tak rozpisalam Pozdrawiam wszystkie Marcowe Mamy
jak dla mnie to na kaszke manną za wcześnie mój od 3 dni je kleik kukurydziany łyżeczką około 30 ml zjadaDzis moja peditra zaproponowała zebym zaczeła zageszczac mleko kasza manna a za tydzien,dwa podac zupke jarzynowa,jakos do tej kaszy nie mam przekonania,co Wy o tym sadzicie?
jak dla mnie to na kaszke manną za wcześnie mój od 3 dni je kleik kukurydziany łyżeczką około 30 ml zjada
Pinuś a ten kleik to na kolację?? I ile mleka wtedy jeszcze??
Pinuś a ten kleik to na kolację?? I ile mleka wtedy jeszcze??
malinko nie daje mu na obiadek narazie tylko 30ml choc zjadł by więcej ale wolę stopniowo mu zwiększac i pozniej dopija około 100ml mleczka
futrzakowa
yea! to ja!
Przykładowe menu | 4-6 miesięcy | BoboVita - Zawsze z Tobą, Mamo!
może to ci coś malinka/ola podpowie ale też nie wiem czy warto sie tym do końca sugerować...
u nas póki co tylko pediatra pytała czy karmię piersią i nic nie mówiła o rozszerzaniu diety bo pewnie wtedy miałabym taką samą zagwozdkę...
może to ci coś malinka/ola podpowie ale też nie wiem czy warto sie tym do końca sugerować...
u nas póki co tylko pediatra pytała czy karmię piersią i nic nie mówiła o rozszerzaniu diety bo pewnie wtedy miałabym taką samą zagwozdkę...
reklama
Podziel się: