Wiecie co i muszę sie tu wypowiedzieć na temat mleka krowiego, choć planowałam, że nie
Ja uważam troche jak
Iwonka
Tutaj w UK też zalecane jest, żeby podawać mleko krowie dopiero od skończonego roku, szczerze, to popytam dokładniej pediatrę do którego chodzimy.
Jak karmi sie piersia to podobno to w wielu procentach ochrania przed ewentualną alergią na mleko krowie, ale mój przykład, a raczej Alka wskazuje na to, że to nie reguła, bowiem Alek ma właśnie alergie na nabiał (czekamy na ostateczne wyniki badań krwi).
Jednak gańcie mnie lub nie, gdyby nie alergia to podałabym mu mleko krowie zaraz po roku i jak mu minie daj Boże do 3 lat to też mu podam.
Jest tyle nabiału w koło, że nasze dzieci wcale nie musza pić tylko mleka. Poza tym mówi sie o wartościach odżywczych, przecież mleko to nie jedyne co dzieci zdrowego jedzą i np takie żelazo jest lepiej przyswajane z mięsa nawet niz z mleka.
Swoja droga ciekawa jestem na ile te dodatkowe witaminy z mlek w proszku przyswaja organizm.
Myślę, że teraz przez te alergie narobiło sie tyle tych mlek modyfikowanych, a to do 3 lat to już jak dla mnie w 50% napędzanie biznesu firmom produkującym te mieszanki. Dawniej dzieci piły mlekao krowie pełnotłuste i nic im nie było a dlaczego? bo nei było alergi na mleko. Teraz muszą uważać te dzieci, które maja predyspozycje.
Wiecie ja wciąż nei mogę się przekonać do mlek modyfikowanych, bo przecież to jest chemicznie wyprodukowane i trzeba tylko zalac wodą.
Podsumowując, dobrze, że każdy ma wybór i tego trzeba się trzymac, a Kornelkowi jako jego potencjalna mama pozwolilabym jeść mleko w przedszkolu, niech się powoli przyzwyczaja jak tylko nic mu nie będzie i myślę, że nawet lepiej jak będzie miał na początek kontakt z takim i takim mlekiem, przynajmniej ni będzie ewentualnego "szoku" dla organizmu