reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzamy dietę naszych Maleństw

Matko, dla mnie wszystko co piszecie to totalna czarna magia.
Ja cały czas na cycu. Jeszcze nie dałam Lilii nic poza moim mleczkiem.
Butelki leżą w szafie nieodpakowane.
Nie mam w domu niczego - ani żadnego mleka modyfikowanego, ani kaszek, ani słoiczków, nawet herbatki żadnej nie mam :sorry:
Ja mam mleko Bebiko, herbatki, ale nie używam . Pić dawałam Młodemu tylko w największe upały...a tak to cyc...i więcej nic :-D
 
reklama
)ale niestety moja mala to glodomorek i musi podjadac,a poza tym mleczko mam na wykonczeniu.:-(

No właśnie. U mnie z kolei jest tak, że ja nie wiem czy Lilia się najada. Jest taka chudziutka. Ktoś tu napisał że jego dziecko jest najlżejsze ze wszystkich majowych. Chyb nie. Bo nasza Lilijka ważyła ostatnio 5610 (równo 4 miesiące). Lekarki nic nie mówią, tylko że ładnie :confused2: A ja się trochę martwię :sorry:
Dziecko sygnalizuje że jest nienajedzone. Bo Lilianka po prostu je aż odchyla główkę i jakby na więcej nie ma ochoty. A jak sprawdzam, to mleczko w dydolku jeszcze jest. Nie wiem dlaczego nie przybiera tak ładnie na wadze jak inne dzieci. Może taka jej uroda :confused: Może będzie laską bez konieczności przejmowania się wiecznym nadmiarem tłuszczyku, czyli przeciwnie do swojej matki :rolleyes:
 
Może będzie laską bez konieczności przejmowania się wiecznym nadmiarem tłuszczyku, czyli przeciwnie do swojej matki :rolleyes:
No weeeeź Ty kobieto nie przesadzaj :-D
Ty taka chudzinka i narzekasz na nadmiar tłuszczyku? Ty nawet w ciąży wyglądałaś jak modelka :tak:

a wagą Lilijki się nie martw, skoro lekarki mówią ze jest dobrze to jest dobrze . Wiesz , może też być tak ,że Lilia głownie pije to mleko poczatkowe a do tego tłustego juz nie daje rady się dobrać bo jest pełna, ja czasem odciągam to pierwsze , przezroczyste mleko i przystawiam Młodego do tego tłustszego. Spróbuj. Nie zaszkodzi ;-)
 
No weeeeź Ty kobieto nie przesadzaj :-D
Ty taka chudzinka i narzekasz na nadmiar tłuszczyku? Ty nawet w ciąży wyglądałaś jak modelka :tak:

Ty mnie musisz jednak na żywo zobaczyć to się przekonasz o czym mówię. Przecież jak daję zdjęcia to wybieram tylko te zdatne do pokazania :-D
A z ciążą to fakt, przyznaję rację. Nigdy się z sobą tak dobrze nie czułam jak wtedy. Ale powodem była cukrzyca ciężarnych i tak rygorystyczna dieta że straciłam boczki których nie mogłam się pozbyć całe życie. Po porodzie miałam mniejszy brzuszek niż przed ciążą :tak: Niestety szybko wałek powrócił do swojej świetności kiedy zaczęłam podjadać zabronione w ciąży smakołyki no i te okrutne węglowodany proste (bułeczki, chlebki itp - tego wszystkiego w ciąży nie dotykałam)
[/COLOR][/FONT][/QUOTE]
 
Ty mnie musisz jednak na żywo zobaczyć to się przekonasz o czym mówię. Przecież jak daję zdjęcia to wybieram tylko te zdatne do pokazania :-D
No sie wie...:-D
ja robię to samo a mimo to wyglądasz o niebo lepiej niż ja. ja jakaś taka napompowana się zrobiłam :confused2:
echhh pociesz mnie ,że to na pewno woda :-D:-D:-D

a co do zobaczenia na żywo....hmmm kochana. Miałaś się odezwać i dupa :-p
a po starówce jak wściekli łaziliśmy i w łazienkach bylismy...o ;-)
 

ja robię to samo a mimo to wyglądasz o niebo lepiej niż ja. ja jakaś taka napompowana się zrobiłam :confused2:
echhh pociesz mnie ,że to na pewno woda :-D:-D:-D

a co do zobaczenia na żywo....hmmm kochana. Miałaś się odezwać i dupa :-p
a po starówce jak wściekli łaziliśmy i w łazienkach bylismy...o ;-)

I tak będziemy sobie odbijały pałeczkę? Niech Ci będzie. Za to Ty masz to coś w sobie i jak bym była facetem to leciałabym prędzej na Ciebie, bez dwóch zdań.

No miałam się odezwać, ale .... po weselu miałam w domu dwoje już, a nie jedno dziecko. Mąż dał sobie w palnik, zrobiłam mu awanturę i taką miałam świetną niedzielę, że lepiej nie mówić (tydzień spał na kanapie, a ja chodziłam obrażona). O planowanym spotkaniu przypomniałam sobie jak zobaczyłam Wasze zdjęcia ze starówki no i głowa mi się sama w piasek schowała (sssorki :sorry:)
 
I tak będziemy sobie odbijały pałeczkę? Niech Ci będzie. Za to Ty masz to coś w sobie i jak bym była facetem to leciałabym prędzej na Ciebie, bez dwóch zdań.

eeee tam :sorry:
ale pałeczki juz nie odbiję bo będziemy tak się przekonywać,że faktycznie świt nas zastanie :-D


No miałam się odezwać, ale .... po weselu miałam w domu dwoje już, a nie jedno dziecko. Mąż dał sobie w palnik, zrobiłam mu awanturę i taką miałam świetną niedzielę, że lepiej nie mówić (tydzień spał na kanapie, a ja chodziłam obrażona). O planowanym spotkaniu przypomniałam sobie jak zobaczyłam Wasze zdjęcia ze starówki no i głowa mi się sama w piasek schowała (sssorki :sorry:)
To tak półżartem było, ale przyznam ,że miałam ochote się spotkać ;-)
jednak jeśli przeważyła siła wyższa to trudno...zdarza się . Szkoda tylko pięknej niedzieli :tak:
Poza tym nic straconego.Przecież Wy pewnie jeszcze w Gdańsku będziecie a i może my na Stolicę nie za jakiś czas skusimy :-p
 
My narazie jemy o 9 rano kaszkę na Nutra na 2 śniadanko, potem ok 14 obiadek i na podwieczorek ok 17 owocka. Wszystko było wprowadzane pojedynczo, w niewielkich ilościach. Do tego cyc na życzenie.
Od wczoraj na obiadek jemy królika (Warzywa w łagodnej potrawce z królikiem, Bobovita):tak: na szczęście wygląda na to, że się przyjął, bo mamy do dyspozycji jeszcze tylko indyka (skaza białkowa):-D Mati jest dość drobny a ja i moje mleko na diecie-cud, więc daję mu to co dla dzieci butelkowych po 5.m-cu. Tym berdziej że pediatra i alergolog jak pisałam nie mają przeciwwskazań.
Acha, bananki to nasz ulubiony deser (Jabłuszka z bananami,Gerber) podobno często uczulają, na szczęście Matiego nie. Smakują też dodane do kaszki:tak:
 
dziewczyny - a jak u Was z soczkami?? Jaga polubiala bardzo marchewkę w sloiczku, jabłuszko ciut mniej - ale otwiera buzie do kolejnej łyżeczki, ale właśnie soczek łączącu i marchew i jabłko - odpada.. Normalnie spazmów mi dzisiaj dostała:szok::confused2::zawstydzona/y:

Z kaszką jest podobnie (wczoraj próbowałyśmy).. Jakaś rada??
 
reklama
Moniqsan ja też zamartwiałam się wagą Gaby, gdy skończyła 4 miesiące ważyła 5700 i też jest tylko na cycu - tzn wtedy była. Na ostatnim ważeniu, tj. 4 miesiące i 3 tygodnie było 6100. Nasza pediatra dla spokojnego sumienia kazała zrobić morfologię i badanie moczu ale wszystko wyszło dobrze. Także już się nie martwię jej maciupkowatością, a przy okazji nazwałam ją Calineczką :-)

Saro widzę, że Mati ma urozmaicony jadłospis :-) Fajnie, że ma apetyt. Gabrysia jak na razie daje sobie wcisnąć Sinlac, marchewkę z dynią albo marchewkę z ziemniaczkiem. Reszta jest bee!

Aga_k_m ja mam podobnie, soczki w ogóle nie wchodzą w rachubę. Po prostu rezygnuję i próbuję z czymś znowu po kilku dniach.
 
Do góry