kakakarolina
Fanka BB :)
Ola pije pól litra w dzień a drugie tyle w nocy ;-)
Placki gryczane:
Więcej niż pół szklanki, mniej niż 3/4 szklanki suchej kaszy gryczanej niepalonej - ugotować
Dwie marchewki
cztery różyczki kalafiora większe
kawałek pora, selera
zetrzeć na tarce
dodać do ugotowanej kaszy
do całości dodać dwa jajka (albo jedno jajko i dwa białka)
dwie łyżki mąki gryczanej (solidne) (pewnie może być każda mąka ja miałam gryczaną to dodałam
łyżkę oliwy (oleju rzepakowego)
łyżeczkę soli
Wymieszać
blachę wyłożyć papierem do pieczenia, formować placki grube na ok 0,5 - 1cm
piec z każdej strony po ok 7-8 minut w temperaturze ok 150-180st (mam zepsuty termostat to nie wiem dokładnie;-))
Wychodzi placków na całą rodzinę.
Jutro placki cukiniowe opiszę bo były lepsze ;-) a ja eksperymentuję z buraczanymi
Mart a ja bym dała taki jogurt. Bez przesady trochę chemii nie zaszkodzi a bakterie mu się przydadzą. Oczywiście dobrej jakości. Ja daję te eko z lidla czasem dzieciom albo eko łukty (do kupienia w każdym markecie) Choć Ola na szczęście lubi naturalne bez niczego ale Maks już nie to czasem ma święto.
Placki gryczane:
Więcej niż pół szklanki, mniej niż 3/4 szklanki suchej kaszy gryczanej niepalonej - ugotować
Dwie marchewki
cztery różyczki kalafiora większe
kawałek pora, selera
zetrzeć na tarce
dodać do ugotowanej kaszy
do całości dodać dwa jajka (albo jedno jajko i dwa białka)
dwie łyżki mąki gryczanej (solidne) (pewnie może być każda mąka ja miałam gryczaną to dodałam
łyżkę oliwy (oleju rzepakowego)
łyżeczkę soli
Wymieszać
blachę wyłożyć papierem do pieczenia, formować placki grube na ok 0,5 - 1cm
piec z każdej strony po ok 7-8 minut w temperaturze ok 150-180st (mam zepsuty termostat to nie wiem dokładnie;-))
Wychodzi placków na całą rodzinę.
Jutro placki cukiniowe opiszę bo były lepsze ;-) a ja eksperymentuję z buraczanymi
Mart a ja bym dała taki jogurt. Bez przesady trochę chemii nie zaszkodzi a bakterie mu się przydadzą. Oczywiście dobrej jakości. Ja daję te eko z lidla czasem dzieciom albo eko łukty (do kupienia w każdym markecie) Choć Ola na szczęście lubi naturalne bez niczego ale Maks już nie to czasem ma święto.