reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzamy dietę dziecka czyli: co, kiedy, ile i jak...

reklama
ariska a no wlasnie bo ja robilam tak ze dawalam 3-4 lyzeczki nowosci,potem caly sloik tego co juz zna i na koniec 60 ml mleka i nie pwoeim troche to uciazliwe bylo....ale dzis mam zamair podac nie 130 gram zupki tylko 190 i nie poprawiac juz mlekiem:-) mam nadzieje ze ten moj glodomor sie tym naje:-)
 
Wczoraj byłam z Wojtusiem u lekarza i mieliśmy spotkanie pt. "Rozszerzanie diety". Jestem troche przestraszona, bo jadłospis został zrewolucjonizowany. A wygląda on następująco:

śniadanko - Mleko z piersi (ile zje, tyle zje) na reszcie mam przygotować kaszkę pszenną - na razie dla bezpieczeństwa te gotowe, ale od 7 miesiąca moge wprowadzać zwykłą kasze manną czy zmiksowane płatki owsiane;)
II śniadanko - jogurt (!!) Danonek - (niepolecany bo słodki, ale ma witaminę D) na przemian ze zwykłym jogurtem, jak się przyzwyczai to mogę dodawać musy owocowe. Dopchać dziecko mlekiem w razie potrzeby.
Obiadek - zupka z mięskiem. Mogę jej nie zagęszczać, ale jak chcę to mogę dodać ryż, lub kasze jęczmienną oczywiście zmiksowaną;)
Deserek - przecier z zielonych warzyw (bo zawierają wapń i żelazo) - czyli gotujemy szpinak, brukselkę, brokuła, fasolkę + łyżka oliwy na 100 g i to przecieramy. Po 7 miesiącu mam do tego dodawać żółtko jaja gotowanego na twardo. I tu też mam dopchać Wojtka mlekiem w razie potrzeby.
Kolacja - kaszka pszenna.

Dodatkowo do picia woda, ewentualnie herbatka. Jak się oczywiście gdzieś zmieści to karmienie piersią. Znając moje dziecko, które bezapelacyjnie pokochało karmienie łyżeczką (Bo mleko z piersi podane łyżeczką "jakoś się zmieści" a mały chętnie otwiera buzię"), to pewnie karmienia piersią zupełnie nam wylecą.
 
pierwszy raz widze coś takiego wychodzi na to że pierś jest tylko rano? blondi miała jadłospis od pediatry ułożony pod karmienie piersią i wyglądał całkiem inaczej. Po za tym danonki nie nadają się dla takich dzieci, jak już to jogurty dla nich dostosowane. I dwie zupy w ciągu dnia? bo przecier z warzyw też jako zupę traktuje. Nie no ja takiego jadłospisu napewno nie zastosuję:)
 
reklama
Własnie dlatego napisałam, że jadłospis jest rewolucjonizujący. Karmień piersią jest faktycznie mało - jakby się uparł, to wychodzą trzy pełne (dwa razy z kaszką plus po połówce przy jogurcie i warzywach zielonych).

Mi pediatra powiedziała, że na pół roku dziecko potrzebuje min 540 ml mleka, resztę mogą stanowić pokarmy stałe. Podejrzewam, że nasze menu jest takie dlatego, że Wojtek wciąż mało waży i odmawia mi jedzenie mleka z butelki ( nie wiem czemu, ale mleko podane łyżeczką z miarką kleiku wchodzi lepiej).

My będziemy realizować ten jadłospis - zobaczymy co z tego wyjdzie. Fakt, że w siódmym miesiącu menu maluchów będzie wyglądało mniej więcej tak, jak to co my mamy teraz. Co do Danonków, to sama lekarka mówiła, że nie poleca, ale z drugiej strony jest to jedyny jogurt wzmocniony witaminą D. Tyle, że mamy go podawać co drugi dzień na przemian ze zwykłym jogurtem;) Tak wo góle to zwykłe kaszki dla dzieci są dosładzane. też jestem przeciwniczką cukru, dlatego owsianki Wojtek będzie dostawał ze zwykłych płatków;). Ale na razie jak mus to mus.
 
Do góry