reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę dziecka czyli: co, kiedy, ile i jak...

Zrobiłam zupkę z ziemniaka, marchewki, pietruszki i koperku. Trochę kręciła noskiem ale zjadła. Dziś po drzemce porannej deserek a ok 14 zupka. Zobaczymy ile pociągnie bez cyca :-)
 
reklama
A Klarcia dziś zupkę z mięsem dostała pierwszy raz. Bardzo jej smakowała. Zjadła cały słoiczek, ale na dwa razy. Rano też kaszkę jadła. Cięszę się bardzo, gdy tak ładnie otwiera buzię po jeszcze. I wszystko jeszcze cycem popija :D
 
ale wam zazdroszczę, ze dzieci ładnie jedzą... Natalia jadła już jabłuszko, a wczoraj i dziś marchewkę i jakoś bez rewelacji... nie chce otwierać buzi, jedzonko wypływa z powrotem... na szczęście nie pluje i nie zaciska buzi. Już nie wiem, jak ją zachęcić :( No chyba, ze każde dziecko musi dopiero zatrybić o co chodzi?
 
Tycjan też nie za bardzo opanował jeszcze sztukę jedzenia. Nie pluje, nie zaciska ust ale wypływa mu trochę jeszcze. Deserki wcina aż miło, za to zupek żadnych nie chce...
 
Dziewczyny może Wy mi poradzicie: czy jeżeli daję małej jabłuszko i jabłuszko z marchewką i chciałabym teraz wprowadzić zupkę to powinnam przestac podawać deserek czy mogę podawać jedno i drugie ale o różnych porach. powiem tylko że my tak właściwie zaczynamy dopiero rozszerzac dietę.
A jeżeli chodzi o wprowadzanie kaszek to też muszę zacząć od 1-2 łyżeczek czy mogę normalnie podawać tyle ile mała będzie chciała?

trochę jestem zła że muszę zaczać powoli podawać coś innego mimo że tylko na piersi jest mała i mamy jeszcze trochę czasu, ale nie chce robić mamie problemu jak wrócę do pracy a Zoska ani myśli z butli pić więc odciąganie mleka i tak nie ma sensu a coś przecież będzie musiała jeść
 
reklama
ale wam zazdroszczę, ze dzieci ładnie jedzą... Natalia jadła już jabłuszko, a wczoraj i dziś marchewkę i jakoś bez rewelacji... nie chce otwierać buzi, jedzonko wypływa z powrotem... na szczęście nie pluje i nie zaciska buzi. Już nie wiem, jak ją zachęcić :( No chyba, ze każde dziecko musi dopiero zatrybić o co chodzi?

Moja deserki wciąga w sekundę. Ale daję jej o 12 zamiast cyca więc jest głodna. Natomiast nie chce zupek, obiadków itp. A wy tu jeszcze o jakimś glutenie piszecie a ja na ten temat nic nie wiem więc muszę czytać.
 
Do góry