U nas Wojtuś lubi prawie każdą zupkę - tak jak u Ciebie Aniwar - zupka musi być lekko wodnista, bo jak próbowałam dawać mu drugie tzn ziemniaczki z sosem, to to już był za gęste i obiad zakończył się protestem. Wojtulekj najbardziej lubi zupki z czosnkiem - obojętne czy szpinakową, z soczeiwcy, pomidorówkę czy z dyni. Czosnek musi być. Mogą w niej pływać drobniutkie warzywka i taki makaron gwizdki, ale dosłownie duża łyżka sotłowa na cał a porcję zupy. Wojtek nic nie gryzie, tylko w zasadzie połyka.... Jak mu daję bułkę, to tak podoi, jak mu się oderwie kawałek, to go pożuje i wypluje.... Trochę się martwie, bo ma już w końcy 7 zębów więc najwyższy czas żeby zaczął gryżć. Jak przeczytałam na innych forach, że 11 miesięczne dzieci jedzą kanapeczki z wędlinką czy leniwe to się załamałam. Zaczełam się ostatnio zastanawiać, czy mały nie je za dużo kaszek, bo dziennie to zjada kaszki na śniadanie, II śniadanie i kolację, do tego obiad - gęsta zupka plus deser, zawsze jegurt z jakimś owocem, albo biszkoptami pokruszonymi do środka. Może powinnam mu dawac więcej warzyw? Jak myślicie?