reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę dziecka czyli: co, kiedy, ile i jak...

są wzdymające ale nie wszystko to co ciebie wzdyma musi wzdymać dziecko. Mała ma już 6 miesięcy więc mówie ci co za warzywa możesz dawać. Moja je wszystko i nic jej nie jest nawet po truskawkach jej nic nie było. A ja dietę trzymałam tylko przez pierwszy miesiąc. Trzeba wprowadzać nowe warzywa i obserwować i wtedy bedziesz wiedziala czy mozecie jesc czy nie.
Każde dziecko jest inne i każde inaczej może zareagować na kalafiora. A brokuł też wzdymający a dajecie. Moim zdaniem nie można dziecka trzymać pod kloszem bo nie dam tego czy tamtego bo brzuszek ją bedzie bolał, jak nie spróbujesz to sie nie dowiesz.

Moja je tak do 10minut, i mamy rano o 7, potem o 10 piers, potem obiadek 12, 15 piers, 17 kaszka z owocami i po kapieli piers
 
reklama
Przeczytałam cały temat i trochę jestem w szoku co i w jakich ilościach jedzą Wasze dzieci. My powoli i ostrożnie rozszerzamy dietę. Fajnie, że u Was po nowościach nic dzieciom się nie dzieje. Marysia ma skazę białkową, wiec do zupek dodaję oliwę a nie masło. Raczej ma skłonność do alergii. Jak raz zjadłam kilka truskawek to wieczorem już ją wysypało. A w tym dniu nic nowego poza truskawkami nie jadłam. Marysia wtedy też nic nowego nie dostała do jedzenia. Mówię czasem na swoją córcię: "moje małe uczulenie".

A czy robicie same deserki? Jeśli tak to jakie i z czego? Bo my na razie tylko słoiczkowe zjadamy.

Jeśli chodzi o gluten to Marysi dodaję codziennie pół łyżeczki kaszy manny do kaszki ryżowej lub Sinlacu. Je na zmianę, jednego dnia kaszkę łyżeczką, drugiego Sinlac z butli. Mi pediatra powiedziała, żebym taką ilość glutenu podawała do 10 m-ca życia. Ale u nas jest trochę inaczej bo ja jestem na diecie bezglutenowej. To przyzwyczajanie dziecka do małych ilości glutenu musi trwać trochę dłużej.

Dajecie już swoim dzieciaczkom żółtko. Ja strasznie się tego obawiam. Mam siostrę bliźniaczkę (też na diecie bezglutenowej), która ma córeczkę w wieku 2,5 lat. Jak miała 7 m-cy to też dostała żółtko. Zjadła z apetytem, a potem okropnie wymiotowała. Dostała wstrząsu. Okazało się, że jest bardzo uczulona na jajka. Skazę białkową też ma.
Obie nasze córy mają skazę białkową, i obawiam się czy z jajkiem nie będzie podobnie. Nikomu nie życzę, żeby jego dziecko tak wymiotowało jak moja siostrzenica. Stąd moje obawy o żółtko.
 
Jeżeli dziecko ma pół roku nie musisz już stosować diety, dziecko musi próbować wszystkiego, najwyższy czas:)

Napisał, że uważam co jem, ale praktycznie jem wszystko, poza truskawkami na które już wiem ze Marysia jest uczulona. Nie jem kapusty, kalafiora. Zjadłabym mięso z gyrosa z frytkami i sosikiem jogurtowo-majonezowym :-p ale ono jest dość pikantne i nie wiem jak córa zareaguje. Zajadałam się tym w ciąży.

Wiem, jestem trochę nadopiekuńczą mamą.
 
że dziecko jest alergiczne nie oznacza że zaraz będzie mieć wzdęcia czy problemy z brzuszkiem po kalafiorze czy groszku. Należy próbować a skoro macie takie problemy alergiczne i wogóle to nie szukałabym pomocy na forum ale u lekarza właśnie. Bo ja akurat na alergiach się nie znam.
Moja je żółtko co drugi dzień. A jeszcze do 4mca była uczulona na jajka w mojej diecie a teraz mogę jeść i jajka. Choć co ciekawe dostawała uczulenia na jajka w czystej postaci czyli sadzone czy na twardo, a w cieście czy zapiekance już nie reagowała
 
ja robię tak że gotuję wszystko razem. Najpierw ziemniak, marchewka a po jakimś czasie cukinie bo się szybciej gotuje, obraną oczywiście i taka zupka. A mam zamiar zacząć robić np. purre z cukinii i do tego kawałek rybki jako danie osobno a nie zupke
 
reklama
Mi.nu minęłysmy sie w szpitalu, bo ja rodziłam 4 stycznia, ale na patologi leżałam juz 3 stycznia. Mozna wiedzieć z jakiej części miasta jestes. mogłybyśmy się czasem spotkać.
W sprawie cukini nie doradzę, bo ja jeszcze nie podawałam małej. jakos my nie jemy tego i pewnie dlatego jeszcze nie spróbowała.
 
Do góry