Ferulka, nie martw się. U nas też ze spaniem jest różnie i pory karmienia też nie są co dzień takie same Musisz wyczuć kiedy mała nie jest glodna i nie jest śpiąca (najlepiej w połowie pór karmienia) i powoli podać jej soczek do wypicia lub jakiś owoc lub kaszkę. Na początku na pewno więcej wyleci z buzi niż w niej zostanie, to normalne. Normalne jest też, że maluszek w pierwszych dniach zje/wypije troszkę i będzie trzeba dokarmić mlekiem. Z każdym dniem dziecko będzie zwiększać ilość zjadanego jedzonka. Przede wszystkim ty musisz być spokojna i zdecydowana.
Moja znajoma (karmiąca piersią) poznawała swoją córcię z nowymi smakami w zupełnie iny sposób. Mianowicie jak ona jadła jabłko to zawsze małej dawała polizać miąższ, to samo robiła z gruszką. Wiadomo, że wszystkiego nie da się w ten sposób zrobić, ale to też jest dobra myśl ;-)
Moja znajoma (karmiąca piersią) poznawała swoją córcię z nowymi smakami w zupełnie iny sposób. Mianowicie jak ona jadła jabłko to zawsze małej dawała polizać miąższ, to samo robiła z gruszką. Wiadomo, że wszystkiego nie da się w ten sposób zrobić, ale to też jest dobra myśl ;-)