reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę dziecka czyli: co, kiedy, ile i jak...

Ferulka, nie martw się. U nas też ze spaniem jest różnie i pory karmienia też nie są co dzień takie same :no: Musisz wyczuć kiedy mała nie jest glodna i nie jest śpiąca (najlepiej w połowie pór karmienia) i powoli podać jej soczek do wypicia lub jakiś owoc lub kaszkę. Na początku na pewno więcej wyleci z buzi niż w niej zostanie, to normalne. Normalne jest też, że maluszek w pierwszych dniach zje/wypije troszkę i będzie trzeba dokarmić mlekiem. Z każdym dniem dziecko będzie zwiększać ilość zjadanego jedzonka. Przede wszystkim ty musisz być spokojna i zdecydowana.

Moja znajoma (karmiąca piersią) poznawała swoją córcię z nowymi smakami w zupełnie iny sposób. Mianowicie jak ona jadła jabłko to zawsze małej dawała polizać miąższ, to samo robiła z gruszką. Wiadomo, że wszystkiego nie da się w ten sposób zrobić, ale to też jest dobra myśl :tak:;-)
 
reklama
Monika ja własnie robie tak z Alą jak Twoja koleżanka. Córcia je już jabłka, banany, truskawki, nektarynki a nawet gryzie ogórki z działki oczywiście niepryskane. wszystko jej bardzo smakuje, a przy okazji uczy się gryzienia i widzi jak dany owoc wyglada i zapamiętuje to. Oczywiście najpierw np. daje bananka pomemlać , a później jak chce więcej to rozdrabiam widelcem i wcina dalej. Wydaje mi się że to lepszy sposób niż miksowanie wszystkiego i podawanie w miseczce, bo dziecko nie wie co to jest.
 
Ja też daję Klarci spróbować większości rzeczy które jem, bo jak ona widzi, że ktoś ma coś do jedzenia, to zaczynają jej latać nogi i ręce i aż piszczy, że też chce. Czasem tylko poliże i się uspokaja :)
 
u mnie jest to samo na razie tylko na cycu ale jak widzi ze ja jem to rece wyciaga i krzyczy, chyba bedzie powoli trzeba zaczac jej dawac jakies jedzonko
 
malutk_a to właśnie jest jedna z oznak gotowości do jedzenia innych dań.
u nas jest od dłuższego czasu tak, ja już nawet nie mogę jeść przy Antku bo się tak patrzy jakby nie jadł nigdy i mi go szkoda...
i też mu daje sobie polizać różne rzeczy, nawet cukierka czekoladowego już sobie parę razy liznął hehe
a już nie będę pisać co mu dziadki dają...
ostatnio ogórka małosolnego mu dali do ręki, ale już nie chciał jak polizał....
 
To nie tylko Marii tak patrzy z wyrzutem na matkę jak jem :) Patrzy mi tak prosto do ust że aż żal nie dać. Ostatnio musiałam wrzucić do buzi okruszek pizzy - no bo jeść się nie da jak ktoś tak się na usta gapi.
Niedawno też się dowiedziałam żeby bananów nie dawać przed rokiem
Ja już nie wiem co można :( Chyba już wszystko jest trujące
 
Mój Dominik też patrzy się jak ktoś je tak jakby tez chciał a jak tylko odłożę kanapkę to wyciąga ręce żeby ją sięgnąć. Dlatego wybieramy się kupić miseczkę i zaczniemy dawać marchewkę.
 
Mój Kamil też się rwie do wszystkiego co jem, ostatnio nawet chciał spróbować co pije to dałam mu moją już pustą szklankę, dossał się do niej i próbował pić języczkiem jak kotek. Słodko to wyglądało :-)
 
reklama
Do góry