reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozstanie

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dlatego ze muszę siedzieć w domu.Pracowałam do 13 tyg ciąży .Teraz jestem w 22 i pieniędzy nadal nie ma .Nawet jeśli to marne 1500 zł a trzeba zrobić remont i kupić wszystko dla dziecka .Wiec nawet nie ma szans ze się wyrobie na spokojnie z wydatkami.
A skąd teraz masz pieniądze?
 
reklama
Kochana biedę to klepiesz i będziesz klepać na własne życzenie. Może
brutalne, ale prawdziwe. Nikt ci nie bronił rok temu mieć swoje zdanie i go zostawić. Chciałaś uszczęśliwić matkę, to masz co chciałaś. Dorośnij! Weź na klatę sytuację, w której się znalazłaś i zrób porządek ze swoim życiem. To, że oddasz dziecko nie sprawi, że wszystko ułoży się w magiczny sposób samo. Nic się samo nie zrobi. Każdy pracuje na to co ma. Kasa, pozycja społeczna ci z nieba nie spadną. Przestań się oglądać na innych, tylko myśl o sobie i o dziecku. Co dla was dobre. A nie dla twojej mamy, chłopaka czy sąsiadki.
Nie chciałam jej wtedy uszczęśliwiać .Klocilam się jak mogłam .Wiele razy .Żeby coś w końcu dotarło ale nic z tych rzeczy .Nie wiem miałam zadzwonić do znajomych żeby go wtedy zabrali czy jak ?bo wtedy to wgl już nie byłoby za kolorowo z nim.zreszta co z tego skoro i tak jestem patologiczna i wybaczam każdy błąd .bo wiecie najlepiej co czuje itp
 
Nie ma się co łudzić .Co bym nie zrobiła będzie zle ,dla mnie dla dziecka dla innych .Innym nie dogodze wiec już lepiej pójdę swoją droga .Zamknę ten rozdział raz na zawsze .Mam nadzieje ze moje dziecko trafi szybko na odpowiednich ludzi .I ze moze tęsknota mnie nie zeżre od środka .
Ale co cię obchodzi zdanie innych ludzi? Oni nie przeżyją życia za ciebie. Patrząc na twoje priorytety i niedojrzałe podejście do tak ważnych spraw może i lepiej będzie jak to dziecko oddasz do adopcji, bo jest szansa, że znajdzie normalną rodzinę i nie będzie musiało wychowywać się w tak toksycznych relacjach
 
Ale co cię obchodzi zdanie innych ludzi? Oni nie przeżyją życia za ciebie. Patrząc na twoje priorytety i niedojrzałe podejście do tak ważnych spraw może i lepiej będzie jak to dziecko oddasz do adopcji, bo jest szansa, że znajdzie normalną rodzinę i nie będzie musiało wychowywać się w tak toksycznych relacjach
Tez tak uważam
 
Wiesz ,większość z nas dostawała lanie ..ale powiedz co bardziej boli ?dostac klapsa jak jest się niegrzecznym czy hyc wyśmiewanym w szkole właśnie przez swoje gorsze ubrania …masz racje ale dzieci często dorastające w spokojnych rodzinach i w biedzie często potem zapominają o tych priorytetach i bardziej są zawiedzione położeniem finansowym swoich rodziców … mój chłopak nie leje mnie młotkiem ,nie bije za byle co i codziennie ,tak uderzył mnie …ale chyba nie byłby aż tak okrutny żeby bić dziecko za to ze płacze ..zreszta dobra macie racje ciagle usprawiedliwiam .już tutaj kolejne usprawiedliwienie .wiec tak sobie myśle ..i wiem ze sama jestem zagubiona i wsm nawet nie wiem co robię czego chce itp wydaje mi się ze adopcja jest okej …
Nie rozumiem strasznie twojego podejścia, lepiej dostać klapsa niż być wysmianym? Serio? Jedno i drugie nie jest w porządku, dzieciaki ZAWSZE znajdą sobie kogoś z kogo będą się wysmiewac ale dzieciak w domu nie musi dostawać klaspow, oglądać patologi itd.
Skoro jesteś pewna że nie dasz sobie rady z wychowaniem dziecka to zrób to co piszesz oddaj. Ale jeśli gdzieś w tobie jest jednak choć odrobina wiary że możesz sobie poradzić to jej nie zagłuszaj tylko weź się w garść. Samotne macierzyństwo wcale nie musi być tak jak wyżej pisałaś klepaniem biedy, znam dziewczyny które są matka i ojcem w jednym, zarabiają, nie żyją wcale w biedzie. Do tego zawsze za jakiś czas możesz założyć nowy, zdrowy związek z kimś normalnym. Kopnij faceta na dobre w tylek, spróbuj się wyrwać z tego toksycznego domu, poszukaj pomocy przede wszystkim psychologa, pójdź do urzędów w mieście zobacz jak mogą ci pomóc. Zacznij działać bo niby jeszcze masz sporo czasu ale minie to szybko. Podejmij jakieś decyzje.
Jesteś młoda Dorosła kobietą ogarnij się, zastanów czego chcesz, jak sobie wyobrazasz swoje życie za 10lat bo za moment okaże się że zmarnowałaś je sobie całkiem.
 
Dobra okej wszystkie piszecie ze zostawienie dziecka jest złe . Bycie z tym facetem tez jest złe .Prosiłam o porady i zauważyłam ze większość z was widzi tylko jedno rozwiązanie .samotne macierzyństwo i życie na koszt państwa .nikt nie powiedział ze muszę popierać takie coś ,ale rozumiem ze większość z was po prostu zajęłaby się dzieckiem choćby nwm jak bardzo brakowało pieniędzy .Ale tez zrozumcie ze każda kobieta jest inna i nie każda wyobraża sobie takie życie .postanowiłam wiec ze oddam do adopcji i tez jest zle .Bo najlepiej zostać samej ,jak większość matek które wyszły z toksycznych związków i potem klepać biedę .Skąd mam wiedzieć czy faktycznie będziemy szczęśliwsze mając tylko siebie .Nie każda matka jest szczęśliwa będąc matka ..
Z tego co widzę to dla ciebie priorytetem są pieniądze i aby nie klepać biedy... Nie każda samotna matka klpeie biedę, kwestia dysponowania pieniędzmi i nie każda wolna młoda osoba bez zobowiązan dzieci i związków za przeproszeniem podcięta sobie tylek dolarami. To wszytko jest kwestia organizacji i determiancji. Neizaleznie w jakiej sytuacji się znajdziesz z dzieckiem czy bez, możesz klepać biedę! Życie jest przewrotne pieniądze dziś są jutro ich nie ma. Tylko pamiętaj, że ile Ty dasz szczęścia i miłości temu dziecku i jaka szanse dasz mu na życie przy matce tyle Ty otrzymasz od niego na starość. Mi się wydaje, że relacje rodzinne, mieć bliska osobę która zawsze będzie, która da wsparcie jest waznwijsze niż strach przed kelpeniam biedy. Co to są za priorytety...! Jakoś podczas wojny kobiety czy chciały czy nie chciały zostawały samotnymi matkami byky zmusozne klepać biedę jak Ty to mówisz, nie było łatwo ale zawsze kierowały się dobrem dziecka. Dla Ciebie w kółko tylko kasa i żeby nie klepać biedy. Szok że żyjemy w takich czasach że pieniążek stawia się wyżej niż bycie matka 😥
 
Nie chciałam jej wtedy uszczęśliwiać .Klocilam się jak mogłam .Wiele razy .Żeby coś w końcu dotarło ale nic z tych rzeczy .Nie wiem miałam zadzwonić do znajomych żeby go wtedy zabrali czy jak ?bo wtedy to wgl już nie byłoby za kolorowo z nim.zreszta co z tego skoro i tak jestem patologiczna i wybaczam każdy błąd .bo wiecie najlepiej co czuje itp
Daj spokój z tą egzaltacją. Bo na mnie to wrażenia nie robi. Co, mama kazała ci z nim mieszkać to potulnie mieszkałaś? Trzeba się było spakować i wyprowadzić, a mamusia niech siedzi z patusem. Niestety taka prawda, że masz co masz na własne życzenie. Wtedy nie umiałaś zrobić porządku z własnym życiem i teraz też nie umiesz. I pomyśl sobie, czy jesteś teraz w lepszej sytuacji niZ rok temu? Im bardziej odwlekasz decyzję, tym gorzej...
 
Nie rozumiem strasznie twojego podejścia, lepiej dostać klapsa niż być wysmianym? Serio? Jedno i drugie nie jest w porządku, dzieciaki ZAWSZE znajdą sobie kogoś z kogo będą się wysmiewac ale dzieciak w domu nie musi dostawać klaspow, oglądać patologi itd.
Skoro jesteś pewna że nie dasz sobie rady z wychowaniem dziecka to zrób to co piszesz oddaj. Ale jeśli gdzieś w tobie jest jednak choć odrobina wiary że możesz sobie poradzić to jej nie zagłuszaj tylko weź się w garść. Samotne macierzyństwo wcale nie musi być tak jak wyżej pisałaś klepaniem biedy, znam dziewczyny które są matka i ojcem w jednym, zarabiają, nie żyją wcale w biedzie. Do tego zawsze za jakiś czas możesz założyć nowy, zdrowy związek z kimś normalnym. Kopnij faceta na dobre w tylek, spróbuj się wyrwać z tego toksycznego domu, poszukaj pomocy przede wszystkim psychologa, pójdź do urzędów w mieście zobacz jak mogą ci pomóc. Zacznij działać bo niby jeszcze masz sporo czasu ale minie to szybko. Podejmij jakieś decyzje.
Jesteś młoda Dorosła kobietą ogarnij się, zastanów czego chcesz, jak sobie wyobrazasz swoje życie za 10lat bo za moment okaże się że zmarnowałaś je sobie całkiem.
Miałam nadzieje , ale dziś sobie uświadomiłam ze najpierw musiałabym zacząć od siebie a potem dopiero brać na barki wychowanie dziecka .Mam nadzieje ze wszystkie kobietki które pisały o patologii itp same maja takie udane życia i związki ze nic nigdy nie zgrzyta ,a jak się pokłóci z facetem mając dziecko i poszarpie raz to odrazu go porzuci i będzie samotna matka bo są przecież takie odważne bo przez to przechodzą .Nie no naprawdę śmieszne …gdyby to faktycznie było dla mnie takie łatwe ,to raczej nie pisałabym tutaj .Ale jak zawsze się odezwa idealne matki Polki ,które nie maja burzliwego życia i zawsze odrazu ze wszystkiego wychodziły i to na cztery łapy żeby innych osadzać ,zwłaszcza inne kobiety w trudnych sytuacjach .i dawać im do zrozumienia ze na pewno się na matkę nie nadadzą skoro się boja odejść od partnera.
 
reklama
Z tego co widzę to dla ciebie priorytetem są pieniądze i aby nie klepać biedy... Nie każda samotna matka klpeie biedę, kwestia dysponowania pieniędzmi i nie każda wolna młoda osoba bez zobowiązan dzieci i związków za przeproszeniem podcięta sobie tylek dolarami. To wszytko jest kwestia organizacji i determiancji. Neizaleznie w jakiej sytuacji się znajdziesz z dzieckiem czy bez, możesz klepać biedę! Życie jest przewrotne pieniądze dziś są jutro ich nie ma. Tylko pamiętaj, że ile Ty dasz szczęścia i miłości temu dziecku i jaka szanse dasz mu na życie przy matce tyle Ty otrzymasz od niego na starość. Mi się wydaje, że relacje rodzinne, mieć bliska osobę która zawsze będzie, która da wsparcie jest waznwijsze niż strach przed kelpeniam biedy. Co to są za priorytety...! Jakoś podczas wojny kobiety czy chciały czy nie chciały zostawały samotnymi matkami byky zmusozne klepać biedę jak Ty to mówisz, nie było łatwo ale zawsze kierowały się dobrem dziecka. Dla Ciebie w kółko tylko kasa i żeby nie klepać biedy. Szok że żyjemy w takich czasach że pieniążek stawia się wyżej niż bycie matka 😥
Pisałam tez o psychice .Nie każdy ma na tyle silna żeby udźwignąć ciężar takiej przeszłości .
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry