reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Plamienia zdarzają się często w pierwszym trymestrze i ciąże z pamieniami rozwijają się w większości prawidłowo. Twój maluszek powoli rośnie, przyjmujesz dużą dawkę dupka, wszystko jest pod kontrolą lekarza, więc wszystko musi się dobrze skończyć [emoji6] kiedy teraz masz wizytę kontrolną?
We wtorek :) najbardziej martwią mnie te w kolorze krwi. Leżę i staram się być spokojna, nie ukrywam że poczuje się spokojniejsza jak one ustaną i jak usłyszę serduszko
 
reklama
@nikolka1203 super, ze dzidzia rośnie, to jest teraz najważniejsze i skup się na tym :) i koniecznie dużo odpoczywaj[emoji173]️

@Mayred91 przykro mi, ze te testy tak Cię oszukały[emoji17] ja byłam pewna, ze to ten cykl... ale następnym razem na pewno już się uda, tym bardziej, jak zdecydowaliście się na inseminację[emoji846]

U nas dziś słabo, miałam tyle planów, ale niestety dzieci zawsze muszą wyjść na prowadzenie[emoji14] młodsza córka zaraz po przebudzeniu dostała strasznych plam na twarzy, a ze już raz tak się wydarzyło i lekarze ledwo ją wtedy odratowali, to wpadłam w panikę. Na szczęście na plamach i ogólnym osłabieniu się skończyło.
Dostałyśmy skierowanie do poradni alergologicznej z dopiskiem „pilne” i w trzech miejscach powiedzieli mi, ze z chęcią by nas przyjęli, nawet w tym tygodniu, ale nie ma sensu, bo większość lekarzy idzie na urlopy od poniedziałku[emoji23] dlatego zapisałam córkę prywatnie na poniedziałek.
Ale to i tak lepiej niż echo serca[emoji28] obdzwonilam w Szczecinie wszystkie (prywatne) miejsca i wszyscy lekarze wykonujący echo u dzieci są na urlopach i zapisy dopiero w drugiej połowie lipca[emoji85]

A jeśli chodzi o starania, to u nas wiadomo, ze szanse znikome, bo mąż przyjeżdża tylko na weekendy, ale dodatkowo jeszcze przez ostatni tak mocno przesunięty cykl nie wiem, co mam kiedy. Nawet nie wiem, kiedy spodziewać się okresu[emoji17]
 
Dziewczyny,
Mamy męża wyniki, wszystko ok, idealnie po środku norm [emoji16] więc teraz ja zostaje ponownie do przebadania, w dzień owulacji mam wizytę u gina, wtedy potwierdzę owu i poproszę o skierowania. Może na mnie zaoszczędzimy, bo mąż wydał dziś 200 zł (zrobił jeszcze grupę krwi) [emoji849]

Poza tym piję piwko i chilluję, rozmawiamy o wszystkim i o niczym, chyba muszę mniej myśleć o maleństwie... Ale jak to zrobić? Dziś byłam u koleżanki i układałyśmy ubranka dla dziecka, bo lada moment się urodzi.. Sąsiadka w ciąży... Sąsiedzi mają cudnego dwulatka.. A ja nadal siedzę i myślę. Za miesiąc będę w ciąży, to siła przyciągania [emoji16]
Dziewczyny poradzcie, nie wiem jakim cudem, ale cykle ostatnio mam 28 dni, co mnie bardzo cieszy bo miałam dość nieregularne. Jak myslicie, w jakich dniach najlepiej się starać?
Najlepiej po @ co 2 dni, wtedy powinniście się wstrzelić w termin [emoji6]
My tak teraz planujemy, regularnie co 2 dni i nie skupiać się aż tak na tym kiedy owu. Choć i tak testy pewnie będę robić.
 
Oj laski mam smutasa
Niby się nie nastawiałam za bardzo że się uda w tym cyklu ale te testy w zeszła sobotę zadziałały na głowę niestety i dziś jak zobaczyłam ta moja betę to mi się strasznie smutno zrobiło że nic nie uroslo we mnie że nie zakiełkowała
Wróciłam przed chwilą do domu leżę i smutam nawet nie mam komu się wyżalić bo m na nocce w pracy cały tydzień go nie widzę.
Ja rano do pracy wychodzę a jego jeszcze nie ma ja wracam z pracy a jego już nie ma w domu i to mnie dziś jeszcze bardziej dobija i te nasze rozmowy przez telefon krótkie szybkie bo ja nie mam zabardzo czasu w pracy i teraz to on nie ma czasu w pracy :(
Siedzę i ryczę łzy same lecą nie umiem ich powstrzymać
Rozmawiałam dziś z lekarzem podjęliśmy decyzję o inseminacji i co powinno mi być lepiej jest kolejną szansa nadzieja i nie działa to na mnie i dalej mi smutno bo nie potrafię mężowi dać dziecka że mam problem ze się do niczego nie nadaje. Nie chodzi o pieniądze bo to rzecz nabyta chodzi o to że to ja się do niczego nie nadaje

Boże wale wam moje smuty przepraszam ale muszę się gdzieś wygadać bo mnie zaraz rozerwie
 
Oj laski mam smutasa
Niby się nie nastawiałam za bardzo że się uda w tym cyklu ale te testy w zeszła sobotę zadziałały na głowę niestety i dziś jak zobaczyłam ta moja betę to mi się strasznie smutno zrobiło że nic nie uroslo we mnie że nie zakiełkowała
Wróciłam przed chwilą do domu leżę i smutam nawet nie mam komu się wyżalić bo m na nocce w pracy cały tydzień go nie widzę.
Ja rano do pracy wychodzę a jego jeszcze nie ma ja wracam z pracy a jego już nie ma w domu i to mnie dziś jeszcze bardziej dobija i te nasze rozmowy przez telefon krótkie szybkie bo ja nie mam zabardzo czasu w pracy i teraz to on nie ma czasu w pracy :(
Siedzę i ryczę łzy same lecą nie umiem ich powstrzymać
Rozmawiałam dziś z lekarzem podjęliśmy decyzję o inseminacji i co powinno mi być lepiej jest kolejną szansa nadzieja i nie działa to na mnie i dalej mi smutno bo nie potrafię mężowi dać dziecka że mam problem ze się do niczego nie nadaje. Nie chodzi o pieniądze bo to rzecz nabyta chodzi o to że to ja się do niczego nie nadaje

Boże wale wam moje smuty przepraszam ale muszę się gdzieś wygadać bo mnie zaraz rozerwie
Heeej, głowa do góry. Ja dziś w nocy też beczałam, bo wieczorem jak zobaczyłam ten różowy śluz ktory wcześniej się nie zdarzał to miałam cień nadziei.. I jeszcze ten potworny ból w nocy i potem przez pół dnia.. Ale nie możemy się poddawać [emoji6] w końcu nam się uda mieć ten mały własny cud [emoji6] najgorzej, że nie masz kiedy z mężem pogadać teraz gdy najbardziej jego wsparcia potrzebujesz i się tak mijacie. Samotność w takich chwilach potrafi dobić [emoji26] pamiętaj, że masz nas tutaj i zawsze jesteśmy [emoji6]
 
Oj laski mam smutasa
Niby się nie nastawiałam za bardzo że się uda w tym cyklu ale te testy w zeszła sobotę zadziałały na głowę niestety i dziś jak zobaczyłam ta moja betę to mi się strasznie smutno zrobiło że nic nie uroslo we mnie że nie zakiełkowała
Wróciłam przed chwilą do domu leżę i smutam nawet nie mam komu się wyżalić bo m na nocce w pracy cały tydzień go nie widzę.
Ja rano do pracy wychodzę a jego jeszcze nie ma ja wracam z pracy a jego już nie ma w domu i to mnie dziś jeszcze bardziej dobija i te nasze rozmowy przez telefon krótkie szybkie bo ja nie mam zabardzo czasu w pracy i teraz to on nie ma czasu w pracy :(
Siedzę i ryczę łzy same lecą nie umiem ich powstrzymać
Rozmawiałam dziś z lekarzem podjęliśmy decyzję o inseminacji i co powinno mi być lepiej jest kolejną szansa nadzieja i nie działa to na mnie i dalej mi smutno bo nie potrafię mężowi dać dziecka że mam problem ze się do niczego nie nadaje. Nie chodzi o pieniądze bo to rzecz nabyta chodzi o to że to ja się do niczego nie nadaje

Boże wale wam moje smuty przepraszam ale muszę się gdzieś wygadać bo mnie zaraz rozerwie
Nie smutaj kochana. Wiem co czujesz, ja z moim m widzę się w biegu czyli tak jak wy ja na nocki on dniowki i dooopa, dodatkowo mnie to dobija że nie ułatwia starań.

Powiem Ci ze mówią "daj kobiecie 5 minut a wymyśli problem którego nie było" i to prawda bo sama się łapie na paranoi, jakby plamienia mi się zmniejszają i chyba te saszetki mi w tym pomagają ale ja debil zamiast się cieszyć hoduje w środku lek że to pójdzie w drugą stronę że plamienia się zatrzymaja i @ też i znowu będę mieć blokadę hormonalna i kolejne mące do dooopy będą. Durna jestem.

Zalaj się nam ile chcesz. I pamiętaj to nie z Tobą jest coś nie tak tylko cholerny świat nie dzieli równo. Ale damy wszystkie radę bo jesteśmy z edycji limitowanej [emoji16]
 
Hej ja w drodze do pracy. Dziś się w miarę wyspałam ale obudziłam się przed budzikiem.
Mayred91 kurcze byłam pewna że się udało. Nie snuć się następny cykl będzie wasz. Poto tu jesteśmy żeby się wspierać.

RoseGold kurcze z dzieciakami tak zawsze jest zawsze coś. U nas króluje katar. Ale pogodę mamy taką że szlak mnie trafia.
Nie mam siły na nic. Podziwiam Cię że dajesz radę.

Młoda jak samopoczucie?

Wczoraj była dziewczyna na rozmowę za mnie. Powiem wam że mi się przykro zrobiło że ich opuszczam. Ryczeć mi się chce.
 
Oj laski mam smutasa
Niby się nie nastawiałam za bardzo że się uda w tym cyklu ale te testy w zeszła sobotę zadziałały na głowę niestety i dziś jak zobaczyłam ta moja betę to mi się strasznie smutno zrobiło że nic nie uroslo we mnie że nie zakiełkowała
Wróciłam przed chwilą do domu leżę i smutam nawet nie mam komu się wyżalić bo m na nocce w pracy cały tydzień go nie widzę.
Ja rano do pracy wychodzę a jego jeszcze nie ma ja wracam z pracy a jego już nie ma w domu i to mnie dziś jeszcze bardziej dobija i te nasze rozmowy przez telefon krótkie szybkie bo ja nie mam zabardzo czasu w pracy i teraz to on nie ma czasu w pracy :(
Siedzę i ryczę łzy same lecą nie umiem ich powstrzymać
Rozmawiałam dziś z lekarzem podjęliśmy decyzję o inseminacji i co powinno mi być lepiej jest kolejną szansa nadzieja i nie działa to na mnie i dalej mi smutno bo nie potrafię mężowi dać dziecka że mam problem ze się do niczego nie nadaje. Nie chodzi o pieniądze bo to rzecz nabyta chodzi o to że to ja się do niczego nie nadaje

Boże wale wam moje smuty przepraszam ale muszę się gdzieś wygadać bo mnie zaraz rozerwie

Nie smutaj , znam to bo co miesiąc mam takie dni ze dostaje okres i dwa dni chodzę przybita . Nie pamietam czy pisałaś czy mąż robił badanie nasienia ?
 
reklama
Oj laski mam smutasa
Niby się nie nastawiałam za bardzo że się uda w tym cyklu ale te testy w zeszła sobotę zadziałały na głowę niestety i dziś jak zobaczyłam ta moja betę to mi się strasznie smutno zrobiło że nic nie uroslo we mnie że nie zakiełkowała
Wróciłam przed chwilą do domu leżę i smutam nawet nie mam komu się wyżalić bo m na nocce w pracy cały tydzień go nie widzę.
Ja rano do pracy wychodzę a jego jeszcze nie ma ja wracam z pracy a jego już nie ma w domu i to mnie dziś jeszcze bardziej dobija i te nasze rozmowy przez telefon krótkie szybkie bo ja nie mam zabardzo czasu w pracy i teraz to on nie ma czasu w pracy :(
Siedzę i ryczę łzy same lecą nie umiem ich powstrzymać
Rozmawiałam dziś z lekarzem podjęliśmy decyzję o inseminacji i co powinno mi być lepiej jest kolejną szansa nadzieja i nie działa to na mnie i dalej mi smutno bo nie potrafię mężowi dać dziecka że mam problem ze się do niczego nie nadaje. Nie chodzi o pieniądze bo to rzecz nabyta chodzi o to że to ja się do niczego nie nadaje

Boże wale wam moje smuty przepraszam ale muszę się gdzieś wygadać bo mnie zaraz rozerwie
Kochana możesz mówić kiedy tylko Ci źle po to jesteśmy, nie smuc się, wiem, że jest Ci ciężko, ale tak jak mówisz inseminacja to kolejny krok, kolejna szansa, także głowa do góry i walcz o to swoje szczęście! Jesteśmy z Tobą
 
Do góry