reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rozmowy o karmieniu piersią / butelką

bo na poczatku ciazy mialam wizyte u endokrynologa i on powiedzial zebym masowala sobie recznikiem z frota, jak uslyszala to ginekolog to powiedziala ze absolutnie tego nie robic,za to polozna tu powiedzial ze nic nie robic ew smarowac sobie kremem na sutki
 
reklama
mini55 dokładnie tak jak piszesz.
Ja nie hartowałam piersi i teraz też tego nie robię. Synka położyli mi tylko na chwilkę na brzuchu i odrazu zabrali także karmienia nie było odrazu tylko po kilku dobrych godzinach.
NIe powiem potem do 3 miesiąca z cyca nie złaził, co miało i plusy i minusy :)
 
ja jestem bardzo nastawiona na karmienie piersia mam nadzieje ze sie uda.Ostatnio pytalam poloznej co do tych nakladek i przez dwa tygodnie nie powinno sie stosowac i nie podawac butelki-jak sa problemy to karmisz dziecko z kubeczka ale juz nie pytalam co to za wynalazek.
Mamy pytanie czy przed porodem jakos przygotowalyscie swoje piersi np pocieranie sutkow recznikiem,albo masc?Czy najlepiej nie robic nic.

Myślę, że może chodzić o taki wynalazek
Kubeczek do karmienia niemowląt 0% BPA MEDELA (2034008527) - Aukcje internetowe Allegro



właśnie powielam pytanko dziewczyny, hartujecie piersi przed karmieniem???

Mi ciotka "zaleciła" hartowanie brodawek tzn. szczypanie, masowanie, ściskanie. Nie pytajcie jakie oczy zrobiłam jak to usłyszałam. Oczywiście zapomniałam o tych radach tak szybko, jak się dało. Jej rada wynikała stąd, że mój kuzyn strasznie ją zgryzł, aż krwi leciało więcej niż mleka, a potem właśnie "hartowała" brodawki i z córką już tego problemu nie miała.
No cóż - ona miała wklęsłe brodawki z czym ja problemu raczej nie mam (nie wiem jak to będzie po napełnieniu kontenerów mlekiem, ale przypuszczam że wielkich zmian być nie powinno). No i przede wszytskim mam w głowie, że stymulacja sutków wpływa na produkcję oksytocyny i wywołanie skurczów = porodu.
Więc niczego takiego nie robię - smaruje jedynie kremem do biustu dla ciężarnych i matek karmiących. A reszta co ma być to będzie - w swoim czasie.
Ja mam nadzieję karmić piersią i to jak najdłużej - przede wszystkim z uwagi na korzyści dla dzidziusia, ale także - nie oszukujmy się - ze względów finansowych.

A no i u nas też zostawiają dziecko na dwie godziny z mamą (oraz tatą jeśli ten jest), chyba że ta ma inne życzenie, ale ja system room-in oraz kontakt skin to skin przez dwie pierwsze godziny uważam za barzdo ważny i cieszę się że u nas to od niedawna jest standardem :tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
słuchajcie czy to jest nienormalne że nie chce karmic dziecka piersią ? bo jak powiedziałam o tym mamie to myslałam że mnie wyklnie. Nie rozumiem jej reakcji.
 
kadza, ale dlaczego nienormalne? przecież to Twój wybór. tylko dla mnie np. karmienie piersią ma sporo plusów, minusów też. zreszta chyba każda forma karmienia malucha ma swoje plusy i minusy jak wszystko w zyciu.
 
słuchajcie czy to jest nienormalne że nie chce karmic dziecka piersią ? bo jak powiedziałam o tym mamie to myslałam że mnie wyklnie. Nie rozumiem jej reakcji.

Taaa, terror laktacyjny;-). Chociaż sama zamierzam karmić piersią, to absolutnie bym nie powiedziała, że karmienie butelką jest złe. Chyba najgorsze co może być to matka karmiąca piersią "z musu". Matka zestresowana, dziecko to samo i wszelkie ewentualne plusy piersi można sobie w tyłek wsadzić. Nie daj się, Kadza!
 
Kadza ja Twoją mamę trochę rozumiem tzn jej stanowisko , bo w sumie najlepsze co możesz dać dziecku To Twoje mleczko . Sama nie mogąc za bardzo karmić naraziłam się na ataki ze strony mojej mamy . No bo jak to tak nie karmić piersią . :angry:
Niby moja mama bardzo się nie wtrąca ale ta kwestia jej nie dawała spokoju :sorry: Nie mam do niej pretensji bo wiem że chodziło jej o dobro wnuczusia :-D
Tak to już bywa z mamami , teściowymi , dobrymi ciotkami , nie raz jeszcze przyjdzie nam forsować swoje zdanie :-)
 
Kadza nie martw się i nie słuchaj! Tricia dobrze prawi :happy:
Moja mama nie karmiła, teściowa nie karmiła wiec mi nikt nie suszy łba jak mówie , ze nie mam zamiaru ;)
Może na początku jak się uda, ale zupełnie nic na siłe, zupełnie sie na to nie nastawiam.
Nawet prędzej bym odsysała i podaała z butli, bo wkoncu chodzi o mleko a nie memłanie cyca nie? ;-)

Ja poprostu w całym wychodzywaniu noworodka nie mam zupełnei zamiaru dopuścic do obrazka dziecka wiszącego na cycku przez większą część doby. Wiadomo co komu daje radosc, ale obserwujac kolezanki i one i dzieci byly spokojniejsze i bardziej zadowolone z macierzynstwa jak malenstwo dostalo jesc ( w butli widac ze wypite ile trzeba) , do spanka i stale pory posilkow zachowane. A opowiesci, jak dziecko 2-3 godziny memła cycka przysypia przy nim, nie wiadomo ile je i nie dojada, odstawiony od cycka sie drze albo po godzinie znowu to samo- NIE zdecydowanie NIE.

Na szczescie sa takie czasy , ze to juz naprawde nie powinno nikogo interesowac. MM jest na tak wysokim poziomie, ze z czystym sumieniem mozna podawac.
Boże, za naszych czasów mleko modyfikowane to co to bylo?? A wyroslismy pieknie mówie ogolnie- ale tez ani ja ani M nie narzekamy na rzadne choroby, nigdy powazniej nie chorowalismy.
Wiec jak nie chcesz to nie i koniec! Dziecku napewno nie zaszkodzisz i nie daj sobie wmówić czego innego :happy:
 
reklama
tak czytam.. efektywne karmienie piersią nie trwa dwie - trzy godziny :) a nawyk "wiszenia" na piersi można sobie samemu zafundować, nie obserwując dziecka i nie "ucząc" go prawidłowego karmienia. Tyle wg mnie. Tymek pił tyle ile potrzebował z cyca, po czym kończył jeść i był zadowolonym niemowleciem a ja mialam spokojnie czas do kolejnego karmienia.

Jeśli chodzi o kwestie nie karmienia - wybór każdej z nas:) ja z wygody, potrzeby, kwestii finansowej itd zrobie wszystko by karmic piersia jak najdłużej. Ale gdy juz sie nauczymy cycac to wprowadze butelke "na wszelki wypadek".
 
Do góry