fajny temat
) karmienie piersią i butelka to temat rzeka i ile mam tyle opinii i doświadczeń
wg mnie jednak karmienie jest przede wszystkim w głowie. I jeśli zwątpicie, będziecie mieć wątpliwości, jakieś obawy, stresy itd - to mogą wystąpić problemy z laktacją. Nie wolno zwątpić że mleczka wystarczy i tyle
Tematu wklęsłych brodawek nie znam (na szczęście) ale czytałam że to trochę problem na samym początku, ale że można wypracować..
ja karmiłam 10 miesięcy, potem Tymek sam odrzucił cyca (i dobrze, bo jego akcje gryzenia mnie już dobijały
). Ale od początku miałam super laktacje. Jak zaczynałam wątpić, kupowałam w aptece granulki homeopatyczne pobudzające laktacje i dobrze mi to robiło na psychikę
Potem, jak wróciłam do pracy zaraz po macierzyńskim, musieliśmy przejść na butelkę... I powiem wam że wygoda karmienia piersią jest nie do opisania
no i kwestia kasy za mleko.. karmiliśmy bebilonem, jedna puszka w promocji to 36zł.. starczała na kilka dni
Dziewczyny karmiące-a jakie macie doświadczenia z jedzeniem w pierwszych tygodniach życia dzieci? bo ja musiałam jeść "lekko", bez pomidorów, jabłek surowych, ostrych przypraw.. potem odstawiłam tez herbaty i leciałam głównie na kawie zbożowej
ale młody tylko 3 razy miał kolkę - 2 razy po pomidorach i raz po surowym jabłku