reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy na temat wózków :)

hehe Ewa fanatyczna przeciwniczka lepiej bym tego nie ujęła ;-) ja cały czas mam przed oczami wózek mojej kuzynki która mi go do clio wsadzała w 9 miesiącu ciąży. Porównanie tego z moim x-landkiem to prawdziwa trauma. Może gdybym tego nie widziała ... :-D
 
reklama
mój x-lander to x-run trójkołowy, stelaż po złożeniu jest spory (choć nie wiem jak w innych wózkach, ale też nie wyobrażam sobie jak mocny porządny wózek może się poskładać w coś małego i lekkiego :p pewnie te za 5000 tak mają :p). mieści się w bagażniku naszej hondy (ale bagażnik mamy dość spory). Tylne koła są duże więc same w sobie trochę zajmują. Stelaż dość ciężki, 8 kilo chyba, ale jestem w stanie sama sobie z nim radzić. Gondola jest ciężka, i ponoć mała, ja nie wiem bo mam małe dziecko więc nie miałam z tym problemu (Natalia w wieku 13 miesięcy nie waży jeszcze 9 kilo). Jeśli ktoś szuka maleńkiego, leciutkiego wózka to raczej nie będę polecać :p choć tak jak mówię, nie wiem jakie są inne. Natomiast jeśli chodzi o jazdę w terenie, po nierównościach, błocie, trawie, w górach, albo po schodach - ten wózek nie ma sobie równych! wjedzie wszędzie. nawet do autobusu miejskiego po tych wielkich stopniach wjeżdżałam sama (tyłem) oraz zjeżdżałam. No i wygląda na niezniszczalny :p
 
Potwierdzam, że koła X-landera to jego największy plus :)
Gondola nie była dla mnie problemem, mimo że Franek do przecinków nie należy ;) Tyle że on jest z grudnia, więc jak był większy, to już nie jeździł w kombinezonach, ale w bodziaku i ewentualnie sweterku. Bardzo szybko zaczął siadać, więc ok. 5 mies. przeszliśmy na spacerówkę - również dzięki temu, że rozkłada się płynnie do poziomu.
 
w x-run są jeszcze większe koła niż w tych innych (średnica jakieś 40cm) a spacerówka w x-run nie rozkłada się na płasko niestety. ten pasek regulujący opuszczanie z tyłu za oparciem jest za krótki. Dlatego nie mogłam Natalii za wcześnie przerzucić, zaczęła jeździć w spacerówce jak miała 6 miesięcy, a sama siedziała dopiero jak miała 9... dużo wcześniej już stała, tylko usiąść nie umiała. Ale zastanawiam się - gdyby podmienić jakoś ten pasek, przedłużyć, to powinno się zwiększyć możliwość opuszczenia oparcia, może pokombinuję :)
 
ja mam x-lander xq i potwierdzę, że składa się go kiepsko (całe mam pozadzierane paluchy od tego) i stelaż jest duży, ale ma swoje zalety, o których dziewczyny już wyżej.. ;-)
 
Ostatnia edycja:
Powiedzcie mi dziewczyny jak ze stelażem X-Landera? Mi w obu sklepach odradzili, ze jest po złożeniu duży.

nataszka jest ogromny, ciężko się składa i waży tonę :-D już o tym rozmawiałyśmy kiedyś. Dla mnie to najgorszy wózek pod słońcem i musieliśmy kupić nowe auto żeby się zmieścił...

A ja mam x-landera XA i składał mi się świetnie. Mieściliśmy go w Oplu Astrze sadan (jest mniejsze wejście do bagażnika i mieścił się bez problemu. Ja nie dziwię się ze wózki się nie mieszczą razem z kołami i gondolami. Gondolę trzeba odpiąć, koła do mniejszego bagażnika zdjąć, i złożyć rączkę. Wszystko moim zdaniem trwa 2 minuty. Do większych aut ściąganie kół jest niepotrzebne.

I powiem Wam szczerze - wątpię w to, gdy koś pisze, że wkłada sztywną łódkową gondolę do zwykłego bagażnika nie odpinając jej od stelaża. Przecież gondola nie jest składana. Inaczej ma się rzecz przy wózkach typu 2w1 gdzie gondola jest częścią tapicerki i nie zdejmuje się jej tylko odpowiednio reguluje stelaż a wyciąga się takie nosidło głebokie i miękkie.

Ja x-landera sobie chwalę. Ma fajne koła, jeździ bez problemów po nierównych nawierzchniach, jest skrętny i nie trzeba wysiłku aby go prowadzić. Ma odporną na blaknięcie tapicerkę Ale ma też minusy: brak ułożenia zupełnie na płasko w spacerówce, mała amortyzacja (choć ja nie lubiłam bujać dziecka w wózku).

Na początku ja się Hania urodziła mieliśmy taki podobny wózek do tego Baby Merc - chodzi o podobną konstrukcję. miał przekładaną rączkę. Jako głęboki nawet się sprawdzał (podobało mi się nosidło do przenoszenia dziecka, które wkłada się do wózka) Ale gdy chciałam zrobić spacerówkę to nie dało się nim manewrować. Po przełożeniu rączki przód wózka stawał się bowiem tyłem i bardzo ciężko podbijało się wózek na krawężniku ciężko się zakręcało. Szybko wymieniłam na inny.

Przy zakupie wózka radzę sprawdzić nie tylko to, czy rączka się przekłada ale też to jak wózek prowadzi się przy przełożonej rączce i to raczej nie na płaskim tylko na schodkach, krawężniku itp. na płaskiej podłodze w sklepie wszystkie wózki chodzą fajnie.
 
Przy zakupie wózka radzę sprawdzić nie tylko to, czy rączka się przekłada ale też to jak wózek prowadzi się przy przełożonej rączce i to raczej nie na płaskim tylko na schodkach, krawężniku itp. na płaskiej podłodze w sklepie wszystkie wózki chodzą fajnie.

bardzo cenna uwaga ;-)
 
Jezu, podczytałam te Wasze wywody wózkowe i jestem przerażona. Nic nie kumam, nie znam się na tym kompletnie. Jakoś zawsze wydawało mi się, że wózek to wózek. nie wiedziałam że są takie rozbieżności w cenach i że na tyle rzeczy trzeba zwrócić uwagę. Już sama nie wiem na co. Mieliśmy dostać wózek od znajomej, ale mój K jest jakiś przesądny i nie chce tego wózka, bo jej mąż zginął w górach i zostawił ją i dziecko i on ma jakieś uprzedzenia do tego wózka, że może on przynosi pecha:eek:. Powiedział że woli kupić, mimo że wózek jakiś fajny, nowoczesny. Pewnie po prostu pójdę do sklepu i wybiorę jakiś niezbyt drogi, który mi się będzie podobał wizualnie i w miarę przyjemnie jechał.
 
Pamiętam, że jakieś 2-3 lata temu, moja koleżanka, która miała już 2 dzieci, na spotkaniu klasowym, gdzie wszystkie inne były bezdzietne i niczego nie planowały, mówi do nas "Jak kupujesz wózek, to musisz sobie zadać pytanie, czego oczekujesz od tego wózka". Oczywiście huknęłyśmy wtedy śmiechem i stwierdziłyśmy, że jest nienormalna... teraz rozumiem co miała na myśli :)
 
reklama
No więc ja oczekuje od wózka, żeby woził moje dziecko :-)

a dodatkowo: żeby się zmieścił do mojego bagażnika, łatwo składał i miał duże pompowane koła. Narazie tyle udało mi się wymyśleć.
 
Do góry