Koleżanki są daleko nie maja jak niestety. Zmieniam się obowiązkami z mężem on teraz siedzi z synem ja sprzątam. Jutro ja idę na zakupy. Właśnie zdałam sobie sprawę że od 5 tyg. siedzę w domu a wcześniej tydzień w szpitalu może to mi tak popsuło w głowie.
reklama
DarkAsterR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2018
- Postów
- 5 972
Gdybym ich nie miała to bym już dawno bym go zostawiła z teściową.
Pytalam czy twoje uczucia wzgledem dziecka są pozytywne czy negatywne?
Pozytywne. Cieszy mnie że synek już wodzi za mną wzrokiem jak wchodzę po pokoju że widać jak się zmienia, ale smutno mi że mogłabym być lepsza matką gdyby nie to ciągle przygnębienie i smutek.Pytalam czy twoje uczucia wzgledem dziecka są pozytywne czy negatywne?
Kasik1p3
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2019
- Postów
- 2 568
Napewno to nie pomaga. Wyjdź na zakupy, na spacer z synkiem, gdziekolwiek. Przewietrz głowę. Ja świruje jak siedzę z moimi chłopcami teraz w domu bo są chorzy. Ale jak mąż wraca z pracy wyrywam się choćby na chwilę. Zgłupieć można w czterech ścianach.Koleżanki są daleko nie maja jak niestety. Zmieniam się obowiązkami z mężem on teraz siedzi z synem ja sprzątam. Jutro ja idę na zakupy. Właśnie zdałam sobie sprawę że od 5 tyg. siedzę w domu a wcześniej tydzień w szpitalu może to mi tak popsuło w głowie.
Czarna 36
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2020
- Postów
- 8 093
Kochana....czułam to samo.Chyba faktycznie muszę poszukać pomocy bo nie daje sobie z tym rady... tylko że chyba niewiele to zmieni bo czasu cofnąć się nie da.
Przed porodem bogate życie towarzyskie,wyjazdy imprezy,film książka...wolność.
Pierwsze tygodnie po porodzie MASAKRA.
Dziecko po 4 tygodniach prawie nie mialo drzemek...całymi dniami bujałam ją na kolanach,problemy z laktacją,wiszenie na laktatorze jak dojna krowa,zeby pobudzić produkcję mleka. Dziecko płaczące z głodu musialam dokarmiac butelką.
A i jeszcze boląca blizna po cc.
Jedyne wyjscia to z dzieckiem na spacer.
Myslalam,ze to sie nigdy nieskończy....
I nagle po 8 tygodniach jazdy na maxa...moje dziecię się polepszyło,zaczęlo miec drzemki,ja porzuciłam karmienie piersią bo męczyłam siebie i dziecko...dzień nie był totalnym huraganem,zaczelam sobie wszystko układać na nowo,w rzeczywistości z dzieckiem.
Jedno Ci powiem na pewno...nie wracaj do poprzedniego życia,bo tylko zatracisz sie w żałobie minionych dni....
Po malutku poukładasz sobie wszystko.
Ja nie przespalam całej nocy od 7 miesiecy/dziwne,ale da sie przyzwyczaic/,spie z mała w pokoiku.
W dzień celebruję kazdą wolną chwilę.
Niestety poczucie bycia więźniem pozostało,ale wiem,ze to minie...a maluch rośnie,rozwija się i naprawde jego usmiech wiele wynagradza.
Juz wyobrazam sobie jak czytam jej bajki,chodzimy razem na shoping,jeździmy na wakacje.
Jakos latwiej mi wtedy przetrwać okresy marudzenia,płaczu w wózku,czy tej codzienności,rutyny.
Kiedy bedzie lepiej? Myślę,ze tak jak dawniej to juz chyba nigdy...
Teraz małe ma gaziki/kolki...potem bedzie ząbkowanie,potem bunt roczniaka,dwulatka itd.zawsze cos,ale ten pierwszy szok minie i poczujesz sie lepiej,zobaczysz
Czarna 36
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2020
- Postów
- 8 093
ja nie polecam bo rozleniwia jelita....Niby pomaga ale balanym się wsadzać ta rurkę do pupy
Czarna 36
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2020
- Postów
- 8 093
Acha i nie jesteś sama duzo kobiet to ma,ale bardzo niewiele sie przyznajeChyba faktycznie muszę poszukać pomocy bo nie daje sobie z tym rady... tylko że chyba niewiele to zmieni bo czasu cofnąć się nie da.
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 245
Wiesz co macierzyństwo to nie jest cukier i lukier. Można sobie pisać jak jest easy gdy masz zastępy dziadków do pomocy i się wysypiasz.Pozytywne. Cieszy mnie że synek już wodzi za mną wzrokiem jak wchodzę po pokoju że widać jak się zmienia, ale smutno mi że mogłabym być lepsza matką gdyby nie to ciągle przygnębienie i smutek.
Mój syn dał mi bardzo do wiwatu nie przespane noce, tylko mamusia z cycem non stop na wierzchu. Mąż się starał, ale czasem lepiej się nie da.
Z czasem przerwy między karmieniami będą coraz dłuższe. Z czasem młody zacznie się interesować światem. Mój syn gapił się 20min na wirującą pralkę A ja siedząc na kiblu piłam kawę. Znajdziesz sposób żeby mieć trochę czasu dla siebie. Jak każda matka przed tobą i po tobie :-)
Twoje życie się zmieniło i ja to rozumiem. Ja realnie odczułam stratę, im bardziej aktywna jesteś tym więcej tracisz.
Jak nie ma oparcia w rodzinie jest jeszcze trudniej bo potrzebujemy ludzi wokół siebie, wsparcia i zachęty.
To powoduje, ze czujemy smutek, złość … ja tak czułam. I codziennie z rana orka, bywało 2-3h snu i od nowa.
Wiesz przetrwasz, bo my kobiety mamy niesamowitą sile wyporu :-) zawsze dryfujemy na powierzchni.
Na pocieszenie powiem, ze niekażde dziecko jest takie same. Wiem bo po synu nie chciałam więcej. Mam trójkę dzieci od wersji brillant, po standard do wersji HARD:-)) i serio czasem jest po prostu ciężko.
reklama
DarkAsterR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2018
- Postów
- 5 972
Dziecko to nie maszyna. To żywy człowiek. Nie ma dwóch takich samych dni.
Raz dziecko wstanie w nocy 3 razy a w innym momencie 17 razy w ciągu nocy. Każdy dzień, każda noc może być i często jest inna. Nie przywiązuj się do faktu, ze synek przespal jedna noc a kolejnej już nie chce. Jeszcze milion razy tak zrobi.
Jeszcze wiele razy zmienia ci się plany, jeszcze setki razy nie zrobisz czegoś, co planowałaś. I jest to normalne.
Dawne życie kiedys wroci. Ale może się okazać, ze już nie patrzysz na nie tak samo jak przed urodzeniem dziecka
Nie patrz na innych rodziców, na inne mamy. Nie miej wrażenia, ze radzą sobie lepiej niż ty, bo ty widzisz tylko to, na co ci ludzie pozwalają. Nigdy nie wiesz jaka ktoś ma naprawdę sytuacje.
Przestan marzyć i żyć przeszłością. Skup się na dziecku i z czasem będzie coraz lepiej.
Raz dziecko wstanie w nocy 3 razy a w innym momencie 17 razy w ciągu nocy. Każdy dzień, każda noc może być i często jest inna. Nie przywiązuj się do faktu, ze synek przespal jedna noc a kolejnej już nie chce. Jeszcze milion razy tak zrobi.
Jeszcze wiele razy zmienia ci się plany, jeszcze setki razy nie zrobisz czegoś, co planowałaś. I jest to normalne.
Dawne życie kiedys wroci. Ale może się okazać, ze już nie patrzysz na nie tak samo jak przed urodzeniem dziecka
Nie patrz na innych rodziców, na inne mamy. Nie miej wrażenia, ze radzą sobie lepiej niż ty, bo ty widzisz tylko to, na co ci ludzie pozwalają. Nigdy nie wiesz jaka ktoś ma naprawdę sytuacje.
Przestan marzyć i żyć przeszłością. Skup się na dziecku i z czasem będzie coraz lepiej.
Podziel się: