reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rok po roku

Madziulka nie martw się zbytnio bo to normalne,że w drugiej ciąży jest wcześniej rozwarcie i skraca sie szyjka.A ile masz tego rozwarcia i ile szyjki?i też zależy jak szybko się skarac i rozwiera i czy jest wydolna bo ja miałam długo rozwarcie na 2cm.No i długi poród jest przez to łatwiejszy;-)Lekarz mi powiedział trzy tygodnie przed tym jak faktycznie urodziłam,że już będę rodzić na dniach.Starałam się nie nosić Natalki ale nie było to zbyt możliwe choćby do przebrania przecież musiałam.Moja szwagierka teraz jest w ciąży i lekarz powiedział,że może nosić do 3kg..ja jej mówię,że nosiłam 10:szok:no ale co lekarz ma powiedzieć..oczywisćie powie,żeby się oszczędzać i leżeć, ja się oszczędzałam na tyle ile było to możliwe..
 
reklama
Dzieki Skakanko:-) Przyznam ze mnie uspokoiłaś ja tez słyszalam ze przy drugim dziecku czesto tak jest .
Teraz rozwarcie mam na 1 palec a ile sie szyjka skrociła to nie wiem bo lekarka nie powiedziala:eek: . Ale wydaje mi sie ze nie jest najgorzej bo nie kazala mi caly czas lezec tylko wiecej odpoczywac i mniej robic wiec mysle ze te trzy tygodnie uda mi sie przetrzymac i donosic dzidziusia:tak: .

Wczoraj miala sporo obaw i bylam rozbita ta wiadomoscia ale po przespanej nocy jakos mi juz troche przeszło
 
Madziulka ja mogę potwierdzić tylko to co mówi Skakanka bo tez miała miesiąc wcześniej rozwarcie szyjka też się skracała:tak: i tez nosiłam prawie 10 kg bo musiałam podnosić Emilkę do przewinięcia, włożenia do łóżeczka i do kąpieli i urodziłam tydzień przed terminem więc nie martw się bo zmartwienie gorsze niż dźwiganie ciężarów w ciąży;-) więc głowa do góry:laugh2: lekarze tylko starszą i straszą :-) a poza tym wieszałam firanki trochę sprzątałam przygotowywałam jedzonko na wigilie dla 8 osób i było ok i zakupy też dźwigałam:-p
 
MADZIULKA dziewczyny mają rację, spokojnie tak często się zdaża. Ja co prawda nie miałam rozwarcia wcześniej, ale moja koleżanka w II ciąży miała 4cm i wszystko skończyło się o czasie i bez problemów.
A odpocząć sobie możesz, a co, niech się mąż wykaże! Ty jeszcze będziesz miała okazję! Zresztą jak już maluszek przyjdzie na świat i tak będzie musiał więcej zajmować się Igorkiem, niech się wdraża:-)
 
Dzieki faktem jest ze przyda mi sie troche odpoczynku dawno nie mialam okazji polozyc sie na chwile w ciagu dnia:-) :tak: .

Mąż mi sie troche rozchorowal , bierze antybiotyki i jest na L4 wiec oboje jestesmy w domu i mysle ze sobie poradzimy bez wiekszych problemow(choc gorzej bedzie z kasa bo wyplata bedzie marna)

Moze dziadkowie od czasu do czasu zabiora Igora na spacer i bedziemy mieli troche czasu dla siebie;-)

Mam jeszcze do Was pytanko jezeli chodzi o Wasze drugie porody rodziłyscie w terminie czy przed i ile przed??

Pozdrawiam i milych przygotowan do swiat:tak: :-) :-D
 
Madziulka ja rodziłam 19 stycznia a termin maiłam 25 - 27 stycznia więc jak sama widzisz noszenie ciężarów i rozwarcie dużo nie zaszkodziło;-) no i generalnie cały poród trwał ok. 4 h tzn. o 4 rano bóle jak na @ o 4:30 pierwszy słaby skurcz i od razu regularność co 6 minut :tak:o 6 skurcze co 2 minuty ( wsiadam do taksówki) . 6.30 melduje sie w szpitalu. 8 odchodzą wody i 8. 25 Natalka na świecie:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:
 
Dzieki TYNKO za relacje;-) :tak: jakoś mi teraz razniej .

Mąż poszedł z Igorem i mam chwile spokoju.
Była tez u Nas tesciowa i babcia Mirka i jakos oststnio mecza mnie ich wizyty. Owszem fajnie jest jak ktos mnie odwiedzi ale ja mam jakies takie wrazenie ze przychodza tylko dlatego ze ja nie moge teraz sie przeciazac i wiedza ze Mirek ma za zadanie mi pomagac i chca mu pomoc a nie mnie.

Juz usłyszałam ze skoro mirek jest chory to moze nie powinien wychodzic na dwor bo przeciez moze mu sie pogorszyc:baffled: no super tylko ze jak teraz mamy to rozwiazac?? ja nie moge pchac wozka a on ma zapalenie gardla wiec teraz musze zapomniec o sobie tylko zadbac o ich synka i wnuka:no: no normalnie szlak by to trafił :wściekła/y: .

A najgorsze ze Igor jak one przychodza to zachowuje sie jakby cos w niego wstapiło biega skacze rzuca piłką bije krzyczy nie wiem co mu jest jak jestem z nim sama albo z mezem to jest o wiele spokojniejszy:confused: .

dzisiaj np wrzucił telefon meza do herbaty tesciowej oczywiscie krzyk i wrzask ale maz na mnie patrzał jakby to była moja wina a w domu siedza przy dziecku 4 osoby:eek: normalnie:szok: .

Wiecie czasem mam wrazenie ze o wiele łatwiej by mi było gdybym nic nie mowila ale siedziala spokojnie w domu i nie liczyla na pomoc rodziny jedynie kolezanki albo meza i mialaym wiecej spokoju.
Wybaczcie ale normalnie dzisiaj juz nie moge wytrzymac ciagłych rad przestrog ,ponaglen itp .
Nienawidze szpitali ale gdyby moja lekarka zdecydowała o tym ze musze troche w szpitalu polezec to moze wreszcie mialabym troche luzu.

Choc pewnie umierałabym z tesknoty za Igorem:-(
 
madziulka nie przejmuj sie, tak to juz jest, ja tez sie czulam jak inkubator dla rodziny mojego m., dopiero w drugiej ciazy od czasu do czasu ktos spytal jak ja sie czuje, w pierwszej zero
 
Madziulka ja Ole urodziłam dwa dni przed terminem, poród był dość długi i męczący... Maks się urodził 5 dni przed terminem i poszło dużo dużo szybciej:tak:
 
reklama
Korzystam bo mąz zabrał Igora na zakupy i spacer
Jeste w głebokim szoku:szok: bo wczesniej jak Go prosiłam to jedynie zgadzał sie na wyjscie ale razem ze mna.
Czuje sie dobrze ale fajnie jest miec chwile spokoju i czasu dla siebie:-) :tak: .
Choc przyznam ze ciezko mi tak bezczynnie siedziec i tak nie umiem wytrzymac i umyłam brodzik i umywalke w łazience bo nie moglam na nie patrzec, a do tego jednak mi brakuje Igora :confused: .

Mamooli ciekawe jak bedzie z Kamilką
 
Do góry