reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rok po roku

SKAKANKA już niedługo wszystkie nocki takie będą, już niedługo :-)

MAMAOLI już wiem o co chodzi, myślałam że znaleźliście jakieś niższe. Ja bym się bała Amelkę tak wysoko kłaść, ona w nocy niesłychane pozy przybiera i nigdy nie wiadomo w jakiej pozycji się zbudzi.
A to wasze łóżeczko jest super dla Twojej trójeczki! Ola już taka mądra, duża i samodzielna dziewczynka. Podziwiam Was za odwagę i ją za to że tka dzielna! Znam 5latki co śpią tylko w łożu małżeńskim rodziców!

TYNKA najważniejsze że apetyt wrócił, to dobry znak po każdej chorobie!

A my dzisiaj drugą noc śpimy wszyscy w sypialni. Na razie tak na próbę, bo mały jeszcze w koszyki, żeby w razie czego szybko się ewakuować. Najbardziej zależy mi na ich wspólnym zasypianiu.
Próbowaliśmy od samego początku kłaść ich razem, ale przez kolki małego plany wzięło w łep i tak jakoś się odwlekło.
Jak wyglądają wasze wieczory? Jak kładziecie dzieci? O jednej porze?
My kąpiemy ich razem w dużej wannie ok 20.30, potem ja "oprawiam" jedno, małż w tym czasie drugie i kładziemy ich jednocześnie ok 21. Amelce wytłumaczyłam, że Antoś śpi obok i musi być cichutko w łóżeczku. Na razie skutkuje,Antoś od razu zasnął, ona jeszcze coś tam cichutko śpiewa misiom:-).
Na szczęście nauczyliśmy ich oboje samdzielnego zasypiania i jak ich już położymy mamy luzik, nie trzeba do nich chodzić czy siedzieć przy nich. No czasem jak Antoś zgubi smoczka albo Amelka misia:-)

A dla Amelki wypatrzyłam coś takiego:
ŁÓŻECZKO ELMO SEZAME STREET NOWOŚĆ USA POLECA (172569939) - Aukcje internetowe Allegro
Ona uwielbia ulicę sezamkową! :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
witam
troche mnie nie bylo, nadal jestem chora, Helenka ma katar, Hani rosna zeby, lekki sajgon

oddam dzieci w dobre rece

ja jestem chba tu najstarsza rocznik 75

u nas okolo 60 metrow, 3 pokoje a tak mi ciasno ze niedlugo zwariuje, tyle tych sprzetow mamy i coraz wiecej przybywa, fotelik dla jednej, fotelik dla drugiej, jakies samochody, jezdziki.....masakra przewrocic sie mozna

tynka ja tez z Warszawy, a gdzie mieszkasz moze sie mijamy na spacerach i nawet o tym nie wiemy;-)
 
oj tynka szkoda hektar drogi ode mnie ja na Ursynowie, szkoda, szkoda, szkoda bysmy sobie razem na spacerki polylaly, zawsze razniej
 
A unas ze spaniem wyglada tak, Fabio spi w lozku w sypialni ze mna badz na zmiane z mez koczuje, kosz stoi obok i nie byl nigdy uzywany, bo jakos nie chcialo mi sie sto razy w nocy wstawac do malego, a tak zawsze mam go pod reka. Marco spi w pokoju dzieciecym w lozeczku, ktore notabene niedlugo zostanie zniesione do sypialni i trzeba bedzie F przyzwyczajac do niego, M natomiast przejedzie na normalne lozko tyle ze z zabezpieczajaca deska aby nie wypadl, to lozko jest pietrowe narazie bedzie spal na dole, kiedy tam z pewnoscia na gorze.
SKAKANKA odnosnie kolek- oboje moi chlopby mieli kolki, i prawde powiedziawszy zadne specyfiki nie pomogly, a probowalam wszystkiego mozliwego /tez karmilam piersia), M mial kolki do 3 miesiaca, F do 2 miesiaca, tyle ze u F na szescie poskutkowalo pewna metoda fizjoterapi. Znalazla sie dzieki Bogu polozna ktora podpowiedzila ze niektore dzieci maja tzw blokade poprodowa, zwiazane jet to z napieciem miesni, i to prawda F byl zawsze jakos tak dziwnie na lewa strone sie przechylal, jedzdzilam z nim do fizjoterapeltki ktora go w odpowiedni sposob uciskala, cwiczyla itp, mialam skierowanie na 6 razy ale bylam tylko 3 razy, bo jak reka odjal minely kolki, bole, nieprzespane noce. W sumie juz po pierwszym razie bylo o wiele lepiej. Niewiem czy w Polsce rowniez cos takiego praktykuja. My mieszkamy w Niemczech, kolo Frankfurtu nad Menem.
Ja jestem rocznik76. Warunki lokalowe mamy niezle, dozy przestonny do gdzies ok350 m.kw. Ale tez na powaznie myslimy aby sie przeniesc na Polski. Zobaczymy jeszcze , moj maz jest Wlochem, i dla niego jest duza bariera jezykowa w Polsce. Czas pokaze. To natyle
 
Znalazla sie dzieki Bogu polozna ktora podpowiedzila ze niektore dzieci maja tzw blokade poprodowa, zwiazane jet to z napieciem miesni, i to prawda F byl zawsze jakos tak dziwnie na lewa strone sie przechylal, jedzdzilam z nim do fizjoterapeltki ktora go w odpowiedni sposob uciskala, cwiczyla itp, mialam skierowanie na 6 razy ale bylam tylko 3 razy, bo jak reka odjal minely kolki, bole, nieprzespane noce. W sumie juz po pierwszym razie bylo o wiele lepiej. Niewiem czy w Polsce rowniez cos takiego praktykuja.

SISSI jestem w szoku że kolki mogą mieć takie podłoże! Miałaś faktycznie dużo szczęścia że trafiłaś na tą położną.
U nas też kolki nie brały się z powietrza (mały nie miał enzymów trawiennych), może kiedyś uda się w końcu ustalić wszystkie faktyczne przyczyny kolek i znajdą odpowiednie lekarstwa.

Nam coraz wygodniej w sypialni, Amelka chyba zaakceptowała sytuację, zasypia po cichutku, Antosiowi z kolei nie przeszkadza, że ona tam sobie coś gada cicho do miśków.
Wygodnie i w końcu jest się do kogo przytulić w nocy ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hejka z moim Szymonem tez jedze na cwiczenia do rechablitantki ciwczy go tam masuje maly kolek nie mial ale tez sie prezyl przy jedzeniu sama to wykrylam bo z dziewczynkami jedzielamtez bo one mialy za slabe napecie miesni .Kolek nie mialy bo pily mleko specjalne co ponoic podaje sie dziecioim jak majaj kolki a one pily ze wzgledu na swoje wczesniactwo.
 
Sissi toż to pałac:-Dzazdroszczę, wystarczyłaby mi połowa z tego, zamierzamy się budować ale na razie opornie to idzie.
Marta raz kolki ma raz nie, wczoraj miała też i mój mąż mi powiedział,że on to już by nie obstawiał,że to przez jedzenie tylko tak po prostu.Hm no ja jednak zwalam cały czas winę na jedzenie choć wczoraj uważałam no ale intuicyjnie;-)mi się wydaje,że to 4 plasterki pomidora o 2 za dużo bo kiedyś zjadłam 2 i nic nie było;-)zjadłam też kiedyś kawałek ciasta drożdżowego też nic potem nie było to tym razem zjadłam trzy kawałki;-)tak samo było dzień wcześniej z łososiem wędzonym..No ale zapytam pediatry jakie mogą być inne przyczyny kolek choć nie sądzę,żeby coś mi więcej powiedział niż to co się dowiem od Was:tak:Nie zauważyłam,żeby Marta się wyginała w którąś stronę ale Natalka jak była mała to owszem wyginała bardzo główkę.
 
Kolki to naprawde nie mały problem Igor miał moze pare razy ale wiem jak to meczy.
Modle sie zeby drugie malenstwo nie musialo przez to przechodzic:tak: .

SISSI metraz swietny my juz dlugo zastanawiamy sie nad domkiem ale jak na razie Nas nie stac i chyba jeszcze pare lat posiedzimy na kawalerce:-( .

Igor mi nadal kaszle mam nadzieje ze do srody mu przejdzie jak nie to bede znowu musiala isc do lekarza.Przerazilam sie dzisiaj bo moje malenstwo w brzuchu od rana nie dawalo znaku zycia:szok: dopiero jakies 15 min temu dostalam lekkiego kopniaka:-) nie wiem czy to przez to ze sporo nosilam dzisiaj Igora. Do tego zdenerwowana jakas bylam maz od 11 do 22 w pracy ja sama i jakos tak mi sie zle zrobilo choc rano nastawienie mialam super sloneczko itp az sie wstac chcialo.

Ale jutro nowy dzien bedzie lepiej
 
reklama
Czesc dziewczynki. Dawno mnie tu nie bylo ale wiecie jak to jest jestem u rodzicow w Bydgoszczy i wykorzystuje kazda wolna chwile by spedzic czas tylko z mezem :tak: w niedziele poszlismy na kolacje wczoraj bylismy w kinie na " testosteronie" polecam:tak: usmialam sie do lez:laugh2: :laugh2: :laugh2: normalnie bombowy film :tak: no a dzis smigamy do jakiegos klubu ze znajomymi:tak: dzieci w dobrych rekach i musze sie wam przyznac ze jak tak sobie sami idziemy to w ogole zapominam ze tam w domu dzieci sa:zawstydzona/y: a no i oczywsicie w dzien to jeszcze na zakupach bylam:tak:normlanie zyc nie umierac:laugh2: :laugh2: :laugh2:
 
Do góry